piątek, 26 kwietnia, 2024
Strona głównaDziałyOpinie„Firma” krwawi, lecz biznes się kręci

„Firma” krwawi, lecz biznes się kręci

W czasach, kiedy wypowiedzi Trumpa czy nawet pandemia nie budzą już sensacji, panującą od jakiegoś czasu w mediach „nudę” ożywił kontrowersyjny wywiad z księciem Harrym i księżną Meghan, przeprowadzony przez Oprah Winfrey, który został wyemitowany w niedzielę, 7 marca, przez amerykańską stację telewizyjną CBS. Pomimo że stacja nie podała jeszcze do wiadomości publicznej, ile osób zasiadło przed telewizorami, by go obejrzeć, szacuje się, że tylko w USA liczba ta mogła sięgnąć kilkudziesięciu milionów.

Ci, którzy czekali na szokujące szczegóły zakulisowego życia w królewskiej „firmie” – jak odnosi się do całej instytucji księżna Meghan, zapewne dostali więcej niż się spodziewali. Podczas wywiadu Meghan ujawniła między innymi, że rozważała samobójstwo podczas ciąży z Archiem oraz że królewska rodzina zabroniła jej szukać profesjonalnej pomocy na zewnątrz. Ujawniono również, że królewska rodzina postanowiła, że Archie nie zostanie księciem i że jeszcze przed jego narodzinami często zastanawiano się nad jego kolorem skóry – Meghan jest córką Afroamerykanki i białego ojca. Książę Harry ujawnił, że przez jakiś czas jego ojciec – książę Karol, były mąż księżnej Diany – nie odbierał od niego telefonów i że obecnie nie ma kontaktu z bratem – księciem Williamem. Książę Harry napomknął, że jego zdaniem sytuacja mogła się skończyć tak samo tragicznie, jak ostatecznie potoczyły się losy jego matki – księżnej Diany.

Między losami Diany i Meghan istnieje wiele podobieństw. Obie jako osoby z zewnątrz wkroczyły w życie, o którym nie miały pojęcia. Nie zdawały sobie zapewne sprawy z tego, że bajkowa przygoda z „księciem na białym koniu” długo nie potrwa, a że ich codzienne życie kształtować będą zakulisowe reguły, konflikty, rozgrywki i cele. Presja związana z życiem w tych kręgach okazała się dla obu nie do zniesienia i obie ostatecznie postanowiły od tego życia uciec. Dianie niestety nigdy nie było dane znalezienie normalności i spokoju, których tak bardzo szukała.

Czy ma nam ich być szkoda? Myślę, że dla większości osób odpowiedź na to pytanie brzmi „tak”. To, że obie były osobami z zewnątrz, pozwoliło zwykłym ludziom czuć do nich sympatię, czuć, że pomimo tytułu czy korony były takimi samymi ludźmi jak my. Obie otwarcie i publicznie mówiły o życiu w „firmie” – często wbrew woli królewskiej rodziny i często na tematy, które nie przedstawiały królewskiego dworu w najlepszym świetle. Diana zapłaciła za to najwyższą cenę.

Wydawałoby się, że kult królewskiego dworu ma w dzisiejszym świecie coraz mniejsze znaczenie… a jednak jest na odwrót. Fascynacja królewską rodziną sięga zenitu, nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale na całym świecie. Od netfliksowego serialu „The Crown” po niedzielny wywiad z Winfrey, dopóki na ekranach telewizorów i na pierwszych stronach gazet pokazywane będą dramaty królewskiej rodziny i „prane” będą jej brudy, nasze zainteresowanie życiem, które jeszcze ćwierć wieku temu toczyło się całkowicie za kulisami, będzie zapewne tylko rosło. Media przecież piszą o tym i pokazują to, co interesuje ich czytelników bądź widzów.

Oczywiście za tym wszystkim stoi też wielki biznes. Firma należąca do Oprah Winfrey za wywiad otrzymała kwotę oscylującą pomiędzy 7 a 9 milionów dolarów. Stacja CBS liczyła sobie $325 tysięcy za 30-sekundowy spot podczas wywiadu. W Wielkiej Brytanii ukazały się specjalne, nocne wydania gazet poświęcone w całości wywiadowi z księciem Harrym i księżną Meghan. Kilka miesięcy temu Harry i Meghan podpisali też umowy z Netflixem i Spotify, na których wg dziennika Daily Mail zarobią około 100 milionów dolarów.

Podczas wywiadu na CBS, Harry i Meghan ujawnili również płeć swojego drugiego dziecka, którego spodziewają się latem. Będzie to dziewczynka. I znowu media będą miały o czym pisać.        

Darek Barcikowski

spot_img
Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Najpopularniejsze

Ostatnio dodane

- Advertisment -