Dorota Zawadzka, która popularność zyskała poprzez program „Superniania”, ma trudności w sprzedaży mieszkania. Choć obniżyła cenę, nieruchomość nadal czeka. Niektórzy żartują, że lokum byłoby może szczęśliwe dla pary z niesforną gromadką. „Duch” poprzedniej właścicielki wspomoże rodziców.
Sytuacja gospodarcza w kraju i na świecie spowolniła sprzedaż mieszkań. Lokum Zawadzkiej początkowo (w październiku ub.r.) było wycenione na 1.5 mln zł. Po roku oczekiwania na nabywcę właścicielka obniżyła kwotę o 210 tys. i nadal czeka.
Decyzja o sprzedaży zapadła, gdyż Dorota Zawadzka i jej ukochany mąż Robert opuścili Warszawę i przeprowadzili się na wieś. To 3-pokojowe mieszkanie ma 86 mkw. i znajduje się na warszawskim Powiślu. W ofercie zareklamowano je tak: „To idealne miejsce dla osób, które kochają spacery wzdłuż Wisły, jazdę na rowerze, bieganie lub uprawiają inne sporty na wolnym powietrzu. W tej lokalizacji odpoczniesz i zrelaksujesz się po ciężkim dniu, słysząc śpiew ptaków. Mieszkanie posiada ogromny potencjał do własnej aranżacji. Na jego powierzchni urządzisz swoje wymarzone miejsce do życia”.
Dorota Zawadzka, która dobiega 60-tki (30 listopada będzie obchodzić równe urodziny) ukochanego Roberta poznała w 2005 r., kiedy zaczęła wchodzić na strony internetowe poświęcone poezji. – Zastukałam na Gadu-Gadu do człowieka, którego wiersze bardzo mi się podobały. To był Robert – mówiła w jednym z wywiadów „Superniania”. Umówili się na pierwsze spotkanie pod Pałacem Kultury. – Byliśmy poobtłukiwani przez los, zranieni. Obydwoje mieliśmy w sądzie sprawy rozwodowe i nie bardzo radziliśmy sobie z życiem – dodała.
To drugi związek gwiazdy. W trakcie studiów wyszła za Romana Zawadzkiego, starszego o 16 lat psychologa z Uniwersytetu Warszawskiego. Doczekali się dwóch synów. Rozwód mieli w 2006 r., a w 2007 r. pani Dorota wyszła za Roberta Myślińskiego.
Halina Kossak