Sytuacja stabilizuje się z lekką tendencją spadkową, której służy okres świąteczno-noworoczny i przerwa w szkołach – powiedział w czwartek rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz, odnosząc się do fali zachorowań na grypę i RSV.
W Ministerstwie Zdrowia odbył się w czwartek sztab kryzysowy, który zbiera się cyklicznie od początku epidemii COVID-19.
Rzecznik MZ w wypowiedzi dla mediów przekazał, że tematem czwartkowego spotkania była sytuacja związana z zachorowaniami na grypę i RSV.
Wskazał, że najnowszy raport o stanie epidemiologicznym pojawi się w najbliższy poniedziałek.
„Już dziś możemy powiedzieć, że sytuacja stabilizuje się z lekką tendencją spadkową” – powiedział Andrusiewicz.
Zastrzegł przy tym, że mniejsza liczba zachorowań może wynikać z okresu świąteczno-noworocznego i przerwy w szkołach.
„Pamiętajmy bowiem, że schorzenia grypowe, RSV często swój początek biorą od zakażeń dzieci. Jeżeli patrzymy w tej chwili na zapadalność na grypę, to jest ona największa właśnie u dzieci” – podkreślił rzecznik MZ.
Poinformował, że w ubiegłym tygodniu zakażonych wirusem RSV było 1700 małych dzieci.
Zwrócił uwagę, że w okresie świątecznym obserwowany jest także spadek liczby zajętych łóżek szpitalnych.
„Jeżeli na koniec zeszłego tygodnia mówiliśmy o zajętości łóżek szpitalnych na poziomie około 70 proc.,(…) to dzisiaj w skali kraju możemy mówić o zajętości 60 proc. łóżek” – poinformował Andrusiewicz.
Jak dodał, resort chce, by na przełomie przyszłego i kolejnego tygodnia do podstawowej opieki zdrowotnej trafiały testy, które mają wykrywać wirusy.
„Jesteśmy w tej chwili w ramach wypracowywania procedury zaopatrzenia podstawowej opieki zdrowotnej w testy różnicujące zakażenie wirusami grypy A i B, RSV i COVID-19. W tej chwili tym tematem będzie się zajmowała Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, ponieważ będzie to normalne świadczenie dostępne w POZ” – powiedział rzecznik.
Podkreślił, że testy będą bezpłatne. „My jesteśmy od tego, żeby w te testy zaopatrzyć, od testowania jest podstawowa opieka zdrowotna” – zaznaczył Andrusiewicz.
Karolina Kropiwiec/PAP