niedziela, 24 listopada, 2024
Strona głównaDziałyZwyczajeNajdziwniejsze bombki świata

Najdziwniejsze bombki świata

Wśród wielu tradycyjnych elementów, które towarzyszą świętom Bożego Narodzenia, różnego rodzaju ozdoby choinowe zajmują szczególne miejsce. Najpopularniejszymi i równocześnie jednymi z najbardziej charakterystycznych są oczywiście bombki świąteczne. Te wykonane z cienkiego szkła dekoracje potrafią zaskoczyć nie tylko misternym zdobieniem, ale i kształtem. Ich twórcy niejednokrotnie wykazywali się niezwykłą fantazją projektując kolejne wzory. O niektórych warto przypomnieć sobie przy okazji świątecznych przygotowań.

Szklane bombki z ręcznie malowanymi polskimi widoczkami mogą być nie tylko miłą pamiątką z Polski, ale też ciekawym, polskim akcentem na bożonarodzeniowym drzewku. Fot. Archiwum WEM

Trochę historii

Tradycyjne szklane bombki w formie, z którą kojarzone są dziś, swoją historię wywodzą z niemieckiego miasteczka Lauscha znajdującego się na południu kraju. Ich produkcja na szerszą skalę ruszyła w XIX wieku, a zapoczątkował ją jeden z pracowników tamtejszej manufaktury zajmującej się wyrobem szkła. Stworzył on pierwsze bombki jako tańszą alternatywę dla tradycyjnych choinkowych dekoracji. Pomysł ten szybko zyskał na popularności i zaledwie rok po stworzeniu pierwszych kilku sztuk, manufaktura ruszyła z ich pełnoprawną produkcją. Tak szklane kulki wieszane na choinkach najpierw szturmem podbiły Niemcy, następnie Wielką Brytanię, by chwilę później cieszyć się popularnością w całej Europie, a nawet w USA.

Od jabłka do parasola

Kształty bombek początkowo wzorowane były na dekoracjach świątecznych zdobiących choinki do XIX wieku. Najczęściej były to po prostu owoce, orzechy, a także różnego rodzaju cukierki. Okrągły kształt pierwszych bombek nawiązywał właśnie do jabłek. Szybko jednak pojawiły się także dekoracje, których formy poszukiwały inspiracji w innych symbolach kojarzących się z Bożym Narodzeniem, przedmiotach codziennego użytku i naturze. Właśnie tak na choinkę zaczęły trafiać szklane parasole, pantofelki, sople, grzybki, ptaszki nierzadko zdobione prawdziwymi piórami, szyszki, bałwanki i aniołki. Z czasem bombki zaczęły nabierać kształtów, które ocierać by się mogły o świąteczny absurd. Bez wątpienia doskonałym przykładem wyjątkowo bogatej wyobraźni bombkowych twórców są ozdoby w kształcie ćwiartek arbuzów, lodów, a nawet… ogórków! Te ostatnie wiążą się nawet z tradycją. Ponoć pojawienie się na choince szklanego ogórka ma zapewniać szczęście w nowym roku. W niektórych wersjach tego zwyczaju, bombkę należy stłuc zaraz po świętach.

Najdziwniejsze i najdroższe

Bombki choinkowe o dziwnych, zaskakujących kształtach i bogatych zdobieniach potrafią czasem iść w parze z naprawdę wygórowaną ceną. Misterne zdobienia, ręczne malowanie, nietypowy kształt, który przybierają szklane dzieła, niejednokrotnie sprawiają, że na ozdoby choinkowe można wydać krocie! Ceny dekoracji tego typu w zasadzie nie mają górnego limitu. Wszystko zależy od wyobraźni twórcy i zasobności portfela kupujących. Oczywiście nie brak także prawdziwych bombkowych rekordzistów. W kategorii najdroższych ozdób tego typu sławą okryła się dekoracja wykonana ręcznie przez Marka Husseya, właściciela Hallmark Jewelers – rodzinnej firmy z ponad 30-letnią tradycją. Dzieło sztuki jubilerskiej zachwyca nie tylko misternością wykonania, ale i doborem materiałów. Bombka została stworzona z 18-karatowego białego złota. Pokrywa ją ponadto półtora tysiąca diamentów. Jej okrągłą konstrukcję otaczają dwa pierścienie wykonane z tego samego materiału i ozdabiane niemal 200 czerwonymi rubinami. Hussey pracował nad jej stworzeniem prawie rok. Wszystkie te elementy składają się na ostateczną cenę tego choinkowego cacka. Bombka kosztuje – bagatela – około 100 tys. dolarów!

Bombkowe muzeum

Co ciekawe bombki choinkowe doczekały się także placówek, które dbają o zachowanie ich tradycji i historii. Jedną z najstarszych w Polsce jest Muzeum Bombki Choinkowej znajdujące się w Nowej Dębie na Podkarpaciu. Zostało ono założone w 2012 roku przez Janusza Bilińskiego – właściciela firmy produkującej ręcznie malowane ozdoby tego typu. Pasjonat w ciągu kilkunastu lat zgromadził w swoich zbiorach kilka tysięcy eksponatów, co stało się idealną bazą do otworzenia muzeum. Odwiedzający je mogą oprócz bombek obejrzeć także choinki przyozdobione tematycznie, m.in. w stylu amerykańskim, francuskim, norweskim i wiktoriańskim.

Anna Miler

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Najpopularniejsze

Ostatnio dodane

- Advertisment -