wtorek, 26 listopada, 2024
Strona głównaWiadomościPolskaKaleta: sprzeciwiamy się nadmiernej ingerencji UE

Kaleta: sprzeciwiamy się nadmiernej ingerencji UE

Nasza postawa nie jest przeciw środkom unijnym, które się Polsce należą, ale jest obroną przed nadmierną polityczną i fiskalną ingerencją Unii Europejskiej w polską suwerenność; stanowisko ws. zasobów własnych UE się nie zmienia – mówił PAP wiceszef MS, poseł Solidarnej Polski Sebastian Kaleta.

Warszawa, 20.04.2021. Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta podczas konferencji prasowej w siedzibie resortu w Warszawie, 20 bm. Temat spotkania: „Komentarz dotyczący wyroku TSUE w sprawie Malty”. (olm) PAP/Piotr Nowak

Rząd w ubiegłym tygodniu miał po raz kolejny zająć się projektem ustawy o ratyfikacji zwiększenia zasobów własnych UE. Ratyfikacja tej decyzji przez kraje członkowskie jest konieczna do uruchomienia wypłat z unijnego Funduszu Odbudowy. Projekt został jednak zdjęty z porządku obrad rządu. W Zjednoczonej Prawicy nie ma w tej sprawie zgody – projektowi sprzeciwia się Solidarna Polska. Oficjalnej decyzji w sprawie głosowania nad ratyfikowaniem decyzji o zwiększeniu zasobów własnych nie podjęły kluby: KO i Lewicy, a PSL uzależnia poparcie od przyjęcia warunków ugrupowania.

Politycy Solidarnej Polski krytykowali projekt unijnego budżetu i Funduszu Odbudowy od początku, przede wszystkim mechanizm powiązania budżetu z praworządnością; obecnie zwracają także uwagę na kwestię pożyczek, z których częściowo ma być finansowany Fundusz. Lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro mówił, że jego ugrupowanie nie godzi się, żeby „Polska brała odpowiedzialność za długi innych krajów Unii Europejskiej na przykład Grecji”.

Minister ds. UE Konrad Szymański w rozmowie z PAP podkreślił, że w przypadku ratyfikacji decyzji o zasobach własnych nie mamy do czynienia z uwspólnotowieniem długu. „W przypadku tej decyzji nie mamy też do czynienia z jakimkolwiek uwspólnotowieniem długu. Nawet, gdyby jakiś kraj UE ogłosił niewypłacalność, pozostałe kraje członkowskie nie przejmują jego długów wobec budżetu UE. Decyzja, którą mamy ratyfikować, ustala górny pułap wpłat do budżetu UE dla każdego państwa niezmiennie wobec jakichkolwiek okoliczności w przyszłości” – zaznaczył minister ds. UE.

Kaleta przedstawiając stanowisko Solidarnej Polski oświadczył, że „dyskusja dotycząca Funduszu Odbudowy tyczy się mechanizmu finansowania tego instrumentu”.

„Przede wszystkim jest to instrument kredytowy i Polska będzie musiała całość tej kwoty spłacić i to nie ulega wątpliwości. Natomiast w sferze odpowiedzialności za długi innych państw oczywiście dochodzi do uwspólnotowienia długu, gdyż Polska gwarantuje spłatę zobowiązań do budżetu UE z tytułu niespłaconych pożyczek za inne państwa. Decyzja o zasobach własnych reguluje wysokość tej gwarancji, a jej potencjalna wysokość nie jest ograniczona w czasie, jest ograniczona rocznym limitem, który trzeba wpłacić do budżetu Unii Europejskiej żeby Unia spłacała ten kredyt w sytuacji, gdy któreś z państw nie mogłoby go spłacać” – powiedział Kaleta.

„Jeśli na przykład państwa Europy Południowej, które mają wysokie zadłużenie, jak Hiszpania, Włochy czy Grecja utraciłyby płynność finansową i przestały spłacać pożyczki z Funduszu Odbudowy, to wówczas Polska, czy inne państwa musiałyby dopłacać” – dodał wskazując, że w przypadku Polski byłoby to 14 mld zł rocznie. „To wysoka gwarancja, gdyby zaistniała taka sytuacja” – ocenił polityk Solidarnej Polski.

Na uwagę, że brak ratyfikacji oznaczałby de facto brak środków z Funduszu dla Polski i możliwości uruchomienia wielu inwestycji, Kaleta stwierdził, że „Fundusz Odbudowy jest tak naprawdę kredytem, którego wysokość spłaty do końca nie znamy”.

