Kiedy pytam ludzi: „gdzie boli?”, w odpowiedzi pokazują np. całe kolano i pół nogi. Ale ja nalegam: proszę pokazać, gdzie dokładnie boli. Wtedy najczęściej pokazują boki kolana. Mają zdiagnozowane: artretyzm, reumatyzm, genetyczne problemy, kolano do wymiany itp. Kiedy więc widzę, że to nie środek kolana boli, to powstaje pytanie, gdzie jest przyczyna bólu? Do tego często swędzą stopy, występuje uczucie drętwienia, bólu promieniującego, bóle pięty i dużego palucha stopy. Co to wszystko ma wspólnego z bólem kolan?
Gdy boli i coś dolega…
W większości przypadków wyżej opisane symptomy są objawami przeziębionego lub podrażnionego nerwu kulszowego i opuchniętych dysków w dolnym kręgosłupie. Warto wiedzieć, że nerw kulszowy jest największym nerwem w organizmie ludzkim, który zaczyna się między trzecim i piątym kręgiem lędźwiowym i biegnie w dół nóg. Ale oprócz tego nerwu jest paręset innych nerwów. Jeśli wystąpi ucisk na nerw, to część ciała lub narząd z nim połączony przestaje funkcjonować prawidłowo. Może się to objawiać bólem, drętwieniem, swędzeniem lub niewydolnością któregoś z narządów – czyli pospolicie mówiąc – chorobą, czasami bardzo poważną. Już Hipokrates, ojciec medycyny, zalecał szukać przyczyn dolegliwości w kręgach i nerwach. Kręgosłup, ochraniający nerwy, jest niezwykle ważny dla prawidłowego funkcjonowania całego organizmu, a nawet mikrourazy czy drobne opuchnięcia poszczególnych kręgów mogą powodować najróżniejsze dolegliwości, w tym bóle głowy, migrenę, nadciśnienie, zawroty głowy, chroniczne zmęczenie, nerwowość, bezsenność, załamanie nerwowe, zaburzenia koncentracji i pamięci, osłabienie wzroku i słuchu, bóle uszu, problemy z zatokami, nerwobóle i zapalenia nerwu trójdzielnego, trądzik, egzemę, zaburzenia rytmu serca, nudności, wymioty, katar, przerost migdałów, sztywność karku, bóle ramion, niemożność uniesienia rąk do góry, zapalenie krtani, zaburzenia czynności tarczycy, chrypkę, przeziębienia, bóle przedramion i dłoni, astmę, kaszel i trudności w oddychaniu, zapalenie płuc, opłucnej lub oskrzeli, chorobę wrzodową żołądka, schorzenie trzustki, cukrzycę, zaburzenia czynności nerek, reumatyzm, wzdęcia, niektóre rodzaje bezpłodności, zaburzenia trawienne, trudności w oddychaniu, zakwaszenie organizmu, żylaki, zaburzenia seksualne, problemy z pęcherzem moczowym, poronienia, problemy menstruacyjne, bóle kolan, rwę kulszową, hemoroidy czy świąd odbytu.
Na ratunek: pijawki
Przy wszystkich tych problemach (i wielu innych) na ratunek przychodzą najstarsze lekarki świata – pijawki. Wszystkie kraje świata używają pijawek. W USA po drugiej wojnie światowej zioła i pijawki zostały zepchnięte do roli niemal czarnoksięstwa i szarlataństwa. Ale mimo tego pijawki są w powszechnym użyciu w szpitalach, gabinetach hirudoterapii i u lekarzy o pewnych specjalnościach. W NYC Beth Izrael Hospital stawia się pijawki na artretyzm kolan. Aktorki używają ich, by poprawić urodę, sportowcy – by wygoić kontuzje, pijawki używane są przy replantacjach urwanych rąk lub nóg w wypadkach, przy przeszczepach skóry u ofiar poparzeń, w medycynie kosmetycznej i kardiologii przy operacjach na otwartym sercu. Nawet armia Izraela używa pijawek do codziennych problemów zdrowotnych swoich żołnierzy.
A co leczą pijawki? NIC. Pijawka wpuszcza do ciała człowieka swoja „ślinę”, a tam jest kilkadziesiąt bardzo silnych naturalnych chemikaliów, które na drodze ogromnie skomplikowanych chemicznych reakcji uzdrawiają ciało. Zatem pijawkę możemy używać na prawie wszystko (z kilkoma wyjątkami), bo mechanizm działania polega na likwidowaniu stanów zapalnych, oczyszczaniu organizmu, regeneracji organów, wybijaniu patogenów, przywracaniu dobrego obiegu krwi i limfy. To właściwie wszystko. Tak potraktowane ciało prędko wróci do zdrowia. Można to porównać do leczenia skutków drzazgi wbitej w rękę! Jeśli drzazgę zostawimy, będziemy musieli brać antybiotyki i środki przeciwbólowe do końca życia, Jeśli natomiast usuniemy ją – czyli zlikwidujemy przyczynę zapalenia – nasze ciało natychmiast się zagoi. Tak więc, gdy użyjemy pijawek do oczyszczenia i detoksykacji ciała, natychmiast zaczniemy wracać do zdrowia. Ciało nasze jest zaprojektowane, by być zdrowym i dąży do tego cały czas. To my mu w tym przeszkadzamy naszą dietą i do tego wierzymy, że musimy chorować. Nie, my nie musimy być chorzy i nie jest to docelowe przeznaczenie naszego ciała. Również wiek nie jest przyczyną chorób. Przyczyną chorób często są toksyczne zabrudzenia organizmu powstałe ze złej diety, chemii gospodarczej i przemysłowej, używania plastiku w kontakcie z ciałem, patogeny i niedożywienie minerałowo-witaminowe. Prawdziwy powrót do zdrowia polega na oczyszczeniu organizmu z toksyn, obcej chemii, patogenów. Wtedy to jak z tą drzazgą wyciągniętą z dłoni – nasze ciało zacznie wracać do zdrowia. Pijawki przez tysiąclecia były jednym z najszybciej i najbardziej kompleksowo działających sposobów leczenia – do dziś nic się nie zmieniło.
