Kolegium św. Stanisława Kostki w Warszawie – Liceum Polonijne to szkoła, która kształci młodzież polskiego pochodzenia z krajów Europy wschodniej i byłego ZSRR. Uczniowie mają zapewnioną nie tylko edukację na wysokim poziomie, ale również zakwaterowanie i wyżywienie. Oczywiście wiąże się to z dużymi kosztami, ale szkoła może liczyć na pomoc ludzi dobrej woli, w tym również Polonii amerykańskiej. Między innymi Fundacja Kultury Polskiej w Bostonie przez wiele lat regularnie wspomagała działalność placówki. Teraz szkoła potrzebuje tej pomocy bardziej niż zwykle… Dlaczego? Wyjaśnia dyrektor Kolegium św. Stanisława Kostki w Warszawie Ewa Petrykiewicz.
Wasze liceum, w którym uczy się młodzież o polskich korzeniach ze Wschodu, założone zostało w roku 1992. I przez minione lata pracowało z większymi lub mniejszymi problemami. Dziś grozi Wam zamknięcie…
Ewa Petrykiewicz: Tak, ale jest też i dobra wiadomość… Po raz pierwszy pojawiła się realna możliwość posiadania docelowego i własnego miejsca – z własną szkołą, internatem oraz miejscem, w którym moglibyśmy prowadzić szeroką działalność polonijną i organizować wakacje dla młodzieży czy w końcu prowadzić specjalistyczne warsztaty. Takie miejsce zdecydowanie poprawiłoby i bardzo ułatwiło naszą kondycję i możliwość samofinansowania. To miejsce, które rozwiązałaby nasze obecne problemy, znajduje się w Józefowie pod Warszawą.
Najważniejsze obecnie dla Was jest nabycie tej działki?
Tak, z budynkami pod internat, jeszcze w tym roku. A w roku następnym nastąpiłby dalszy rozwój z docelowym przeniesieniem tam naszego Kolegium. To dla nas ogromne wyzwanie. Aktualnie staramy się o kredyt w banku. Aby go uzyskać, konieczny jest jednak wkład własny w wysokości 2.5 mln zł, którego nie mamy. Dlatego zmuszeni jesteśmy prosić ludzi dobrej woli o pomoc…
Jak chcecie zagospodarować teren w Józefowie?
Na działce, którą chcemy pozyskać, liczącej prawie 2 ha, planujemy dobudować do już istniejących budynków części z internatem i nową szkołę – w systemie modułowym. Jest to system znacząco tańszy i zdecydowanie szybszy, a także bezpieczny i ciepły. Zapewnia też wszelkie wymagania sanitarne oraz przepisy ochrony przeciwpożarowej. To na potrzeby naszej szkoły powinno wystarczyć. Myślimy też o rozwinięciu tam naszej dalszej działalności statutowej. „Fundacja Dla Polonii”, która patronuje Kolegium, mogłaby zająć się również działalnością charytatywną i gospodarczą, bo jest tam świetne zaplecze restauracyjne i kuchenne. Można byłoby uruchomić tam cukiernię, sprzedawać słodycze i rozprowadzać je w cateringu.
To byłaby forma zdobywania dodatkowych funduszy na Waszą działalność?
Tak, ponadto będziemy startować w konkursach o różne granty – np. edukacyjne. Wszystkie nasze działania idą w kierunku, aby wreszcie stanąć na własnych nogach. Chcemy być przecież samowystarczalni. I tu pojawia się nasza wielka prośba, o wsparcie nas w tych wszystkich działaniach. Bo ten ośrodek, który stworzymy – Centrum Edukacji Polonijnej „Fundacji Dla Polonii” – będzie nie tylko służył naszej polonijnej szkole – Kolegium św. Stanisława Kostki, ale także licznym wydarzeniom polonijnym oraz gościom, których chętnie będziemy przyjmować. Bardzo mocno wierzę, że to nasze przedsięwzięcie się powiedzie.
Jeżeli jednak nie, to co dalej z Kolegium?
Będziemy musieli niestety je zamknąć. Będzie bolała strata tych przedwojennych tradycji i historii oraz minionych 30 lat osiągnięć i setek absolwentów, którzy przez naszą szkołę przeszli i dziś świetnie się sprawdzają w polskiej społeczności i rzeczywistości. Przypomnę, że nasze Kolegium posiada bogatą przeszłość i sięga początków XX wieku. W Warszawie w roku 1908 założone zostało III Gimnazjum Męskie. Jego absolwenci przekazali nam uroczyście swój sztandar. Wśród najbardziej znanych osób, które kończyły to gimnazjum, był między innymi Witold Gombrowicz. Zbieramy aktualnie materiały do monografii o absolwentach tego gimnazjum.
A kim dziś są Wasi uczniowie?
Przyjeżdżają do nas zdolni i utalentowani uczniowie ze Wschodu. Szybko się tu integrują i asymilują. Jesteśmy z nich bardzo dumni. Nasi absolwenci często zostają w Polsce, pracują na rzecz Polski i tu płacą podatki, zakładają rodziny i mają własne biznesy.
Z jakich krajów pochodzą?
