Polsko-Słowiańska Federalna Unia Kredytowa (PSFCU) istnieje już od 45 lat i jest jedną z największych polonijnych instytucji w Stanach Zjednoczonych. Działająca głównie w Nowym Jorku, New Jersey, Pensylwanii oraz stanie Illinois, wielu osobom w Connecticut nie była wcześniej znana. To zaczęło się zmieniać od jakiegoś czasu, kiedy w ramach ekspansji na stan Connecticut unia zaczęła oferować pożyczki hipoteczne na lokalnym rynku. Liczna Polonia i rozbudowana polonijna infrastruktura w postaci kościołów, szkół i innych organizacji udowodniła że ruch ten okazał się słuszny. Od kilku miesięcy w polskiej dzielnicy New Britain powstało biuro pożyczek hipotecznych, które jest pierwszą fizyczną lokalizacją w Connecticut. O tym, czym jest PSFCU oraz co może zaoferować lokalnej Polonii, „Biały Orzeł” rozmawia z przedstawicielką Unii na Connecticut Dorotą Ciszewską.
„Biały Orzeł”: W stanie Connecticut instytucja, którą Pani reprezentuje, jest mniej znana niż np. w Nowym Jorku czy w Chicago. Czym, mówiąc w skrócie, jest Polsko-Słowiańska Federalna Unia Kredytowa?
Dorota Ciszewska: Polsko-Słowiańska Federalna Unia Kredytowa jest instytucją finansową. Jesteśmy unią kredytową, co oznacza, że różni nas od banków jedna zasadnicza zasada. Każdy posiadacz konta w naszej unii, który jest jej członkiem, jest równocześnie jej właścicielem. Do każdego członka należy część naszej unii, a jej siła, potencjał i to, jak będziemy prosperować, zależy tak naprawdę od ilości członków. Nasza unia kredytowa istnieje już od 45 lat i z roku na rok rośnie w siłę. W tym roku obchodzimy nasze 45-lecie i z tej okazji oferujemy liczne promocje i nagrody. Warto zaznaczyć, że zyski unii kredytowej inwestowane są w społeczeństwo, któremu służymy. Nasza instytucja wspiera różnego rodzaju inicjatywy polonijne w miejscach, gdzie jesteśmy obecni, bo większość naszych klientów stanowią Polacy. Czyli im więcej mamy członków i zysków, tym bardziej jesteśmy w stanie wesprzeć lokalną Polonię. Członkostwo w naszej unii jest łatwe, opłata wpisowa wynosi tylko $10, które przekazywane jest na polonijną organizację charytatywną, którą wybiera z listy sam Członek. Poza tym nie pobieramy opłat za prowadzenie konta. Wszystkie nasze programy, które są bardzo konkurencyjne, dostępne są dla wszystkich Członków.
Na przestrzeni tych ostatnich 45 lat PSFCU stała się największą etniczną unią kredytową w całym kraju. Czemu zawdzięcza to ogromne osiągnięcie?
Przede wszystkim wynika to z ilości członków należących do naszej unii, których liczymy już prawie 108 tysięcy. Łącznie nasi członkowie posiadają ponad 147 tysięcy kont bankowych. Unia posiada ponad 2.5 mld dolarów w aktywach i cały czas się rozwija w kolejnych stanach. Mamy dziś 21 oddziałów, 22. fizycznym punktem PSFCU jest nowo otwarte biuro pożyczek hipotecznych w New Britain w Connecticut. Te liczby cały czas rosną. Każdego roku przeznaczamy też bardzo duże kwoty na wsparcie polonijnych organizacji, na stypendia i wszelkiego rodzaju inicjatywy społeczne.
Dlaczego właśnie stan Connecticut został wybrany jako punkt dalszej ekspansji PSFCU?
Już od dłuższego czasu zarząd naszej unii przyglądał się stanowi Connecticut. Byliśmy świadomi, że w Connecticut jest duża Polonia, stan uważany jest również za jeden z najbogatszych w całym kraju. Chcemy być w stanie oferować nasze usługi coraz większemu gronu rodaków i pomagać im realizować swój „amerykański sen”, dlatego podjęta została decyzja o wejściu na rynek w Connecticut. Te plany odrobinę opóźniła pandemia. Ale w trakcie pandemii też zauważyliśmy, że wiele osób z Nowego Jorku zaczęło się przeprowadzać do sąsiednich stanów, takich jak Connecticut, New Jersey czy Pensylwania, a Connecticut był jedynym z nich, w którym nie byliśmy obecni.