Z życia wzięte
Oto kilka historii.
Pani Katarzyna, lat 57 – bóle w sercu, męczenie, pocenie się itp. Miała – jak to określił lekarz rodzinny – stan przedzawałowy. Zaczęła terapię pijawkami. Po pewnym czasie jej głos stał się mocny, dostała rumieńców, przestała łapać powietrze. W domu, by udowodnić jak poprawił się jej stan zdrowia, skakała na skakance przez kilka minut bez bólu w piersiach.
Pan Krzysztof, lat 62 – zatkane zatoki, do tego kurz, pyłki kwiatów i perfumy bliskich bardzo utrudniały mu życie – słowem – alergik z zatkanymi zatokami. Po pierwszej wizycie zadzwonił w południe następnego dnia i podziękował za pierwszą całą przespaną noc od długiego czasu. Potem po kilku sesjach powiedział, że zaczął prosić żonę, by znowu zaczęła używać perfum, które kiedyś tak lubił.
Pani Dorota, lat 38 – migreny, do których doszły zaburzenia równowagi. Torby zjedzonych pigułek, loty samolotem z torebką papierową przy ustach, mowy nie było, by była pasażerem w szybkim aucie, a o pływaniu statkiem czy motorówką nawet bała się myśleć. Terapia trwała kilka miesięcy, ale dziś p. Dorota pływa, lata samolotem i bywa pasażerem auta. Po migrenach śladu nie ma. Przy okazji – skutki uboczne „leków” na migrenę też minęły dzięki oczyszczonej wątrobie.
Pan Grzesiek, lat 43 – zadzwonił, bo od jakiegoś czasu nie mógł podnieść rąk powyżej obojczyka, nie mógł nic dźwignąć. Podniesienie trzyletniego syna było dla niego wyczynem pełnym bólu. Pijawki wzięły się do pracy. Na ostatnią sesję przyszedł z ładnym blondynkiem trzymając go na ramionach, podtrzymując go rękami wyciągniętymi – oczywiście – w górę.
Pan Mirek, lat 64 – przyszedł z bolącym kolanem, które lekarze chcieli wymienić. Po rozmowie okazało się, że powodem bólu z boku kolana (a nie w kolanie) jest nerw kulszowy. Po pierwszej wizycie p. Mirek był zdumiony, że ból kolana przeniósł się do łydki (kolano do wymiany?). Po paru kolejnych sesjach p. Mirek znów mógł uprawiać ulubiony sport – tenis.
Pani Janina, lat ok. 57 – wysoki cholesterol i ciśnienie. Jest to bodaj najczęstsza dolegliwość wywołana naszą dietą. Najlepszą metodą jest kompleksowe oczyszczenie organizmu. Po skończonej terapii p. Janina poszła na badanie krwi. Lekarz nie mogą wyjść z podziwu, jak to zrobiła – cieśninie w normie (bez tabletek), cholesterol w normie, stan przedcukrzycowy się cofnął. Kiedy p. Janina oświadczyła dumnie, że użyła pijawek, doktor wydął wargi i stwierdził, że to takie średniowieczne metody. Tak, ale lepsze od tabletek do końca marnego życia, dokończyła p. Janina.
Przykłady można mnożyć w nieskończoność. Pijawki używamy na miejsca „gdzie boli”, czyli lokalnie lub do kompleksowego oczyszczenia całego organizmu, gdzie stawiamy je na wszystkie organy po kolei, od wątroby poczynając, i mocno przyglądamy się kręgosłupowi, gdzie często choroba ma swój początek. Drugim równie doskonałym protokołem kompleksowego uzdrawiania całego organizmu jest postawienie pijawek na całym kręgosłupie od czaszki do kości ogonowej. W ten sposób oczyszczamy i regenerujemy całe ciało. Jest to najlepsza inwestycja w swoje zdrowie. Pijawki są zawsze gotowe, zawsze prawdziwe, zawsze uczciwe, zawsze pomagają. Naturalny sposób sprawdzony przez tysiące lat. Dziś w dobie przepisów FDA pijawki używa się tylko jeden raz. Pijawki pochodzą z certyfikowanych hodowli. Gabinet terapii pijawkami – hirudoterapii znajduje się w Sarasocie na Florydzie Po więcej informacji i by zamówić wizytę proszę dzwonić pod numer: 646-460-4212. Moja strona internetowa: www.silesianholisticcenter.com
Andrzej Pluciński
Ten artykuł powstał w celach edukacyjnych i w żadnym wypadku nie może zastępować porady medycznej. Treści artykułów promocyjnych nie odzwierciedlają stanowiska redakcji