W tym roku szkolnym uczyło się u nas 210 uczniów. Jest duża grupa z Ukrainy – około 90 osób i około 60 z Białorusi. Duża liczba młodzieży białoruskiej przybyła do nas w ostatnich latach, uciekając od reżimu Łukaszenki. I część ich rodziców znajduje tutaj pracę i chce tu zamieszkać. Część zaś wysyła swoje dzieci do Polski, bo tam zamknięto polskie szkoły i jest bardzo trudno uczyć się języka polskiego. Mamy też ok. 50 dzieci z Kazachstanu. Jest też kilkanaścioro dzieci z innych krajów. Polskich uczniów z naszego kraju u nas nie ma. Zdarza się też coraz częściej, że nasi uczniowie starają się o Karty Polaka i występują o polskie obywatelstwo.
Zostaliście ostatnio pozbawieni poważnych środków finansowych…
Tak, w wyniku redukcji – praktyczne z dnia na dzień. Głównym źródłem utrzymania szkoły jest subwencja oświatowa. We wcześniejszych latach otrzymywaliśmy subwencję dla uczniów cudzoziemców na tak zwany język polski dodatkowy przez cztery lata nauki danego ucznia. 1 września 2022 roku zmniejszono subwencję dla takich uczniów jak nasi do dwóch lat. Połowie naszych uczniów zmniejszono subwencję o 50 procent. W praktyce oznaczało to, że szkoła ma o 100 tys. zł mniej w każdym miesiącu na wszystkie koszty. Przypuszczamy, że te cięcia spowodowane były napływem wielkiej liczby uczniów z Ukrainy i kosztami ich kształcenia. Z punktu widzenia budżetu państwa może była taka potrzeba, ale dla nas była to katastrofa. Dodatkowo w styczniu 2024 roku miało miejsce kolejne cięcie subwencji na dodatkowe lekcje języka polskiego, ograniczające ponownie jej wysokość o kolejne 50% na ucznia, co zaowocowało dla nas kolejną stratą około 100 tys. zł miesięcznie w naszym budżecie. Straciliśmy przez to płynność finansową. To był kolejny dla nas cios, który pozbawia nasze kolegium racji bytu. Nie wspomniałam jeszcze o rosnącym czynszu, którego nie da się już udźwignąć.
Dlaczego tak ważne jest to, by Kolegium przetrwało?
Nasza działalność jest integrująca, asymilująca tych młodych ludzi, mających polskie korzenie, z polskim społeczeństwem. Ich dziadkom nie z własnej woli przyszło żyć w kraju, który nagle przestał być Polską, a często nie mieli możliwości, żeby rozpocząć życie od nowa, na terytorium obecnej Polski. A dzięki nam taką możliwość mają ich potomkowie. Wierzę, że Polonia dobrze wie, o czym mówię, bo przecież też wiele osób znalazło się na emigracji nie z własnego wyboru, a nawet jeśli emigrowali za pracą czy lepszym życiem, to rozumieją, co to jest w pewien sposób stracić ojczyznę. I właśnie dlatego moją gorącą prośbą jest, aby środowiska polonijne wsparły nasze plany budowy ośrodka w Józefowie, który służyć będzie idei polonijnej. Chcemy tam też zapraszać i gościć młodzież ze szkół polonijnych na kursach i warsztatach językowych po naprawdę minimalnych kosztach. Chcielibyśmy też promować w przyszłości różne wydarzenia polonijne.
Na początku maja spotkała się Pani z Pierwszą Damą RP Agatą Kornhauser-Dudą. Czy spotkanie to przyniosło jakieś efekty?
Pierwsza Dama RP jest przyjaciółką naszego Kolegium od czasów pierwszej kadencji prezydenta Andrzeja Dudy. Uczyła u nas przez pierwsze półtora roku języka niemieckiego – jako wolontariuszka. Nadal czuwa i opiekuje się naszą szkołą. Jest bardzo zatroskana losem naszej szkoły i wspiera nas na ile może.
W maju zostaliśmy zaproszeni do wzięcia udział w uroczystościach z okazji Święta Flagi i Dnia Polonii w Belwederze, w czasie których nasz szkolny zespół wokalny zaśpiewał hymn Polonii. Mieliśmy wtedy okazję poznać Bogdana Chmielewskiego z USA, prezesa Polsko-Słowiańskiej Federalnej Unii Kredytowej. Rozmawialiśmy z nim o pomyśle, aby rozpropagować tam nasze pomoce edukacyjne dla młodzieży i dzieci w szkołach polonijnych – np. książkę o św. Stanisławie Kostce – naszym patronie, w wersji polsko-angielskiej oraz nasz biuletyn, który chcemy adresować do środowisk polonijnych, czy wreszcie książkę pt. „Pamiętaj o stole. O polskich tradycjach”, którą aktualnie tłumaczymy (w oparciu o dzieła literackie, które dokładnie opisują te zwyczaje kulinarne). To wszystko są nasze cegiełki, stworzone z grantów, które chcemy zwyczajnie popularyzować, a nie sprzedawać. Na październik planujemy koncert charytatywny. Swoją obecność na nim i objęcie patronatem zapowiedziała m.in. pani prezydentowa, jeśli oczywiście nic innego w tym czasie jej nie wypadnie.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Leszek Wątróbski
Jak wesprzeć Liceum Polonijne – Kolegium św. Stanisława Kostki w Warszawie?
Konto:
Bank PEKAO SA, ul. Krucza 50, 00-025 Warszawa
IBAN PL89 1240 6175 1787 0010 5894 0269
SWIFT (BIC) PKOPPLPW