Prezydent Biden odwiedził poszkodowany przez huragan stan. Nie spotkał się jednak z gubernatorem Florydy Ronem DeSantisem, co odbiło się szerokim echem w mediach.
Prezydent Joe Biden udał się 2 września na Florydę, aby zobaczyć zniszczenia spowodowane przez huragan Idalia i okazać wsparcie ofiarom żywiołu. Równocześnie nie spotkał się z gubernatorem stanu Ronem DeSantisem. Potencjalny rywal w wyborach prezydenckich 2024 zdecydował się nie podjąć Bidena.
Podczas wizyty prezydent pochwalił DeSantisa. Powiedział, że nie jest rozczarowany nieobecnością republikańskiego gubernatora i zaznaczył, że ten pomógł zaplanować podróż.
Rzecznik DeSantisa przekazał dzień przed wizytą, że gubernator nie planuje spotkania z Bidenem. Powodem miały być względy organizacyjne i bezpieczeństwa. Decyzja gubernatora zaskoczyła Biały Dom.
AM