W 2022 r. w Polsce odnotowano gwałtowny wzrost zachorowań na choroby zakaźne. Najnowsze dane Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny, które na swoich łamach na początku stycznia przytoczył i omówił dziennik „Rzeczpospolita”, nie napawają optymizmem. Z raportu wynika, że przybyło chorych zwłaszcza na szkarlatynę i ospę, czyli choroby, o których wiele osób już zapomniało.
Dane epidemiologiczne pokazują, że w 2022 r. na płonicę (szkarlatynę) zachorowało w Polsce 12,628 osób, podczas gdy rok wcześniej było to zaledwie 2,649 przypadków. Z kolei z ospą wietrzną zmagało się w ubiegłym roku 171,480 osób, a rok wcześniej było to ponad trzy raz mniej przypadków – 57,669. W 2022 r. w Polsce odnotowano też 213 przypadków tzw. małpiej ospy.
Również inne choroby odnotowują znaczący wzrost. Z danych przytoczonych na łamach „Rzeczpospolitej” wynika, że na krztusiec zachorowało w 2022 roku 376 osób, a rok wcześniej o połowę mniej – 182. W 2022 roku do Polski powrócił dur brzuszny (trzy przypadki zachorowań), którego wcześniej nie było. Z danych wynika, że wzrosła też liczba chorób przenoszonych drogą płciową. Kiłę wykrywano 1,990 razy, podczas gdy rok wcześniej zauważono 1,127 przypadków.
W kontekście tych danych coraz częściej eksperci zwracają uwagę, że im większy odsetek osób, które nie przechorowały tych chorób i które nie są na nie zaszczepione, tym mniejsza odporność populacyjna – a w związku z tym większe ryzyko zakażenia. Odnosząc się do tego, „Rzeczpospolita” zauważa, że do zwiększenia się zakażeń przyczyniły się coraz bardziej aktywne w ostatnich latach grupy antyszczepionkowe, których wiele jest w Polsce, ale jeszcze więcej w Ukrainie, skąd do Polski przybyło kilka milionów uchodźców.
WEM