piątek, 22 listopada, 2024

Pasjonaci kapliczek

Przydrożne kapliczki są charakterystycznym elementem polskiego krajobrazu. Niektóre niszczeją, inne są zadbane. Nowe na ogół nie powstają. Pamiątki przeszłości – katolickie i prawosławne – mają wielu miłośników organizujących wycieczki rowerowe szklakiem kapliczek, tworzących spisy i albumy tych zabytków. To godne uwagi hobby, niezależnie od przekonań.

Przydrożne kapliczki są charakterystycznym elementem polskiego krajobrazu. Fot. Archiwum WEM

Jest dużo etnograficznych prac poświęconych tym zagadnieniom. Uważa się, że najstarsza kapliczka w Polsce stoi na terenie Nadleśnictwa Ostrowiec w pobliżu wsi Kurzacze. Ufundował ją biskup krakowski Zbigniew Oleśnicki, który zanim został duchownym, uratował życie królowi Władysławowi Jagielle. To kapliczka murowana z 1430 r., w stylu gotyckim. Była nie tylko miejscem kultu, ale także znakiem granicznym między dobrami biskupów. To tylko przykład jednej z tysięcy pamiątek sakralnych.

Kapliczki miały nie tyko motywować do zatrzymania się na modlitwę. Upamiętniały objawienia. Były miejscem święcenia potraw. Stawiano je w podzięce za łaski, na odkupienie win, ochronę przed pożarem, powodzią lub zarazą. Pełniły też rolę swoistych drogowskazów. Wykonywali je z drewna lokalni rzemieślnicy, inne murowano.

Wybór świętego miał znaczenie. Najczęściej w kapliczkach stawiano figurę Maryi jako „uniwersalną” adresatkę modlitw. Gdy intencje były bardziej konkretne, w kapliczce był np. św. Florian chroniący przez ogniem, św. Józef strzegący bezpieczeństwa rodziny (bogacze takie wsparcie chętnie wybierali), św. Jacek miał chronić przed złodziejami, św. Jan Nepomucen – przed powodzią i suszą. Przed chorobami zakaźnymi strzegli św. Rozalia i św. Roch, św. Ambroży był szczególnie przychylny dla pszczelarzy, a św. Wawrzyniec był zaś patronem ubogich i miał zapewniać dostatek.

Istnieją hipotezy dopatrujące się przedchrześcijańskiej genezy kapliczek na terenach Polski. Według nich typ kapliczek słupowych jest niezwykle podobny do pogańskich słupów kultowych. Drzewo z zawieszoną kapliczką uważane było za poświęcone i nie mogło być ścięte. Opowiadano historie o nieszczęściach spotykających tych, którzy na takie drzewo podnosili siekierę. Dzięki temu drzewa te dorastały do sędziwego wieku. Wiele obecnych pomników przyrody posiadało kiedyś zawieszoną na sobie kapliczkę.

Halina Kossak

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najpopularniejsze

Ostatnio dodane

- Advertisment -