Fizyczna placówka PSFCU powstała w New Britain dopiero kilka miesięcy temu, ale Pani pracuje w Connecticut już od jakiegoś czasu…
Pracuję dla PSFCU już od 8 lat. Przed podjęciem pracy w unii też pracowałam w branży pożyczkowej. W PSFCU na początku pracowałam w oddziale na Greenpoincie jako specjalistka od pożyczek hipotecznych. Dwa lata temu, w celu bliższego poznania rynku w Connecticut oraz lokalnej Polonii, PSFCU zorganizowało kilka spotkań z przedstawicielami branży nieruchomości. Te spotkania informacyjne jeszcze bardziej utwierdziły nas w przekonaniu, że istnieje tu zapotrzebowanie na nasze usługi. Dużą rolę odegrała też nasza obecność na Festiwalu Małej Polski w New Britain, byliśmy pozytywnie zaskoczeni frekwencją i tym, jak duża jest lokalna Polonia. Po festiwalu powstał pomysł, aby zorganizować kilka kolejnych spotkań informacyjnych z Polonią, w polskich szkołach, innych miejscach, aby przedstawić naszą instytucję i ofertę, jeżeli chodzi o pożyczki hipoteczne. Pierwsze z nich odbyło się w Stamford, wzięło w nim udział około 30 osób. Kolejnym miastem było Bridgeport. Zapytano mnie w tym czasie, czy byłabym zainteresowana byciem delegatem unii w Connecticut jako specjalistka do spraw pożyczek, na co z chęcią się zgodziłam. I w taki sposób zaczęłam stawiać kolejne kroki w Connecticut, spotykając się z lokalną Polonią, przedstawiając PSFCU, ale przez ostatnie dwa lata pracowałam – można powiedzieć – „w terenie”, ponieważ nie mieliśmy tutaj fizycznej placówki ani tak naprawdę wtedy jeszcze planów, żeby ona powstała. Myślę, że odzew i zainteresowanie naszą unią w ciągu ostatniego roku czy dwóch przyczyniło się do decyzji o otwarciu tutaj fizycznej placówki. Decyzja zapadła, aby powstała ona właśnie w New Britain, gdzie skupiona jest największa Polonia w całym stanie. Ale nie znaczy to, że moja obecność i praca będzie ograniczać się wyłącznie do centralnej części stanu. Nadal mam zamiar być obecna i blisko współpracować z wszystkimi polonijnymi ośrodkami.
Przejdźmy do konkretów związanych z Waszą ofertą na stan Connecticut. Obecnie ogranicza się ona do samych kredytów hipotecznych…
Wachlarz usług PSFCU jest bardzo szeroki, od kont oszczędnościowych, czekowych, biznesowych po pożyczki. W stanie Connecticut oferujemy kredyty hipoteczne na bardzo korzystnych i konkurencyjnych warunkach. Udzielamy też kredytów osobom, które nie mają prawa stałego pobytu w USA, osobom nieudokumentowanym, czego nie robi wiele instytucji finansowych. Wkład własny, jaki jest wymagany, zaczyna się już od 3%, oferujemy niskie oprocentowania, które zaczynają się już od 2.5%. Mamy również bardzo niskie koszty finalizacji umów, tzw. closingu, nie ma też żadnych ukrytych kosztów. Istotne jest również to, że zarówno ja, jak i wszyscy pracownicy działu kredytowego, mówimy po polsku, jak i właściwie całe grono naszych pracowników. Pomagamy naszym klientom w całym procesie, nieraz jeszcze przed jego rozpoczęciem aż po finalizację pożyczki. Warto też zaznaczyć, że PSFCU nie sprzedaje swoich pożyczek, one są przez cały czas częścią naszego własnego portfolio.
Kilka tygodni temu w nowo otwartym biurze PSFCU odbyło się spotkanie z polskimi agentami nieruchomości i prawnikami, którzy świadczą w tej branży usługi. Jak zostaliście odebrani przez polonijne środowisko biznesowe i przez lokalnych, polskich przedsiębiorców?
Reakcja była bardzo pozytywna. Naturalnie osoby te muszą nas poznać, a my musimy zdobyć ich zaufanie i zbudować relacje. To zajmuje czas, jak wszystko. Ale myślę, że zaczęliśmy budować solidny fundament. W przypadku osób, z którymi już pracujemy, to mogę powiedzieć, że ta współpraca układa się znakomicie. Staramy się spełniać oczekiwania osób, którzy z nami współpracują, i myślę, że nasi partnerzy już są i nadal będą zadowoleni ze współpracy z PSFCU. Lecz ostatecznie chodzi o klienta, dla którego wszyscy pracujemy, zarówno ja, jak i agent nieruchomości czy adwokat. Oczywiście jest jeszcze sporo osób pracujących w tej branży, których nie miałam okazji jeszcze poznać osobiście bądź do nich dotrzeć, ale jestem przekonana, że jest to tylko kwestią czasu.
Unia wspomaga liczne polonijne organizacje i inicjatywy, od jakiegoś czasu również w Connecticut. Jak wygląda ten aspekt Waszej działalności?
Tak, wspieramy bardzo wiele polonijnych organizacji, w tym polskie szkoły, różnego rodzaju wydarzenia, akcje charytatywne. Jesteśmy głównym sponsorem Parady Pułaskiego w Nowym Jorku. Sponsorujemy akcje organizowane przy polskich parafiach takie jak dożynki, festiwale, akademie. Odkąd jestem obecna w Connecticut, udało nam się też wesprzeć sporo lokalnych inicjatyw, takich jak podarunki wielkanocne dla dzieci z polskiej szkoły w New Britain, wspieraliśmy paczki dla osób poszkodowanych przez pandemię oraz inne akcje organizowane przez lokalnych wolontariuszy. Co roku przeprowadzamy też zbiórki na hospicja i domy dziecka w Polsce. Często przyłączamy się do różnych akcji, obecnie na przykład dołączyliśmy do akcji zbierania zabawek dla dzieci ze szpitala dziecięcego w Hartford, CT.
Czy istnieją plany, aby kiedyś w Connecticut powstała placówka oferująca pełną gamę usług PSFCU?
Myślę, że na to pytanie może odpowiedzieć tylko zarząd naszej instytucji. Na razie koncentrujemy się na budowaniu tutaj naszej marki, budujemy tutaj nowy fundament, który pozwoli nam się rozwijać, jakkolwiek miałby ten rozwój w przyszłości wyglądać.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Darek Barcikowski