piątek, 22 listopada, 2024
Strona głównaPromocjaCzłowiek od zadań specjalnych

Człowiek od zadań specjalnych

Wystarczy chwila, by wypadek stał się koszmarem kolejnych dni, tygodni, czasami nawet lat. Towarzyszący temu stres, szok i chaos często utrudniają dalsze racjonalne postępowanie. Zostajemy sami w ogniu trudnych pytań i nawale bezlitosnej biurokracji w walce o swoje prawa. Andrzej Kamiński, nowojorski prawnik polskiego pochodzenia, sam przeżył bardzo poważny wypadek komunikacyjny, z którego cudem uszedł z życiem. Karambol zakończył się kilkoma operacjami. – Wiem, co czują poszkodowani, dlatego wiem, jak im pomóc – mówi adwokat z ponad 20-letnim doświadczeniem w prowadzeniu spraw cywilnych.

Nikt o tragedii nie myśli

Wypadki to niestety nieodzowny element naszej codzienności. Najczęściej dzieją się niespodziewanie, choć nieraz za naszym cichym przyzwoleniem, bo przecież wcześniej się udało, a skoro się udało, chętnie powtarzamy ryzykowne zachowania. Te potrafią jednak kończyć się tragediami. Musi minąć wiele czasu, zanim wrócimy do pełni sił, choć zdarza się i tak, że wypadki uniemożliwiają dalszą pracę.

Konia z rzędem temu, kto na przykład na placu budowy nosi przy sobie listę czynności, które należy wykonać, jeśli padamy ofiarami wypadku. Nikt z nas przecież nie zakłada, że pech przytrafi się właśnie nam, dlatego warto znać swoje prawa nie tylko zanim dojdzie do tragedii, ale także wtedy, gdy musimy wziąć sprawy w swoje ręce.

Przede wszystkim zapewnienie bezpiecznych warunków pracy to obowiązek, a nie uprzejmości ze strony właścicieli posesji. Ponadto osoba odpowiedzialna za nadzór i bezpieczeństwo powinna być doskonale przygotowana zarówno merytorycznie, jak i emocjonalnie, by zapanować nad nową sytuacją, w której znalazł się pracownik.

Wypadek na placu budowy oznacza, że odpowiedzialność może wówczas ponosić generalny wykonawca, podwykonawca, architekt, właściciel budynku, a nawet maszyna lub urządzenie. Nawet jeśli doskonale wiemy, kto lub co zawiniło, a nie mamy dowodów, jesteśmy na przegranej pozycji. W ten sposób wiele spraw po prostu upada, a my z bezsilności pozostajemy pogrążeni w smutku i złości. Warto więc już teraz wiedzieć, co zrobić, by utratę zdrowia zrekompensować uzyskaniem odszkodowania.

Życie jest najważniejsze

Udzielenie pierwszej pomocy i wezwanie służb ratunkowych to kluczowe zadanie, gdyż w obliczu na przykład wypadków budowlanych to czas odgrywa niebagatelną rolę. Identyfikacja świadków wypadków i robienie zdjęć miejsca wypadku są bardzo ważne. Nawet jeśli początkowe skutki przykrego wydarzenia wydają się błahe, nie powinniśmy ich bagatelizować, gdyż wstępne urazy mogą być jedynie oznaką poważniejszych konsekwencji. Ponadto dokumentacja medyczna stanowi dodatkowe udokumentowanie wypadku. Podczas wywiadu z lekarzami przedstawiamy bowiem okoliczności wypadku, a to jest bardzo istotne w przypadku dalszych działań.

Nie ukrywaj wypadku

Powiadom przełożonych lub przedstawicieli pracodawcy, jeśli nie ma ich na miejscu w czasie wypadku. Można to zrobić ustnie, telefonicznie, przesłać wiadomość e-mail lub sms. To najistotniejsze, co należy zrobić tuż po zadbaniu o życie i komfort psychiczny poszkodowanego. W dalszej kolejności składamy pisemne zgłoszenie dokumentujące dokładnie to, co się wydarzyło, jaki był stan zabezpieczeń oraz jakie obrażenia odniósł poszkodowany.

Dowody kluczem do sukcesu

To właśnie one mogą przesądzić o ostatecznym uzyskaniu odszkodowania. Powstały często po wypadku chaos, szok i skoki adrenaliny powodują, że niejednokrotnie poszkodowany nie jest sam w stanie zabezpieczyć dowodów. Tu z pomocą powinni przyjść przyjaciele, koledzy z pracy, sam pracodawca.

