W środę, 21 lipca, sędzia na Florydzie zdecydował, że ofiary i rodziny ofiar, które zginęły w budynku mieszkalnym, który nagle runął w środku nocy 24 czerwca, otrzymają łącznie minimum 150 milionów dolarów odszkodowania.
Suma ta składać się ma z 50 milionów wypłaconych przez firmę ubezpieczeniową oraz 100 milionów z dochodu ze sprzedaży działki, gdzie mieściła się wieża mieszkalna. Sędzia zapewniał też poszkodowanych, że odszkodowania wypłacone będą zarówno właścicielom mieszkań, jak i najemcom.
Kwota ta nie uwzględnia odszkodowań, jakie mogą być przyznane poszkodowanym wskutek wielu spraw sądowych przeciwko właścicielom i zarządowi budynku, którym stawiane są zarzuty, że byli świadomi stanu fundamentów budynku i że ich zaniedbania doprowadziły do katastrofy. Wiele poszkodowanych rodzin wniosło już takie sprawy sądowe.
Dotychczas udało się zidentyfikować 98 ofiar śmiertelnych wypadku. Osoby, które przeżyły, również doznały poważnych obrażeń. Wszyscy lokatorzy budynku stracili też w wypadku całe swoje mienie. Sprawy sądowe wynikające z katastrofy będą zapewne ciągnąć się przez długie lata.
WEM
