Naukowcy potwierdzają – El Nino oficjalnie powróciło. Co to oznacza w praktyce? Zgodnie z przewidywaniami specjalistów, będzie ono odpowiadało za ekstremalne warunki i to jeszcze w tym roku – od cyklonów tropikalnych przemieszczających się w stronę wysp Pacyfiku, przez ulewne deszcze w Ameryce Południowej, po susze w Australii i niektórych częściach Azji.
Po trzech latach wzorca klimatycznego La Nina, który często nieznacznie obniża globalne temperatury, gorętsze El Nino wróciło do akcji, zgodnie z komunikatem wydanym 8 czerwca przez Centrum Prognoz Klimatu Amerykańskiej Narodowej Administracji Oceanicznej i Atmosferycznej.
Ostatnim razem, gdy El Nino pojawiło się we wzorcach klimatycznych na świecie – w 2016 roku – odnotowano najgorętszy rok w historii prowadzenia pomiarów. W połączeniu z ociepleniem spowodowanym zmianami klimatycznymi rok 2023 lub 2024 może ustanowić kolejny rekord…
Prognozy NOAA mówią o 56-procentowej szansie na to, że El Nino w swoim szczycie – zwykle przypadającym na okres zimy na półkuli północnej – spowoduje, że temperatura powierzchni mórz na wschodnim Pacyfiku będzie co najmniej o 1,5 stopnia Celsjusza wyższa niż normalnie. Może się to przełożyć na wystąpienie ekstremalnych zjawisk pogodowych – od susz po cyklony – na całym świecie.
AM