czwartek, 21 listopada, 2024
Strona głównaDziałyRaporty SpecjalneTysiące osób na Marszu Niepodległości w Warszawie

Tysiące osób na Marszu Niepodległości w Warszawie

Kilkadziesiąt tysięcy warszawiaków i nie tylko wzięło udział 11 listopada w dorocznym Marszu Niepodległości. Kolumna manifestujących liczyła blisko dwa kilometry. Policja określiła marsz jako jeden ze spokojniejszych.

Tradycyjnie trudno było ustalić w miarę dokładną liczbę uczestników Marszu Niepodległości. Fot. marszniepodległości.pl

Tegoroczny Marsz Niepodległości odbył się pod hasłem „Jeszcze Polska nie zginęła”. W oświadczeniu wystosowanym przed rozpoczęciem manifestacji organizatorzy zachęcali do „wspólnego oddania hołdu tym, którzy oddawali życie, przelewali krew i poświęcali się dla suwerennej oraz niepodległej ojczyzny”.

Pochód poprzedziły modlitwy, odśpiewanie hymnu Polski i przemówienia. Wystąpił m.in. Krzysztof Bosak, lider Konfederacji. Został powitany entuzjastycznie (gwizdów też nie brakowało). Mówił o przetrwaniu smutku, mając zapewne na uwadze porażkę w niedawnych wyborach.

Politycy Konfederacji nieśli zaskakujący baner z napisem „polexit” (przed wyborami odżegnywali się od tej idei).

Po Bosaku przemawiał szef Młodzieży Wszechpolskiej Marcin Kowalski. Narodowcy byli tym razem jednak mniej liczni niż zwykle, ponieważ są skłóceni.

Warto być Polakiem

Marsz ruszył około godz. 14:45 z Ronda Dmowskiego i skierował się w stronę Stadionu Narodowego. Na trasie przemarszu rozstawiono metalowe barierki, widoczne były znaczne siły policji, a także straży marszu, która szła na czele manifestacji. Nad centrum miasta latał policyjny śmigłowiec.

Uczestnicy mieli ze sobą flagi narodowe, część biało-czerwone opaski na ramionach, inni przypięte do kurtek kotyliony. Niektórzy założyli wianki i czapki w narodowych barwach.

Widać było transparenty „Bóg, honor, ojczyzna”, „Tak dla życia”, „Warto być Polakiem”. Wznoszono okrzyki, m.in. „Duma, duma, narodowa duma”, „Jeszcze Polska nie zginęła”, niektórzy uczestnicy odpalali race. Pojawiły się także okrzyki wycelowane w Unię Europejską i media (głównie Gazetę Wyborczą i TVN).

Na koniec „Rota”

Uczestnicy krzyczeli m.in. „Tu jest Polska, nie Bruksela”, „Raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę”. Dostało się też celebrytom i influencerom (skutek afery z molestowaniem nieletnich). Były akcentu rasistowskie (baner „Defend White Europe”, czyli „broń białej Europy”), antyukraińskie, ale i transparent… antyamerykański: „Stop USrealizacji polskiej racji stanu”.

Przy trasie przejścia pochodu stanęła grupa Obywateli RP oraz Polskich Babć, przeciwników marszu narodowców. Mieli na sobie odblaskowe kamizelki na napisem „Obserwator”.

Marsz trwał nieco ponad godzinę. Na jego zakończenie uczestnicy odśpiewali „Rotę”.

Bez bójek i dewastacji

Rzecznik policji Sylwester Marczak poinformował, że podczas manifestacji zatrzymano 56 osób. Większość z nich za posiadanie narkotyków, ale wśród zatrzymanych były także osoby poszukiwane. Odnotowano kilka incydentów, takich jak palenie flag, unijnej i LGBT, czy próbę zablokowania marszu przez aktywistów klimatycznych. Nie dochodziło do bójek.

Marczak stwierdził, że tegoroczny marsz by jednym z bezpieczniejszych. Najpoważniejszy incydent, jaki był badany, to zrzucanie przez uczestników marszu rac z mostu w kierunku stacji paliw.

Nie odnotowaliśmy mocno kontrowersyjnych wydarzeń, jak bijatyki lub dewastowanie miasta. Policja również nie zgłaszała nam żadnych chuligańskich wydarzeń – powiedziała wp.pl rzeczniczka ratusza Monika Beuth. Po marszu odbyły się koncerty, na których wystąpili weterani patriotycznej muzyki.

Wiele uczestniczek marszu założyło na głowy biało-czerwone wianki. Fot. marszniepodległości.pl

Przeciw faszyzmowi

Marsz Niepodległości nie był jedynym w stolicy. Równolegle odbywał się Marsz Antyfaszystowski, który wyruszył z pl. Unii Lubelskiej. Tak jak w poprzednich latach, marsz miał formę street party. Skandowane „Za walność waszą i naszą!” było przewodnim hasłem wydarzenia.

W tłumie można było dostrzec przeróżne flagi; polskie, tęczowe, antify, Palestyny. W gronie uczestników manifestacji przeważały młode osoby.

Marsz antyfaszystowski przebiegł w spokojnej i radosnej atmosferze. Z głośników leciało techno, uczestnicy tańczyli. Marsz także trwał nieco ponad godzinę.

Daleko do rekordu

Rafał Trzaskowski, prezydent stolicy Polski, podczas konferencji prasowej przekazał, że w marszu wzięło udział około 40 tysięcy osób. Inni obserwatorzy, na przykład Onetu.pl, oceniali, że trasę z Ronda Dmowskiego do PGE Narodowego pokonało od 70 do 90 tysięcy ludzi.

Największą frekwencję w historii Marszu Niepodległości odnotowano w 2018 roku, w setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Wówczas policja szacowała, że na marszu pojawiło się 250 tysięcy osób.

Jedni maszerowali, drudzy biegli

11 listopada w Warszawie obył się także 33. Bieg Niepodległości. Dziesięć kilometrów najszybciej pokonał Szymon Gumkowski z Gdańska, który uzyskał czas 30 minut i 56 sekund. Najszybszą kobietą okazała się Emilia Mazek z Garwolina (34 minuty i 12 sekund). Trasę pokonało blisko 15 tysięcy zawodników i zawodniczek.

Tomasz Ryzner

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najpopularniejsze

Ostatnio dodane

- Advertisment -