Banki żywności na terenie południowej części Florydy mają problem. Zmagają się z brakami wolontariuszy.
Okres pandemii Covid-19 nie był łatwy dla banków żywności działających na terenie USA. W wielu rejonach kraju walczyły one zarówno z przerwami w dostawach jedzenia, jak i skokami cen produktów. Teraz do listy przeciwności dołączył także brak chętnych do współpracy wolontariuszy. W sytuacji takiej znalazły się m.in. organizacje Boca Helping Hands i Treasure Coast Food Bank. Jest to bezpośrednie następstwo pojawienia się nowego, bardziej zaraźliwego wariantu koronawirusa – Omicron.
Jak twierdzi Tara Currier z Boca Helping Hands w Boca Raton, organizacja jest w najgorszej sytuacji od początku pandemii. Do tej pory codziennie rano bank żywności prowadził punkt drive-thru, w którym najczęściej pracowało około 40 osób. Podczas aktualnej fali pandemii średnio zgłasza się maksymalnie 20. Z informacji przekazanych przez Currier wynika, że liczba wolontariuszy spadła o 40%. Głównie – z obawy o zdrowie – zrezygnowały osoby starsze.
WEM
Zamiast posyłać żołnierzy Amerykańskich do Polski powinno się używać ich do pracy w Food Banks i nie mordować Polaków !