Podczas Tour de Konstytucja odwiedzono ponad 80 miejsc i rozdano 10 tys. egzemplarzy konstytucji – poinformowali organizatorzy wydarzenia w niedzielę podczas finału akcji w Warszawie. Podkreślali, że „konstytucja nie ma innej pokojowej armii” poza obywatelami.
Po dwóch miesiącach w Warszawie zorganizowano finał Tour de Konstytucja, czyli wydarzenia, którego tematem przewodnim był państwo obywatelskie w oparciu o wartości konstytucyjne, za organizacją którego stał Kongres Obywatelskich Ruchów Demokratycznych, a uczestniczyli w nim prawnicy, osoby zaufania społecznego, artyści, wolontariusze, przedstawiciele Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, Komitetu Obrony Demokracji, Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, a także środowiska sędziowskie i prokuratorskie m.in. Iustitia, Lex Super Omnia i Themis.
Podczas niedzielnej konferencji Katarzyna Wyszomierska z KORD poinformowała, że podczas Tour de Konstytucja pokonano 8600 kilometrów odwiedzając ponad 80 miejsc. „Chcieliśmy pokazać, że konstytucja jest dla nas ważna” – podkreśliła. Robert Hojda, pomysłodawca Touru i KORD, poinformował z kolei, że podczas trasy rozdano ponad 10 tys. egzemplarzy konstytucji. „Edukacja jest rzeczą najważniejszą dla nas i na to stawiamy” – powiedział.
Danuta Przywara, przewodnicząca Rady Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, podkreślała, że „konstytucja to umowa społeczna, którą my obywatele zawarliśmy z władzą”.
„Nie ma państwa, w którym władza nie próbowałaby poszerzać swojej możliwości działania. Konstytucja nie ma innej pokojowej armii poza nami, obywatelami. To my pilnując tego, by była przestrzegana, mamy szansę wymóc na kolejnych ekipach rządzących by traktowali serio konstytucję, traktowali serio zawarte w niej zapisy, traktowali serio nasze prawa i wolności tak byśmy mogli czuć się bezpiecznie w naszym kraju” – mówiła Przywara.
„Postanowiliśmy się zmobilizować, aby z uśmiechem, z pozytywną energią zwiększyć tę armię przyciągając do niej jak najwięcej świadomych swoich praw i wolności obywateli” – dodała.
Adam Bodnar, który jeszcze jako Rzecznik Praw Obywatelskich udzielił patronatu wydarzeniu, mówił o swoich wrażeniach z udziału w Tour de Konstytucja. „To, co dla mnie było niezwykle ważne, to taki decentralizacyjny charakter tej akcji” – podkreślił i zaznaczył, że ważna była energia lokalnych organizatorów tych wydarzeń.
„Mam wrażenie, że jak my w Polsce mówimy o różnych zmianach dotyczących czy to sądów, czy wolności mediów, czy praw kobiet, to zawsze jest takie oczekiwanie, że cała Polska stanie na baczność opowiadając się za jakąś ideą, natomiast nam przyświecało to, że to my musimy do tej Polski pojechać i my musimy się spotkać, my musimy poświęcić naszą energię, nasze zaangażowanie, aby okazać szacunek tym wszystkim lokalnym działaczom, aktywistom, aktywistkom, którzy od wielu lat stoją na straży wartości konstytucyjnych” – mówił były RPO.
Z kolei sędzia Igor Tuleya zwracał uwagę, że wydarzenia w ramach Tour de Konstytucja wpisują się w model sędziego obywatelskiego, czyli sędziego, który wychodzi do obywateli i nie zamyka się w budynku sądu. „Nie miało dla nas znaczenia czy na tych wydarzeniach będzie kilka, kilkanaście czy kilkaset osób. Uznaliśmy, że żaden z obywateli już nigdy nie powinien powiedzieć o sobie: +ja, zwykły, szary człowiek+ i jeździliśmy tam, gdzie byliśmy zapraszani” – podkreślił.
Grzegorz Bruszewski/PAP