Bezpieczeństwo Polski to bezpieczeństwo całej wschodniej flanki NATO – podkreślił w piątek szef MON Mariusz Błaszczak po spotkaniu z sekretarzem obrony Stanów Zjednoczonych Lloydem Austinem.
Politycy byli pytani na wspólnej konferencji prasowej o to, czy jeśli Rosja będzie nadal eskalować napięcie wobec Ukrainy, to Stany Zjednoczone zdecydują się na dalsze zwiększenie potencjału militarnego na wschodniej flance NATO.
„Podczas naszej bardzo dobrej rozmowy z panem sekretarzem, za co jeszcze raz dziękuję, mówiłem o naszych planach związanych ze zwiększeniem liczebnym wojska polskiego i z modernizacją wyposażenia. Do Patriotów, HIMARS-ów i F-35 dołączą niebawem Abramsy. Umowa zostanie oczywiście podpisana tak szybko, jak to będzie możliwe” – powiedział minister Błaszczak.
W ostatnich latach zawarto kilka umów modernizacyjnych, dzięki którym na wyposażeniu wojska znajdą się m.in. samoloty F-35, zestawy rakietowe Patriot, moduły ogniowe Himars oraz czołgi Abrams.
Szef MON przypomniał, że przygotowany został projekt ustawy o obronie ojczyzny. „Ta ustawa zawiera mechanizm umożliwiający większe finansowanie, w większej skali modernizacji wyposażenia wojska polskiego i już umawiamy się z panem sekretarzem na to, aby poprzez budowanie interoperacyjności, wyposażanie polskiego wojska w nowoczesny sprzęt, zwiększyć zdolności obronne na wschodniej flance NATO, bo bezpieczeństwo Polski oznacza również bezpieczeństwo całej wschodniej flanki” – podkreślił minister.
„Jestem wdzięczny panu sekretarzowi za rozwój piątego korpusu, który jest w Polsce” – zaznaczył. „Rozmawialiśmy też na ten temat, to niewątpliwie bardzo ważny element odstraszania” – dodał.
15 sierpnia 2020 r. zawarto umowę o wzmocnieniu trwałej obecności wojsk USA w Polsce, a jednym z jej założeń było stworzenie w Polsce Wysuniętego Dowództwa V. Korpusu Sił Lądowych USA, czyli jednostki odpowiedzialnej za dowodzenie Siłami Zbrojnymi USA znajdującymi się na wschodniej flance Sojuszu Północnoatlantyckiego. Dowództwo zainaugurowało działalność w listopadzie 2020 r.
Sekretarzem obrony Stanów Zjednoczonych odnosząc się do pytania, czy będą rozlokowywane na wschodniej flance NATO w najbliższym czasie kolejne siły odparł: „Wszystko co robimy zawsze dzieje się w konsultacji z NATO, z naszymi sojusznikami, partnerami, po to, by działania były skoordynowane”.
Katarzyna Lechowicz-Dyl, Jakub Borowski/PAP