Motywem przewodnim tegorocznego Święta Paniagi, czyli ulicy 3 Maja, a kiedyś ulicy Pańskiej w Rzeszowie, była kultura amerykańska. Pogoda dopisała, świeciło słońce, więc 3 maja w samo południe, spod wieży zegarowej kościoła Farnego, ruszył barwny korowód przebierańców i mieszkańców Rzeszowa.
Barwny korowód
Na czele pochodu w perłowym kabriolecie cadillacu z 1962 roku jechał sam Elvis Presley, w którego wcielił się wokalista Marcin Życzyński. Byli też zawodnicy futbolu amerykańskiego z klubu Rzeszów Rockets, harleyowcy, rdzenny mieszkaniec Ameryki z plemienia Apaczów, a także goście z USA – żołnierze 82. Dywizji Powietrznodesantowej, od 3 miesięcy stacjonujący na lotnisku w Jasionce. Towarzyszyli im przedstawiciele rzeszowskich szkół tanecznych oraz Orkiestra Szałamaisetk i Zespół Mażoretek Incanto z Wojewódzkiego Domu Kultury, liczne zespoły pieśni i tańca, na koniach straż Ochrony Przyrody i Tradycji im. 20. Pułku Ułanów.
W pochodzie wzięli udział także przedstawiciele miasta z prezydentem Konradem Fijołkiem, Ewa Leniart – wojewoda podkarpacki, Władysław Ortyl – marszałek województwa.
Na Święto Paniagi przybył Chad Roedemeier, konsul USA. W swej wypowiedzi podkreślił historyczne więzy między Polską i Stanami, a także mówił o wspólnym przywiązaniu obu narodów do demokracji i wolności. Był też pod wrażeniem tak obszernego zakresu pomocy, jakiej Polacy udzielają uchodźcom z Ukrainy, których przybyło do kraju już ponad 3 miliony.
Zabawę czas zacząć
Na scenie przy Fontannie Multimedialnej wystąpiły zespoły artystyczne i sportowe z rzeszowskich szkół. Można także było spróbować potraw z amerykańskiej kuchni, czyli hot-dogów, burgerów i frytek. Pod murami Zamku Lubomirskich stanęła indiańska wioska z namiotem tipi, a w nim tradycyjne stroje plemienne, broń – groźne tomahawki, narzędzia, przedmioty codziennego użytku. Sabina Pędrak z Fort Wapiti opowiadała dzieciom i dorosłym, jak żyli rdzenni mieszkańcy Ameryki, jak z kości bizonów wykonywali motyki, łopaty, a ze skór upolowanych zwierząt – ubrania i buty.
Na parking Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego przyjechali harleyowcy z Klubu Steel Roses MC East Gate i wraz z przedstawicielami Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa oraz wolontariuszami z fundacji DKMS zachęcali oglądających motocykle do oddawania krwi. Na ulicy 3 Maja i wzdłuż Alei Lubomirskich stanęły stoiska i kramy z płytami winylowymi, a także produktami regionalnymi i wyrobami rękodzieła artystycznego. Na scenie przed NBP zagrał Zespół Parnas Brass Band, a przed wieżą farną Zespół Patryka Matei. W Galerii Fotografii Miasta Rzeszowa otwarto dwie wystawy: „Moje szkolne lapidarium” Krzysztofa Neuberga i „Sweet Home Chicago” Michała Drozda.
Literatura, moda i sztuka
W Muzeum Regionalnym odbywały się spotkania literackie. Prowadził je Jerzy Fąfara – pomysłodawca Święta Paniagi. Wykład o literaturze amerykańskiej wygłosiła dr hab. Elżbieta Rokosz z Uniwersytetu Rzeszowskiego. Następnie Waldemar Lenkowski zagrał na gitarze i harmonijce ustnej oraz zaśpiewał kilka piosenek Boba Dylana. Swoje przekłady wierszy poetów amerykańskich przeczytały: Krystyna Lenkowska – Emily Dickinson i Katarzyna Bolec – Herberta Scotta. Edward Bolec przedstawił opowiadanie „Bingo”, napisane w Bostonie, a Jacek Napiórkowski wiersze z Nowego Jorku.
W muzeum wystawiono także eksponaty związane z historią Stanów Zjednoczonych – „American Dream – Varia”. Zaprezentowano m.in. mundur kapitana 4. armii USA z 1940 roku, a także kostiumy z historycznego przedstawienia zorganizowanego przez klub polsko-amerykańskich obywatelek z Pawtucket Thode Island z okazji 10. rocznicy działalności. W ramach ekspozycji „Modowy luksus” panie mogły podziwiać czółenka ślubne z Colorado Springs z 1886 roku oraz z początku XX wieku torebki typu niezbędnik, ze schowkiem na puder. Prezentowano także czarno-biały film o amerykańskiej modzie pt. „Amerykański luksus modowy”.
Punktem kulminacyjnym tegorocznego Święta Paniagi był wieczorny koncert zespołu Hommage a Blues Brothers na rzeszowskim Rynku. Przeboje z kultowego filmu „Blues Brothers” zaśpiewali Zbigniew Zamachowski, Maciej Miecznikowski i Jolanta Szczepaniak. Wystąpiła także Orkiestra Filharmonii Podkarpackiej pod batutą Bassema Akiki. Licznie przybyli mieszkańcy Rzeszowa i Podkarpacia, a także goście z innych części Polski i zagranicy, długo spontanicznymi brawami i okrzykami dziękowali wykonawcom za znakomite widowisko.
Jerzy Wróbel
