piątek, 22 listopada, 2024
Strona głównaDziałyZwyczajeTurkey Pardoning Ceremony, czyli... niech żyje indyk!

Turkey Pardoning Ceremony, czyli… niech żyje indyk!

Jest ono jednym z symboli kojarzonych od razu z USA i bez wątpienia pełni rolę jednego z ważniejszych wydarzeń w amerykańskim kalendarzu świąt. Mowa tu oczywiście o Dniu Dziękczynienia. Towarzyszy mu szereg wiążących się z nim tradycji – także tych kulinarnych. Jadłospis w trakcie święta jest mocno skonkretyzowany, a jego królem jest indyk… To właśnie z nim wiąże się jeszcze jeden dziękczynny zwyczaj. Jest nim doroczne ułaskawianie indyka!

Zwyczaj ułaskawiania indyka przez prezydentów USA ma długą historię, ale na stałe tradycją Białego Domu stał się za czasów prezydentury George’a W. Busha (na zdj.). Fot. whitehousehistory.org

Podczas gdy miliony indyków trafią na talerze obchodzących Święto Dziękczynienia mieszkańców USA, dwa wyjątkowe ptaki unikną tego mało optymistycznego losu. Życie daruje im – na podstawie wieloletniej tradycji – sam prezydent Stanów Zjednoczonych. W tym roku ułaskawienia dokona już po raz trzeci w swojej prezydenckiej karierze Donald Trump. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że choć ptasich kandydatów jest dwóch, ułaskawienie przypadnie w udziale tylko jednemu z nich. Drugi teoretycznie powinien skończyć na talerzu… Nie stanie się tak tylko dzięki łaskawemu zwyczajowi oszczędzania obu indyków.

Ptaki po uroczystości ułaskawienia trafią tradycyjnie pod opiekę Virginia Tech University. Co ciekawe, zwyczaj ten należy do niezbyt starych. Jeszcze w 2009 roku ocalone indyki przewożone były do parku rozrywki Disneyland w Kalifornii. W 2010 roku po raz pierwszy odmówiono jednak udzielenia im schronienia w tym miejscu, w efekcie czego trafiły do ogrodów Mount Vernon, czyli do rezydencji pierwszego prezydenta USA – George’a Washingtona.

Tradycję ułaskawiania dziękczynnego indyka zapoczątkował prezydent George Bush w 1989 roku. Jak twierdzą historycy, źródeł tego zwyczaju można dopatrywać się jednak już w 1863 roku i w decyzji, którą podjął sam Abraham Lincoln. Szesnasty prezydent Stanów Zjednoczonych miał ulec namowom swojego syna Tada. Chłopiec prosił, by nie zabijać bożonarodzeniowego indyka. Szczęśliwcowi ostatecznie nadano imię Jack, a resztę swojego życia spędził przechadzając się po ogrodach Białego Domu.

Anna Miler

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najpopularniejsze

Ostatnio dodane

- Advertisment -