Uwielbiana przez widzów prezenterka prowadząca „Nasz nowy dom” została zwolniona ze stacji Polsat. 64-letnia gwiazda twierdzi, że to przez wiek: „Postawili na młodych i pozbyli się mnie”.
Od czasu Edwarda Miszczaka w roli dyrektora programowego stacji wielu pracowników przestało czuć się bezpiecznie. Po 10 latach zatrudnienia Katarzyna Dowbor przekonała się o tym na własnej skórze, tracąc rolę gospodyni programu. Po raz kolejny spotkała ją taka przykrość w życiu zawodowym. Wcześniej przez prawie 30 lat dziennikarka była bowiem jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy Telewizji Polskiej. Jej przygoda z TVP zakończyła się niestety nagle w 2013 roku, co wielu widzów przyjęło z oburzeniem.
Dowbor nie ma wątpliwości, że według przełożonych stacji nie pasowała już do nowego, odmłodzonego wizerunku telewizji, dlatego musiała odejść. Mimo wszystko z sentymentem wspomina czasy na Woronicza. W jednym z wywiadów mówiła: „TVP to było moje życie. To był mój świat. Mój były mąż śmiał się, że ja tam otwieram i zamykam drzwi, bo przychodziłam rano i wychodziłam wieczorem. Zawsze będę miała sentyment do tej firmy”.
Zwolnienie z TVP zabolało Dowbor, ale nie martwiła się długo, bo miesiąc później wygrała casting Polsatu na prowadzącą program „Nasz nowy dom”. Upłynęło trochę lat i historia zatoczyła koło.
Wymuszony sytuacją odpoczynek od pracy prezenterka wypełni być może pasjami, na które wcześniej miała mniej czasu. Lubi konie. W 2018 r. razem z pisarzem Marcinem Koziołem opracowała serię interaktywnych książek dla dzieci o koniach. Lubi opiekować się zwierzętami i jeździć konno.
Halina Kossak