„To po prostu okropne” – to właśnie m.in. tymi słowami Joe Biden określił w wywiadzie z Kalem Pennem dla „The Daily Show” przepisy, które w ostatnich miesiącach wprowadzone zostały na Florydzie.
– To takie proste. Nie ma znaczenia, czy jest to para tej samej płci, czy heteroseksualna, ludzie powinni mieć możliwość zawarcia związku małżeńskiego – stwierdził Biden. – Kwestia dzieci transpłciowych to naprawdę trudniejsza sprawa – kontynuował prezydent. – To, co dzieje się na Florydzie, jest, jak powiedziałaby moja mama, niemal grzeszne – ocenił w rozmowie.
Biden odniósł się do praw, które na Florydzie wprowadzili legislatorzy z GOP. Chodzi o szereg przepisów mających na celu cofnięcie i ograniczenie praw społeczności LGBTQ. Na ich liście jest m.in. nowa ustawa (House Bill 1421), która zakazałby stosowania na terenie stanu opieki zdrowotnej związanej z tranzycją dla nieletnich osób transpłciowych – w tym blokerów dojrzewania, terapii hormonalnej i operacji.
Podczas wywiadu z Pennem Biden stwierdził, że to nie jest tak, że ktoś budzi się pewnego ranka i stwierdza, że chce zmienić płeć. Zwrócił uwagę na trudności, z jakimi muszą się mierzyć osoby transpłciowe, szczególnie w wieku nastoletnim. Podejście florydzkich prawodawców prezydent skwitował, mianem okrutnego.
WEM