„Ma być pokrywany nie tylko ze zwracanych pożyczek, ale też z nowych podatków europejskich. Zatem w sytuacji, kiedy polskie zadłużenie jest relatywnie niższe, niż innych krajów, szczególnie Europy Południowej, to Polska ma możliwość ewentualnego pozyskiwania finansowania na potrzeby inwestycji z innych źródeł, z ominięciem kredytowej propozycji UE, jak również bez przekazywania gwarancji spłat za inne państwa” – stwierdził Kaleta.

„Postawa Solidarnej Polski nie jest postawą przeciw środkom unijnym, które się Polsce należą. Jest postawą długofalowej ochrony przed nadmierną ingerencję polityczną i fiskalną Unii Europejskiej. Proszę zwrócić uwagę na podatki, które Unia ma wprowadzić. To szereg różnych opłat, na przykład od plastiku, a w kolejce są zaplanowane, uzgodnione kolejne, których wysokości jeszcze nie znamy: opłaty cyfrowej, od transakcji finansowych, od emisji CO2. Z tych opłat – według szacunków – Komisja Europejska chciałaby pozyskiwać ponad 100 mld euro rocznie” – mówił Kaleta.

Jak dodał, sama konstrukcja tego mechanizmu „nie jest prezentem dla Polski, ale mechanizmem czysto kredytowym z jednoczesnym zastrzeżeniem, że do końca nie znamy wysokości rat”.

„Brak ratyfikacji tej konkretnej decyzji o zasobach własnych dla realizacji wieloletnich Ram Finansowych będzie wymagał po prostu renegocjacji. To jest właśnie siła tej konstrukcji Unii Europejskiej opierającej się na tym, że w razie kiedy jedno z państw jest w sposób nieuprawniony szykanowane, to ma narzędzie w postaci weta. To weto Polska cały czas ma. Przypominam, że kluczowym dla nas zastrzeżeniem cały czas pozostaje przyjęcie rozporządzenia warunkującego wypłaty, które pozwala pod politycznym pretekstem blokować należne Polsce środki przez Komisję Europejską” – wskazał.

„Brak ratyfikacji zasobów własnych przez polski parlament, zmusi europejskich liderów do powtórnych negocjacji, tak żeby te mechanizmy, które miałyby być przyjęte były satysfakcjonujące dla wszystkich państw europejskich. Premier Mateusz Morawiecki miałby silniejsze narzędzie negocjacyjne, gdyż to nie Polska musiałaby w tej sytuacji ustępować, tylko państwa, które te mechanizmy pozatraktatowe tworzą. O tym w listopadzie mówił premier Mateusz Morawiecki w kontekście rozporządzenia warunkującego, tj. że jeśli zostanie przyjęte to polski parlament nie ratyfikuje budżetu. Postawa Solidarnej Polski jest realizacją jego zapowiedzi, ponieważ rozporządzenie zostały przyjęte” – powiedział.

Kaleta podkreślił ponadto, że Solidarnej Polsce, tak jak i Prawu i Sprawiedliwości przyświeca chęć działania na rzecz rozwoju Polski, aby szybko wyjść z pandemii koronawirusa, również w aspektach gospodarczych.

„O ile w sprawie Funduszu Odbudowy mamy odmienny pogląd z PiS i jesteśmy przeciw wynikom unijnych negocjacji, to zależy nam, aby pomimo tej różnicy zdań można było wspólnie realizować ważne przedsięwzięcia. Bo w zakresie Funduszu Odbudowy rozmawiamy dziś nie o tym czy inwestować, tylko z jakich źródeł te pieniądze będą pochodzić i jakie obciążenia wygenerują w najbliższej przyszłości” – mówił Kaleta.

W 2020 r. przywódcy państw członkowskich na unijnych szczytach w Brukseli wynegocjowali kształt unijnego budżetu na lata 2021–2027 oraz zupełnie nowego instrumentu finansowego UE, Funduszu Odbudowy. Fundusz ma być reakcją na kryzys gospodarczy wywołany przez pandemię COVID–19.

Jego wielkość, 750 mld euro, została ustalona w trakcie żmudnych negocjacji przywódców państw członkowskich. Kością niezgody był stosunek grantów i pożyczek w ramach funduszu. Ostatecznie zdecydowano, że 390 mld z 750 mld euro, to bezzwrotne granty, a reszta to pożyczki. (PAP)

Rafał Białkowski
rbk/ godl/

Najpopularniejsze

Ostatnio dodane

- Advertisment -