Pedofilne wypowiedzi ze względu na ich szkodliwość oraz nieobyczajność nie powinny być rozpowszechniane – oceniła w czwartek komisja ds. pedofilii odnosząc się do informacji o cytacie zawartym w podręczniku do przedmiotu Historia i Teraźniejszość. Zwróciła się w tej sprawie do ministra edukacji.
„Odbiór cytowanej wypowiedzi może być zupełnie inny, niż intencje czy też kontekst, w jakim została użyta przez twórcę podręcznika +Historia i teraźniejszość+. Zachęcanie młodzieży do zapoznania się z jej treścią może spowodować nieprzewidziane negatywne skutki, m.in. może spowodować seksualizacją młodego czytelnika” – oceniła komisja w czwartkowym komunikacie.
Jednocześnie Państwowa Komisja ds. Pedofilii przypomniała, że ochrona dzieci i młodzieży przed wszelkimi formami przemocy seksualnej jest jednym z jej głównych celów działania.
Jak podawała w tym tygodniu „Rzeczpospolita” w podręczniku do HiT dla szkół średnich autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego zacytowano jednego z niemieckich polityków i przywódców ruchu studenckiego z 1968 r. Daniela Cohna-Bendita. „Mój flirt z dziećmi szybko przyjął charakter erotyczny. Te małe pięcioletnie dziewczynki już wiedziały, jak mnie podrywać. Kilka razy zdarzyło się, że dzieci rozpięły mi rozporek i zaczęły mnie głaskać. Ich żądania były dla mnie kłopotliwe. Jednak często mimo wszystko i ja je głaskałem” – brzmiał ten cytat przytaczany przez „Rz”.
Jak podkreślono w czwartkowym komunikacie komisji „pedofilne wypowiedzi ze względu na ich szkodliwość oraz nieobyczajność nie powinny być rozpowszechniane”. „Działanie takie szczególnie nie powinno mieć miejsca w odniesieniu do materiałów edukacyjnych przeznaczonych dla młodzieży” – dodano.
„W związku z przedstawionym w mediach cytatem niemieckiego polityka, zamieszczonym w opiniowanym podręczniku dla młodzieży licealnej, Państwowa komisja zwróciła się do ministra edukacji i nauki prof. Przemysława Czarnka o informacje na temat planowanych działań w tej sprawie” – poinformowano w tym komunikacie.
Między innymi o ten fragment podręcznika minister Czarnek był pytany w czwartek w Radiu Wrocław. „Ministerstwo nie jest od tego, żeby recenzować podręczniki. Jeśli opinie merytoryczne podręcznika są pozytywne, to ministerstwo dopuszcza podręcznik do użytku. Natomiast ja bym prosił, żebyśmy nie wyrywali tego cytatu z kontekstu, tylko przeczytali cały fragment tego rozdziału” – odpowiedział minister.
„To jest cytat, który jest niezwykle ważny w moim przekonaniu i nie wiem czy wydawca go poprawi, czy nie. Słyszałem, że będzie go poprawiał tak, żeby nie robić sobie problemu. Ale to jest problem wydawcy, nie mój. Natomiast to jest cytat z jednego z polityków Unii Europejskiej. Warto powiedzieć, że w 1968 roku miała miejsce rewolucja społeczna, ruch studencki, którego przywódcami byli bardzo często degeneraci i zboczeńcy, którzy następnie przeniknęli do polityki Unii Europejskiej, dlatego jest jak jest” – mówił Czarnek cytowany na stronie Radia Wrocław.
Historia i teraźniejszość będzie wprowadzana w szkołach ponadpodstawowych sukcesywnie od roku szkolnego 2022/2023, obejmując kolejne roczniki. Docelowo nauczana będzie w liceum ogólnokształcącym w klasie I i II, w technikum w klasie I, II i III, a w branżowej szkole I stopnia w klasie I. Jak podaje MEiN, kwalifikacje do nauczania przedmiotu historia i teraźniejszość mają nauczyciele, którzy mają kwalifikacje do nauczania historii i wiedzy o społeczeństwie.
Mateusz Mikowski, Marcin Jabłoński/PAP