Dobrego nigdy za wiele. Dwumiesięczne wakacje w Polsce przemknęły jak zwykle szybko, ale na pocieszenie warto zauważyć, ze w niektórych krajach są jeszcze krótsze. Ilość wolnego od nauki jest zróżnicowana na świecie i podlega ciągłym zmianom.
Po zsumowaniu lipca i sierpnia z wolnym na przestrzeni roku szkolnego „wakacje” w Polsce trwają 10 tygodni. Były już plany, by wakacje letnie i ferie zimowe skrócić, a jesienią i wiosną dodać nowe przerwy w nauce (m.in. wydłużyć wielkanocny wypoczynek). Nie wszystkim to jednak odpowiada, pomimo że np. ciągłość nauki od 1 września do ok. 21 grudnia to dosyć długi czas. Żal mimo wszystko oddać część ukochanych wakacji i ferii… Póki co tak szybko większej rewolucji nie będzie, więc obawy zbędne.
Na pocieszenie w innych krajach wakacje krótsze niż w Polsce mają: Austria, Belgia, Francja, Luksemburg, Holandia, Norwegia, Słowacja, Słowenia, Anglia, Niemcy, Lichtenstein, Dania. Najkrótsze, bo 6-tygodniowe, wakacje wprowadzili: Niemcy, Holandia, Szkocja, ale pocieszeniem są tam specjalne przerwy w nauce podczas roku szkolnego. Wakacje w Polsce są porównywalne do czeskich, słowackich, szwedzkich i finlandzkich. Dłuższe mają dzieci z Litwy, Łotwy, Estonii, Węgier, Grecji, Islandii, Włoch, Malty, Rumunii i Turcji.
Gdy przychodzi wrzesień, polskie dzieciaki mogą pozazdrościć szczególnie rówieśnikom w Turcji, na Malcie i Łotwie, bo tam letnia laba jest około 3 tygodnie dłuższa niż w Polsce.
Niektóre kraje długość wakacji uzależniają od wieku, np. w Grecji maluchy wypoczywają 12 tygodni, a starsze dzieci tylko 10, na Litwie – starsi 11, młodsi 13, na Cyprze – młodsi 11, starsi 9. Zupełnie odwrotnie postanowiono w Islandii i Irlandii, gdzie przywilej dłuższego wypoczynku mają starsi – 13 tygodni, a młodsi 10-11 tygodni.
Co ciekawe, w niektórych krajach terminy wakacji różnią się pomiędzy poszczególnymi obszarami państwa czy nawet pomiędzy różnymi szkołami
H.K.
