Rozmowa z marszałkiem województwa podkarpackiego Władysławem Ortylem.
Panie Marszałku, trudno już wyobrazić sobie Podkarpackie bez Festiwalu Polonijnych Zespołów Folklorystycznych. W tym roku czeka nas już 18. edycja. Ale tegoroczna rozpoczyna się rok wcześniej niż wynika to z ustalonego już rytmu trzyletniego?
Nie da się ukryć, że kolejny festiwal powinien odbyć się w 2020 roku, ale w bieżącym obchodzimy okrągły jubileusz 50-lecia istnienia tego jedynego w świecie wydarzenia. Dlatego dla uczczenia takiej rocznicy padła propozycja, żeby festiwal odbył się właśnie teraz, w 2019 roku. Nie ukrywam, że na każdą edycję czekamy z niecierpliwością więc teraz ten okres był krótszy. Każda jest dla nas wielkim świętem. Czujemy się wyróżnieni, że kolejny raz przedstawiciele Polonii z całego świata odwiedzają zakątek Polski tak bliski sercu wielu Polaków, rozsianych po całym świecie. Rzeszów i Podkarpacie to miejsca szczególnie związane z pielęgnowaniem pamięci o więzi, jaka łączy rozsianych po świecie Polaków z Ojczyzną przodków. Festiwal jest bowiem wielkim świętem Polonii, która na Podkarpaciu jednoczy się, odbudowując lub tworząc od podstaw swą więź z ziemią przodków, ukazując własne spojrzenie na naszą kulturę i tradycje oraz budując trwałą relację z Polską. Uczestnicy przyjadą do nas 17 lipca. Pierwszy festiwalowy weekend, czyli 21 i 22 lipca, będą to wielkie „Dni Polonijne w Województwie Podkarpackim”. Przez dwa dni na rzeszowskim Rynku, na estradzie, prezentować się będą uczestnicy festiwalu, będzie specjalny kiermasz, wystawy, warsztaty. Chciałem podziękować w tym miejscu wszystkim organizatorom na czele ze Wspólnotą Polską, współorganizatorom, czyli samorządom województwa oraz miasta Rzeszów, a także wspierającym tę imprezę Kancelarii Senatu RP oraz Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego, jak również wszystkim sponsorom.
Województwo podkarpackie jest aktywne we współpracy z Amerykanami oraz z Polonią w USA?
Współpraca trwa nieustannie. Są to wizyty robocze i przede wszystkim misje gospodarcze, które organizowane są bardzo często w obydwu kierunkach. Wkrótce na Podkarpacie przylecą goście ze stanu Arizona i właśnie tę misję zainicjowała Polka mieszkająca w Stanach Zjednoczonych. Przypomnę, że działa tu mocno klaster Dolina Lotnicza, największy w tej części Europy, który bardzo aktywnie współpracuje z amerykańskimi partnerami. Warto dodać, że po raz pierwszy w swojej historii Kongres Polonii Amerykańskiej obradował poza granicami USA i to właśnie w Centrum Wystawienniczo-Kongresowym Województwa Podkarpackiego G2A Arena. Również w Jasionce odbyła się jedna z edycji Kongresu 60 milionów. Przygotowujemy się właśnie do kolejnej edycji tej ciekawej imprezy.
Czy podobnie jak w poprzednich edycjach spotka się Pan z uczestnikami festiwalu?
Tak. Urząd Marszałkowski będzie gościć uczestników festiwalu 23 lipca – w naszym Centrum Wystawienniczym G2A Arena. Będzie to jeden z ostatnich akcentów imprezy przed koncertem galowym, kończącym całą imprezę. Będzie to na pewno miłe spotkanie, związane z wymianą upominków, ale także wspomnieniami i przeżyciami z pobytu na Podkarpaciu. Na koniec zostanie wielki koncert finałowy, który jest zawsze dużym przeżyciem zarówno artystycznym, jak i emocjonalnym, szczególnie dla osób, które po raz pierwszy w nim uczestniczą i usłyszą na koniec chóralne „Marsz, marsz Polonia”. Poprzednio odczułem lekki niedosyt, bo tej tradycyjnej dla tej okazji pieśni zabrakło. Mam nadzieję usłyszeć i zaśpiewać ją wspólnie w tym roku.