Widzowie przyzwyczajeni do atrakcyjnej Katarzyny Figury są mocno zaskoczeni jej nowym wyglądem w filmie „Chrzciny”. Mało kto rozpoznał na plakacie tej nowej produkcji seksbombę z „Pociągu do Hollywood”.
Film Jakuba Skoczenia „Chrzciny” miał premierę kinową 18 listopada br. Akcja rozgrywa się w dniu wprowadzenia stanu wojennego w Polsce. Matka licznej gromadki próbuje ukryć nagłaśniane w mediach wydarzenie przed rodziną, by nic nie zakłóciło planowanego chrztu i zarazem rodzinnego spotkania, dającego szansę na pogodzenie zwaśnionych synów. To kobieta przekonana, że wszystko da się wymodlić. Mimo pacierzy trudności piętrzą się i bohaterka posługując się sprytem i dobrodusznością próbuje opanować sytuację. Tęga, posiwiała, ubrana w sposób typowy dla wiejskiej dojrzałej Polki budzi sympatię widza, śmieszy i wzrusza. Katarzyna Figura miała duże pole do aktorskiego popisu i dobrze go spożytkowała w tym filmie, podobnie jak w większości innych. Czas pokazał, że świetnie odnajduje się nie tylko w atrakcyjnych wcieleniach, ale też i w innych. Nie odrzuca ról tzw. bab, nie boi się charakteryzacji postarzających i pozbawiających wdzięku, jak w tej nowej komedii dramatycznej.
Katarzyna Figura ma 60 lat. Rozgłos zdobyła w połowie lat 80. poprzez „Pociąg do Hollywood” (1987) i „Kingsajz” (1987). Kolejne znaczące jej role były w filmach „Kiler” (1997) i „Kilerów 2-óch” (1998), „Ajlawju” (1999), „Żurek” (2003), „Ubu król” (2004), „Cudowne lato” (2010), „Yuma” (2012), „Słaba płeć?” (2015), „Papierowe gody” (2016), „7 uczuć” (2018), „Dziewczyny z Dubaju” (2021). Prywatnie była przez krótki czas żoną przedsiębiorcy Jana Chmielewskiego, z którym ma syna Aleksandra. Później poślubiła amerykańskiego przedsiębiorcę, producenta filmowego Kaia Schoenhalsa. Mają dwie córki. Publicznie wyznała, że stała się ofiarą przemocy domowej i w minionym roku nastąpił rozwód.
Halina Kossak