piątek, 22 listopada, 2024
Strona głównaWiadomościPolskaByły partner ofiary oskarżony o podłożenie paczki z bombą pod jej domem...

Były partner ofiary oskarżony o podłożenie paczki z bombą pod jej domem w Siecieborzycach

Policja zatrzymała sprawcę odpowiadającego za podłożenie paczki z materiałem wybuchowym w domu w Siecieborzycach. 34-latek usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób oraz spowodowania obrażeń ciała 31-latki oraz dwójki dzieci. To były partner kobiety – poinformowała w czwartek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze prokurator Ewa Antonowicz.

Oddział dla niebezpiecznych osadzonych w Zakładzie Karnym w Barczewie. Fot. PAP/Andrzej Lange

Jak przekazała prokurator Ewa Antonowicz 28 grudnia prokuratura wydała postanowienie o przedstawieniu zarzutów 34-latkowi, a następnie skierowała do sądu w Zielonej Górze wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztu wobec mężczyzny. Wniosek został przez sąd uwzględniony i dzięki temu prokuratura z policją mogła zatrzymać podejrzanego.

Podkreśliła też, że z uwagi na to, iż podejrzany nie przebywał na terenie Polski, konieczne było przeprowadzenie czynności zmierzających do jego ujęcia. Podjęto współpracę z policją w Niemczech. Mężczyznę zatrzymano 16 stycznia w okolicach Zgorzelca.

„Prokurator wystąpiła ponownie z wnioskiem o utrzymanie tymczasowego aresztu i sąd przychylił się do tego wniosku. Postępowanie przygotowawcze jest w toku” – przekazała Antonowicz.

Dodała, że mężczyzna nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył obszerne wyjaśnienia. Pozostaje w areszcie tymczasowym.

Do tragedii doszło w grudniu we wsi Siecieborzyce (pow. żagański). Przed domem, w którym 31-latka mieszka z dwójką dzieci i swoimi rodzicami, ktoś zostawił pakunek. Prawdopodobnie ktoś z domowników zabrał paczkę do środka.

Do silnej eksplozji doszło najprawdopodobniej w momencie, kiedy 31-latka w kuchni otwierała paczkę. W pomieszczeniu były także jej dzieci, najbliżej córka. W domu w tym czasie przebywali rodzice kobiety, którzy nie zostali pokrzywdzeni na skutek wybuchu.

Ranna kobieta została zabrana do szpitala w Zielonej Górze przez śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego i od razu trafiła na salę operacyjną. Jej dzieci do tego samego szpitala przewieziono karetkami. Lekarze musieli także je operować.

Aleksandra Kuźniar, Marcin Chomiuk/PAP

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najpopularniejsze

Ostatnio dodane

- Advertisment -