Już sam fakt urodzenia się bliźniaków jest dużą niespodzianką, a co dopiero bliźniacze rodzeństwo z różnych lat. Wspólne urodziny i ta sama klasa wykluczone? Zdarzają się takie przypadki, gdy poród odbywa się w noc sylwestrową.
Taka nietypowa sytuacja zdarzyła się w słynnej rodzinie Kossaków. Wybitny malarz, Wojciech Kossak, urodził się 31 grudnia 1856 roku, kwadrans przed północą. Jego brat Tadeusz był drugim dzieckiem z tego samego porodu, ale już z powodu małej różnicy czasowej przypisanym do 1 stycznia 1857 roku. Dawniej często praktykowano przepisywanie daty urodzin na „korzyść” dziecka, pomijając nie tylko kilka godzin, ale czasem nawet kilka dni. Dzieci z końca grudnia zapisywano na styczeń. Jednak synowie Juliusza Kossaka urodzeni w Paryżu nie ulegali tym zwyczajom. Słynny ród dbał o poprawność i podkreślenie wyjątkowości zdarzenia.
W obecnych czasach nie ma mowy o odstępstwie od faktu w zapisie narodzin. Stosunkowo niedawno doświadczyły tego bliźniaki z Kalifornii. Przyszły na świat w noc sylwestrową z 2021 na 2022 rok. W Stanach Zjednoczonych co roku rodzi się około 120,000 bliźniąt, co stanowi zaledwie 3% wszystkich urodzeń, ale bliźniaki, które mają różne daty narodzin, są niezwykle rzadkie. Szacuje się, że bywa to raz na dwa miliony porodów. Takie zdarzenie miało też miejsce w San Diego w nocy z 2015 na 2016 rok. Jeśli chodzi o Polskę, w Gdańsku całkiem niedawno tylko minuta przed północą zaważyła na rocznikowym rozdzieleniu bliźniąt.
Choć tak nietypowa sytuacja nie zaważa na losach dzieci, czasem mocno zamąci, stwarza poczucie nierówności. Dla rodziców ze względów praktycznych też jest to niekorzystne, bo muszą posyłać i odprowadzać dzieci do różnych klas, na inne godziny, pomagać w innych zadaniach itd. Jednak zasady ścisłości w dokumentacji narodzin są nieubłagane.
Halina Kossak
