W niedzielę, 30 czerwca, odbyła się 15. edycja Polskiego Festiwalu na Staten Island, jednej z największych polonijnych plenerowych imprez na Wschodnim Wybrzeżu. Wydarzenie zorganizowane w Snug Harbor Cultural Center przez parafię św. Stanisława Kostki na Staten Island jak co roku przyciągnęło tysiące uczestników.
Poloneza czas zacząć!
Festiwal rozpoczął się w południe od powitania wszystkich obecnych przez ks. Jacka Woźnego, proboszcza parafii św. Stanisława Kostki na Staten Island, a zarazem pomysłodawcę całego wydarzenia. Prowadząca imprezę Monika Adamski, redaktor naczelna Radia Rampa, przedstawiła gości honorowych, w tym wicekonsula Krzysztofa Płaskiego z konsulatu generalnego RP w Nowym Jorku, który – jak przystało na imprezę rodzinną – zjawił się na miejscu wraz z żoną i synem. Na miejscu obecna była również Marszałek Parady Pułaskiego 2024 kontyngentu Staten Island Marie Posłuszny Costa oraz Miss Polonia tej dzielnicy Zofia Gonzales. Z kolei wśród gości specjalnych festiwalu znaleźli się Iwona Burnat i Reggie Benjamin, znani z produkcji telewizyjnej „Żony Hollywood”, którzy na imprezę przylecieli z Los Angeles. Następnie wszyscy obecni zostali zaproszeni do tradycyjnego poloneza, który poprowadził ksiądz Jacek Woźny.
Muzyka i atrakcje
Polski Festiwal na Staten Island to przede wszystkim znakomita polska muzyka i występy na żywo na ogromnej festiwalowej scenie. W tym roku goście imprezy mogli podziwiać wyjątkowych muzyków z Polski – duet Cello Brothers, prawdziwych wirtuozów wiolonczeli, którzy zaprezentowali obecnym wiązankę wielu przebojów zaaranżowanych specjalnie na ten instrument. Oprócz tego wystąpili: zespół The Masters, Kapela Ludowa i Tomek Popławski (Junior).
W trakcie festiwalowego dnia odbyły się liczne konkursy, takie jak konkurs jedzenia pierogów na czas czy też konkurs śpiewania piosenek disco polo. Wiele emocji wzbudziła również rywalizacja o tytuły Króla i Królowej oraz Księcia i Księżniczki Festiwalu. W tym konkursie mogli wziąć udział uczestnicy w każdym wieku, a zwycięzcą zostawał posiadacz najefektowniejszego biało-czerwonego stroju. Dla zwycięzców w każdej kategorii przewidziano korony osobiście nakładane przez ks. Jacka Woźnego i atrakcyjne nagrody. Pod koniec dnia tradycyjnie odbyła się również loteria fantowa z niezwykle cennymi nagrodami, takimi jak chociażby Thermomix, czy 65-calowy telewizor. Warto odnotować, że każdy uczestnik festiwalu przy zakupie biletu otrzymywał automatycznie jeden los na loterię.
Rodzinna impreza
Polski Festiwal na Staten Island jest imprezą prawdziwie rodzinną. Podobnie jak i w latach ubiegłych, wstęp dla dzieci poniżej 12. roku życia był darmowy, a na miejscu dla najmłodszych czekało wiele atrakcji – karuzele, dmuchańce, słodycze, zabawy i gry. Imponująca była też oferta gastronomiczna. Dla miłośników rodzimej kuchni przygotowano cały asortyment polskich dań, takich jak chociażby pierogi i kiełbasy z grilla, a dla spragnionych szeroką gamę wszelkich napojów. Na festiwalowym placu stanęło również wiele namiotów, gdzie swoją ofertę prezentowały polonijne firmy i organizacje. Obecni byli między innymi przedstawiciele oddziału Polsko-Słowiańskiej Federalnej Unii Kredytowej na Staten Island, na czele z kierownikiem tej placówki Agnieszką Chwatko. Również i „Biały Orzeł” miał swoje stoisko, na którym oprócz gazet można było kupić koszulki i kubki nawiązujące do toczącej się w USA kampanii prezydenckiej, za pomocą których Polonia może wyrazić swe poparcie dla ubiegających się o fotel prezydencki Donalda Trumpa lub Joe Bidena, a także koszulki z logo Little Poland Festival,
Taniec w deszczu
W tym roku organizatorzy festiwalu obawiali się nieco pogody, która potrafi przecież zepsuć niejedną imprezę pod gołym niebem. Pomimo że na miejscu znajduje się ogromny namiot, to nie jest on jednak w stanie pomieścić wszystkich gości. Zapowiadana przez meteorologów burza nadeszła w końcu wieczorem, jednak nie przeszkodziło to uczestnikom w znakomitej zabawie. Co więcej, festiwal zyskał na wyjątkowości, gdyż ludzie tańczyli i śpiewali nawet w deszczu.
– Jesteśmy po 15. edycji festiwalu, który w tym roku pomimo nieco mniejszej ilości uczestników okazał się sukcesem – mówi w rozmowie z „Białym Orłem” ks. Jacek Woźny, pomysłodawca i organizator imprezy. – Odwiedziło nas ponad dwa tysiące osób i chociaż pogoda w pewnym momencie się załamała, to mimo deszczu wszyscy bawili się do samego końca, co tylko świadczy o tym, że tego typu imprezy są bardzo potrzebne zarówno dla polskiej, jak i amerykańskiej społeczności. Goście festiwalu nigdy nie zawodzą i zawsze możemy liczyć na ich obecność. Gratuluję zwycięzcom wszystkich konkursów i loterii fantowej. Chciałbym podziękować również wszystkim sponsorom, sprzedawcom i całej ekipie wolontariuszy, która niestrudzenie pracowała od samego rana dla wspólnoty parafialnej. Szczególne podziękowania należą się Pawłowi Gruchaczowi ze związku zawodowego Local 78, który od początku wspiera nas w organizacji festiwalu. Z całego serca raz jeszcze wszystkim dziękuje i do zobaczenia za rok! – podsumowuje ks. Jacek.
Organizacja Polskiego Festiwalu na Staten Island nie byłaby możliwa bez wsparcia licznych sponsorów. Należą do nich: Zaremba Brown PLLC, Polsko-Słowiańska Federalna Unia Kredytowa, United Poles CU, Mason Tender, Asbestos Local 78, Ashnu International, Northfield, Toyota i A.S.A.R. International.
Tekst i zdjęcia: Marcin Żurawicz