Magdalena Fręch po raz pierwszy w karierze zameldowała się w Top 30 tenisowego rankingu WTA. Dokonała tego jako szósta Polska zawodniczka w historii.
Łodzianka zbiera owoce dobrej postawy na przestrzeni całego sezonu. W styczniu osiągnęła IV rundę Australian Open 2024, co jest jej najlepszym wynikiem w Wielkim Szlemie. Potem zaliczyła pierwszy w karierze finał turnieju WTA. Na mączce w Pradze lepsza okazała się Magda Linette.
Ostatnio Magdalena Fręch odniosła życiowy sukces w Guadalajarze, gdzie wywalczyła tytuł w turnieju WTA 500. Triumf w Meksyku wydatnie wywindował Polkę w rankingu, a kolejny progres na tym polu nastąpił, gdy 26-latka dotarła do IV rundy China Open. Wszystko to sprawiło, że awansowała na 27. pozycję w światowej klasyfikacji (sytuacja sprzed zawodów w Wuhan).
Najwyżej notowaną Polką w historii jest oczywiście Iga Świątek, która jest aktualną liderką. Wcześniej najlepsza na tym polu była Agnieszka Radwańska, która dotarła do pozycji nr 2 w rankingu WTA. „Isia” osiągnęła m.in. finał Wimbledonu 2012 i była triumfatorką WTA Finals 2015.
Na polskiej liście wszech czasów Fręch jest czwarta. Wyżej od niej znajduje się także Magda Linette. Poznanianka po półfinale wielkoszlemowego Australian Open 2023 była przez pewien czas 19. rakietą świata.
W sumie w historii rankingu WTA było klasyfikowanych w Top 30 sześć tenisistek znad Wisły. Oprócz Świątek, Radwańskiej, Linette i Fręch dokonały tego jeszcze Urszula Radwańska i Magdalena Grzybowska. Ta ostatnia była pierwszą w historii Polką w tym gronie.
tom