– Cześć i chwała bohaterom, wieczna pamięć poległym! Wieczna chwała powstańcom warszawskim! – powiedział prezydent RP Andrzej Duda podczas obchodów 80. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. W uroczystościach rocznicowych 1 sierpnia wzięły udział tłumy mieszkańców stolicy, w tym ostatni żyjący powstańcy.
Apel pamięci
Dzień przed rocznicą odbył się apel pamięci z udziałem m.in. powstańców warszawskich, prezydenta Andrzeja Dudy i prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera. – Proszę o wybaczenie za zbrodnie, przed którymi bronili się Polacy w Powstaniu Warszawskim – powiedział gość z Niemiec. Jak podkreślił „każde słowo wydaje się za słabe, by nazwać to bestialstwo”. – Nam, Niemcom, w których imieniu dzisiaj do państwa przemawiam, nie wolno go zapomnieć – stwierdził.
– Spotykamy się tu, by nigdy więcej nie było okupacji, żeby powiedzieć, że na okupację nie ma zgody, także na okupację Ukrainy – mówił z kolei prezydent RP. – Nie ma na to zgody wolnego świata, do którego dziś my także dzięki powstańcom warszawskim, dzięki tamtemu bohaterstwu, należymy – dodał.
Hołd pomordowanym na Woli
Rankiem 1 sierpnia prezydenci Polski i Niemiec oddali hołd ofiarom rzezi Woli – złożyli wieńce w miejscu pamięci przy skrzyżowaniu ul. Górczewskiej i al. Prymasa Tysiąclecia w Warszawie.
Prezydent Andrzej Duda przypomniał, że 1 sierpnia „hitlerowskie wojska, niemieckie, przede wszystkim oddziały SS, rozpoczęły eksterminację ludności stolicy”. – Do 12 sierpnia 1944 roku tutaj, na Woli, w tej części Warszawy, wymordowano około 60 tys. cywilnych mieszkańców Warszawy – podkreślił.
Prezydent zaznaczył, że zwykli mieszkańcy stolicy byli wyprowadzani z domów, kamienic i rozstrzeliwani na ulicach miasta. – Ciała ludności Warszawy były palone. Kilkanaście ton popiołów zebrano na ulicach i placach Woli, po to, żeby złożyć je we wspólnej mogile – dodał.
Andrzej Duda podkreślił, że obecność Franka-Waltera Steinmeiera na uroczystościach to ważny symbol. – Prezydent Niemiec, a więc syn tego narodu, który był sprawcą tych straszliwych zbrodni, składa wieniec, pochyla głowę, klęka przed krzyżem upamiętniającym tamtą ofiarę i tamtych pomordowanych – wskazał.
Minuta ciszy w Godzinie „W”
Główne uroczystości rocznicowe odbyły się tradycyjnie na Placu Krasińskich w stolicy. Przy Pomniku Powstania Warszawskiego odprawiono mszę świętą polową, po niej nastąpił uroczysty Apel Pamięci.
– Niech stąd, spod tego pomnika, miejsca uświęconego krwią setek tysięcy poległych i zabitych, z miejsca, gdzie było wejście do kanału na ulicy Długiej, niech brzmi, nie tylko w 80. rocznicę, ale w każdą kolejną rocznicę: cześć i chwała bohaterom, wieczna pamięć poległym! Wieczna chwała powstańcom warszawskim! Niech żyje wolna, suwerenna, niepodległa Polska! – powiedział prezydent Duda.
Tuż przed Godziną „W” na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach Andrzej Duda złożył wieniec na grobie gen. Antoniego Chruściela „Montera”, dowódcy Okręgu Warszawskiego AK. Następnie o 17.00 przy Pomniku Gloria Victis Prezydent RP oddał hołd powstańcom. Zgromadzeni minutą ciszy uczcili pamięć powstańców. Odśpiewano „Mazurek Dąbrowskiego” i odegrano hejnał warszawski.
Polska nie zniknęła z serc
W przeddzień rocznicy bohaterskiego zrywu Andrzej Duda spotkał się z powstańcami w Parku Wolności na terenie Muzeum Powstania Warszawskiego. Podczas uroczystości polski przywódca wręczył odznaczenia państwowe uczestnikom tamtych wydarzeń za wybitne zasługi dla niepodległości Rzeczypospolitej.
– Powstańcy stanęli do walki po to, by odzyskać wolność. Stanęli do walki po to, aby dać świadectwo tego, że są, że żyją, że trwają i że Polska – choć zniknęła z mapy – to Polacy nie zniknęli i Polska nie zniknęła z serc. Że przywrócenie ojczyzny, odzyskanie jej, odbicie i przepędzenie okupanta są absolutnym celem, dla którego naród polski gotowy jest poświęcić wszystko – mówił prezydent.
F-16 nad niebem stolicy
Tuż przed „godziną W” nad Warszawą odbył się honorowy przelot sił powietrznych. Na niebie pojawiły się: C-130 Hercules i cztery myśliwce F-16. Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego, podkreślił, że lot jest „hołdem dla najdzielniejszych z dzielnych – dla alianckich lotników”.
– Gdy zaczynaliśmy budowę muzeum, spotykaliśmy się z powstańcami i zadawaliśmy pytanie: kto był najdzielniejszy w czasie powstania? Wszyscy odpowiadali: „Lotnicy! Myśmy ich podziwiali, bo dzięki nim wiedzieliśmy, że nie jesteśmy sami” – powiedział Ołdakowski.
Przelot oddał tym samym także hołd 147 lotnikom alianckim, którzy zginęli w trakcie misji nad Warszawą. W tym gronie byli Brytyjczycy, Amerykanie, Kanadyjczycy, Australijczycy, lotnicy RPA i Polski. Od 4 sierpnia do 22 września dokonywali zrzutów lekarstw, amunicji, broni i jedzenia. Z południowych lotnisk Włoch pokonywali 3 tys. km przez kraje okupowane przez III Rzeszę. Po wykonaniu zadania nie mieli szans na odpoczynek, międzylądowanie za linią frontu wschodniego. Dowództwo wojsk Związku Radzieckiego (czytaj: Stalin) nie wyraziło na to zgody…
Tomasz Ryzner