Nie zawsze jednak w interesie pracodawcy jest zgłaszanie wypadku, który może być na przykład efektem różnych zaniedbań na budowach. Powinniśmy zatem posiłkować się kolegami i najbliższymi, których należy prosić o sporządzanie notatek. Warto robić to również samemu. Pamięć bywa bowiem ulotna, a zebrane na miejscu oświadczenia stają się pomocne, nawet jeśli współpracownicy bywają później zastraszani albo w obawie przed reperkusjami odmawiają składania zeznań w sprawie. Pamiętajmy o zabezpieczeniu notatek i zdjęć, by nie uległy zniszczeniu.

Postaw na sprawdzonego i zaufanego człowieka

Z pomocą może nadejść renomowana kancelaria prawna, która zadba o każdy szczegół związany z etapem zabezpieczania dowodów wskazujących winnego wypadku oraz zapewnienia bezpieczeństwa poszkodowanemu.

* * *

Był 1986 rok. Adwokat Andrzej Kamiński brał udział w poważnym wypadku samochodowym, z którego ocalał dzięki szybkiej pomocy i profesjonalizmowi lekarzy. Powrót do zdrowia wymagał jednak wielu operacji, długiej i kosztownej rehabilitacji. – Pamiętam tamte ciężkie chwile, ale dzięki temu wiem, co czują poszkodowani i jak mogę im pomóc – mówi mecenas.

Kamiński pochodzi z Polski, ale w wieku dziecięcym wyemigrował z najbliższymi do USA. Jest absolwentem szkoły prawa w City University of New York School of Law    i Uniwersytetu St. John’s w nowojorskim Queensie.

 Mimo tego, że w Polsce nie mieszka od kilkudziesięciu lat, jest bardzo związany z rodakami. 15 lat był członkiem Rady Dyrektorów i Rady Nadzorczej Polsko-Słowiańskiej Unii Kredytowej oraz prezydentem Ligi Morskiej. Obecnie pełni funkcję prezydenta nowojorskiego oddziału Kongresu Polonii Amerykańskiej. Wspiera wiele polonijnych organizacji. – Liczę każdy wyjazd do Polski. Wracałem do naszej ojczyzny aż 87 razy. Znam realia obu krajów oraz polskich i amerykańskich polityków, którzy nieraz okazują moim klientom pomoc w radzeniu sobie z biurokracją oraz w zakresie spraw socjalnych – przekonuje adwokat.

Od ponad 15 lat mecenas wspólnie z Gregory J. Cannata & Associates prowadzi sprawy związane z wypadkami w pracy. Andrzej Kamiński prowadzi część spraw Workers’ Compensation, a Gregory Cannata sprawy cywilne.

Biuro kancelarii Kamińskiego znajduje się w „polskiej dzielnicy” w Nowym Jorku, czyli Greenpoincie. – Jesteśmy otwarci sześć dni w tygodniu i dostępni dla każdego od razu. Na przykład na Manhattanie przeważnie trzeba najpierw umówić się i czekać na odpowiedź biura adwokata. My preferujemy bezpośredni kontakt z klientem. Zatrudniam polskich pracowników, a dzięki znajomości i języka polskiego, i języka angielskiego jesteśmy w stanie kompleksowo podejść do każdej sprawy.

Przemawia za nim 22-letnie doświadczenie jako adwokata oraz rekordy wygranych procesów w sprawach wypadkowych. – W ciągu ostatnich 35 lat załatwiłem ok. 1,500 rent i ponad 2,000 odszkodowań dla poszkodowanych Polaków po wypadkach przy pracy – tłumaczy.

Jak uważa Kamiński, to od wybranego adwokata w dużej mierze zależy to, jaką wysokość odszkodowania otrzyma poszkodowany. – Albo klient skorzysta z usług kogoś, kogo po prostu nie zna, albo z usług prawnika, który ma nie tylko spore doświadczenie zawodowe i wiele spraw zakończonych pozytywnie dla poszkodowanego, ale także sam przeżył tragiczny wypadek, jest empatyczny i wie, jak skutecznie pomóc – dodaje adwokat.


Andrew Kaminski, Esq.
110 Greenpoint Avenue
Brooklyn, NY 11222
Tel. (718) 389-0450
kaminskiny@aol.com

Najpopularniejsze

Ostatnio dodane

- Advertisment -