Trwa wizyta prezydenta Polski w Nowym Jorku. Wczoraj, 22 września, Andrzej Duda wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą oddała cześć ofiarom zamachu na WTC oraz spotkała się przedstawicielami służb mundurowych polskiego pochodzenia, którzy brali udział w akcji ratunkowej przy WTC.
W National September 11 Memorial & Museum – nowojorskim muzeum, upamiętniającym ofiary ataków terrorystycznych z 11 września 2001 roku, w których zginęło 2977 osób, a także zamachu bombowego na World Trade Center z 1993 roku, w którym śmierć poniosło sześć osób – Para Prezydencka oddała cześć zmarłym.
Andrzej Duda i Agata Kornhauser-Duda złożyli wieniec przed Drzewem Przetrwania. Zwiedzili też Muzeum 9/11.
W Konsulacie Generalnym RP Para Prezydencka spotkała się z uczestnikami wydarzeń 11 września 2001 r. oraz przedstawicielami służb mundurowych polskiego pochodzenia, którzy brali udział w akcji ratunkowej przy WTC. – Bohaterstwo strażaków i policjantów było niewyobrażalne – mówił Andrzej Duda, wspominając wydarzenia, które dwie dekady temu wstrząsnęły światem. – Musieli sobie doskonale zdawać sprawę, że jest wysoce prawdopodobne, że idą na śmierć. A jednak szli, bo wiedzieli, że tam są ludzie i że ich służba polega właśnie na tym, że idą i do ostatniej chwili służą człowiekowi. Przyklęknąłem dziś, składając wieniec, bo w ten symboliczny sposób chciałem oddać im hołd – mówił prezydent. – Tamto wydarzenie na pewno zmieniło Amerykę, ale w gruncie rzeczy zmieniło także świat – stwierdził i zapewnił, że na zawsze te wydarzenia i ich ofiary są w pamięci Polaków: „Chciałbym, by Państwo wyszli stąd z przekonaniem, że w Warszawie też się o nich pamięta – o wszystkich, którzy oddali wtedy życie”.
WEM
Fot. KPRP
