Pod warszawskim Pomnikiem Poległym i Pomordowanym na Wschodzie odbyły się obchody 84. rocznicy agresji Rosji sowieckiej na Polskę. 17 września to także Dzień Sybiraka, który upamiętnia napaść ZSRR na II RP.

– Co roku przypominamy o 17 września 1939 roku, aby był on przestrogą dla całego wolnego świata – podkreślił prezydent Andrzej Duda w liście skierowanym do uczestników obchodów. – Łączę się z Państwem, składając kwiaty pod pomnikiem katyńskim w New Jersey – dodał.
Prezydent zwrócił uwagę, że dziś nowy rosyjski dyktator próbuje wskrzesić to mroczne imperium. – Kwestionuje prawo do samostanowienia narodów i niezależności państw. Usiłuje zagarnąć terytorium i podporządkować sobie naród ukraiński – przypomniał.

– 17 września to data symboliczna, która wryła się w pamięć Polski, Polaków i powinna wryć się także w pamięć całej Europy – powiedział premier Mateusz Morawiecki. – Wtedy rozpoczęła się tragedia, katastrofa, morderstwa sowieckie, rosyjskie na Polakach. Wielu zmarło z wycieńczenia, głodu, chorób czy mordowani strzałem w tył głowy. Marsz na wschód, tamte wywózki na wschód pełne były polskich łez, polskiej krwi – wspomniał szef polskiego rządu.
17 września 1939 r., łamiąc polsko-sowiecki pakt o nieagresji, Armia Czerwona wkroczyła na tereny II RP. Po napaści aresztowano ponad 200 tys. Polaków – oficerów, ziemian, przedstawicieli inteligencji. Masowe wywózki na Syberię objęły 1 mln 350 tys. ludzi. Liczba ofiar do dziś nie jest w pełni znana.
Tomasz Ryzner