Senat w środę wysłuchał informacji szefa MSZ Radosława Sikorskiego na temat polityki polonijnej. Minister zapowiedział zmiany dot. organizacji i finansowania wsparcia dla Polonii oraz zachęty do powrotu rodaków do kraju i studiów w Polsce; odpowiadał też na pytania senatorów, m.in. o głosowanie Polaków za granicą.
Szef MSZ przedstawił w środę w Senacie informację na temat polityki polonijnej, a następnie odpowiadał na pytania senatorów, dotyczące m.in. głosowania Polaków za granicą. Zapowiedział zwiększenie liczby punktów wyborczych za granicą tak, aby – jak powiedział – „oddanie głosu w polskich wyborach nie wymagało heroizmu”, wskazując, że w niektórych regionach dotarcie do miejsca głosowania związane jest z bardzo długą podróżą. Poinformował również o powołaniu międzyresortowego zespołu, który będzie koordynował kwestie polonijne.
„Osobiście byłbym zwolennikiem powrotu do głosowania korespondencyjnego – to byłoby łatwiejsze i tańsze dla wszystkich” – dodał, zastrzegając, że mówi tylko w imieniu własnym.
Sikorski poinformował również, że w zeszłym tygodniu, pod przewodnictwem MSZ, powołano międzyresortowy zespół koordynacyjny ds. Polonii i Polaków za granicą – w jego prace zaangażowane będą wszystkie ministerstwa, które są związane z działalnością wobec Polonii.
Szef MSZ był też pytany o kwestię uznania Polonii w Niemczech za mniejszość narodową; dopytywano go o możliwe zmiany traktatowe w tej kwestii. Sikorski zaznaczył, że w jego ocenie „praktyczne sprawy” liczą się bardziej niż formalne sformułowania. Podkreślił, że już w obecnie obowiązujących niemieckich zapisach zakłada się, że prawa obydwu społeczności mają być takie same.
Szefa polskiej dyplomacji pytano, o zagraniczne szkolnictwo wyższe, możliwe stypendia dla młodych Polonusów czy też o kwestię możliwej dalszej ewakuacji Polaków z krajów Bliskiego Wschodu.
Sikorski podkreślał, że bierze pod uwagę wszystkie głosy senatorów, szczególnie w kwestii ułatwień dla przedstawicieli Polonii. Jeśli chodzi zaś o Bliski Wschód – jak mówił – MSZ stanowczo prosi polskich obywateli, aby jeśli to możliwe, opuścili te kraje z uwagi na napiętą sytuację w regionie.
Minister był też pytany – w kontekście sprawy uwięzienia Andrzeja Poczobuta – o generalną liczbę Polaków w białoruskich więzieniach. Głos w tej sprawie – wywołana przez szefa MSz – zabrała wiceminister Henryka Mościcka-Dendys. Przekazała, że jeśli chodzi o Polaków w ścisłym znaczeniu jest to kilkanaście osób, a szerzej, polskiego pochodzenia – kilkadziesiąt. Podkreśliła, że nie będzie podawała w tej kwestii szczegółów.
Podczas debaty szef senackiej komisji SZ Grzegorz Schetyna (KO) wyraził zadowolenie, że po dziesięciu latach powróciła dobra praktyka informowania Senatu o polityce rządu wobec Polonii i Polaków za granicą. „Zmiana jaką obserwujemy po wyborach 15 października zeszłego roku widoczna jest także w Senacie” – podkreślił Schetyna.
Senator zwracał uwagę na to, że jeśli chodzi o Polonię, to na pewno „tę kierownicę w ręku” musi trzymać ministerstwo spraw zagranicznych, ale warto byłoby współpracować w tej materii z Senatem. „Warto wykorzystać aktywność i możliwości Senatu, dlatego że doświadczenie i bezpośrednie dotarcie do spraw polonijnych jest tutaj nie do przecenienia” – ocenił.
Senator Bogdan Klich (KO) powiedział, że bardzo poważnie traktuje deklarację ministra Sikorskiego na temat konieczności skoordynowania działań różnych instytucji, które zajmują się polityką wobec naszych rodaków za granicą. „To jest naprawdę sprawa fundamentalna” – podkreślił.
Michał Seweryński (PiS) zwracał uwagę na kwestię tworzenia i rozwoju polskich katedr na prestiżowych zagranicznych uniwersytetach. Apelował o współdziałanie w tej sprawie MSZ i MEN. „Zróbcie coś w tej sprawie” – mówił, zwracając się do Sikorskiego. Podkreślał, że to sprawa kluczowa dla krzewienia polskości i realizowania polskich interesów za granicą.
wni/ero/mrr/PAP
