Na początku grudnia znów na wielu polskich portalach informacyjnych pojawiło się nazwisko gwiazdy, która nie boi się komentować w mediach społecznościowych różnych wydarzeń i broni praw kobiet. Barbara Kurdej-Szatan doczekała się wyroku sądu.
Sąd umorzył sprawę Barbary Kurdej-Szatan, oskarżonej o znieważenie funkcjonariuszy Straży Granicznej przez zamieszczenie wpisu na Instagramie. Prokuratura Okręgowa w Warszawie zapowiada, że zaskarży tę decyzję.
Sprawa zaczęła się w listopadzie 2021 roku, kiedy to aktorka zamieściła wpis na temat zachowań funkcjonariuszy na pograniczu polsko-białoruskim. Pani Barbara na swoim profilu na Instagramie zamieściła nagranie opublikowane wcześniej przez Strajk Kobiet. Opublikowany filmik pokazuje, jak panowie ze Straży Granicznej nie pozwalają grupie imigrantów – między innymi kobietom z płaczącymi dziećmi – przekroczyć granicy Polski z Białorusią. Wpis aktorki zawierał wulgaryzmy wymierzone w pograniczników. Określała ich m.in. jako maszyny bez serca, bez mózgu, ślepo wykonujące rozkazy. Barbara Kurdej-Szatan usłyszała zarzuty zniesławienia funkcjonariuszy. Groziła jej grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Sąd w Pruszkowie umorzył sprawę Barbary Kurdej-Szatan 7 grudnia br. Uznał, że aktorka nikogo nie znieważyła.
W wyniku zamieszania Barbara Kurdej-Szatan zniknęła z TVP i reklam Play. Widzowie wyczekują jej aktywności, gwiazda cieszy się dużym uznaniem, ma rzesze fanów. Zasłynęła głównie z roli Joasi w szalenie popularnym serialu „M jak miłość”. Jej mąż jest również aktorem, a dodatkowo wokalistą. Mają dwoje dzieci. 37-letnia aktorka uważa, że nie trzeba milczeć, gdy dzieje się źle wokół, a zwłaszcza gdy ktoś doświadcza krzywdy. Czasem ma to wysoką cenę, ale jak widać gwiazda nie boi się głośnego wyrażania tego co ważne.
Halina Kossak