środa, 24 kwietnia, 2024
Strona głównaWiadomościPolskaBezpieczeństwo w Polsce wg CBOS

Bezpieczeństwo w Polsce wg CBOS

82 proc. badanych uważa Polskę za kraj, w którym żyje się bezpiecznie, zaś przeciwnego zdania jest 14 proc. respondentów – wynika z majowego badania CBOS. Odsetek badanych, w ocenie których Polska jest krajem bezpiecznym spadł 3 punkty proc. w stosunku do czerwca ubiegłego roku.

Mieszkańcy miasta, turyści i patrol policji na Monciaku w Sopocie, 1 maja. w długi majowy weekend. Fot. Adam Warżawa/PAP

Jak podkreślają autorzy badania, oceny stanu bezpieczeństwa w Polsce od wielu lat utrzymują się na wysokim poziomie, ale obecnie – po ubiegłorocznym niewielkim pogorszeniu się ocen – po raz kolejny zarejestrowano spadek (o 3 punkty proc. względem czerwca 2020 r.) odsetka badanych, w ocenie których Polska jest krajem bezpiecznym. Jednocześnie zanotowano wzrost – o 4 punkty proc. – liczby respondentów niezadowolonych ze stanu bezpieczeństwa w kraju.

„O tym, że w Polsce żyje się bezpiecznie, częściej przekonani są mężczyźni niż kobiety. Opinię taką częściej podzielają respondenci w średnim wieku i starsi (powyżej 35. roku życia) niż ludzie młodzi. Częściej myślą tak również osoby z wykształceniem zasadniczym zawodowym i wyższym, ankietowani dobrze oceniający własną sytuację materialną, a spośród grup społeczno-zawodowych: przedstawiciele kadry kierowniczej, samodzielni specjaliści z wyższym wykształceniem, osoby pracujące na własny rachunek oraz emeryci i renciści” – czytamy w komentarzu do badania CBOS.

Jak zaznaczono, dobrym ocenom stanu bezpieczeństwa sprzyja zamieszkiwanie raczej w mniejszych miejscowościach niż największych miastach. Z badania wynika, iż o tym, że w Polsce żyje się bezpiecznie, przekonane jest nieco ponad cztery piąte mieszkańców wsi i najmniejszych miast, do 20 tys. ludności (po 84 proc.).

Ponadto wskazano, że wśród mieszkańców dużych i największych aglomeracji odsetki takich wskazań są trochę niższe – 78 proc. wśród mieszkańców miast od 100 tys. do niespełna 500 tys. mieszkańców i 79 proc. wśród mieszkających w miastach liczących ponad 500 tys. ludności.

„Lepsze oceny stanu bezpieczeństwa w kraju są również związane z częstszym uczestnictwem w praktykach religijnych, a także z prawicowymi poglądami politycznymi. Aż 91 proc. ankietowanych identyfikujących się z prawicą uważa, że Polska jest krajem bezpiecznym do życia; wśród osób deklarujących lewicowe i centrowe poglądy polityczne odsetki te wynoszą odpowiednio 78 proc. i 80 proc.” – zaznaczono.

Autorzy badania zwrócili uwagę, że w ocenach stanu bezpieczeństwa w kraju relatywnie najbardziej krytyczni są ludzie młodzi, w wieku od 18 do 24 lat, osoby nie biorące udziału w praktykach religijnych, badani deklarujący najniższe dochody na osobę w rodzinie oraz negatywnie oceniający własną sytuację materialną, a spośród grup społeczno-zawodowych – uczniowie i studenci, osoby bezrobotne oraz gospodynie domowe.

„Bardzo wysokie, a jednocześnie stabilne pozostają oceny badanych w kwestii poczucia bezpieczeństwa w ich miejscu zamieszkania. Polacy od lat niemal powszechnie uważają, że ich najbliższa okolica jest miejscem bezpiecznym i spokojnym, a w tym roku odsetek takich opinii sięga 95 proc. i jest niemal taki sam jak przed rokiem (spadek o 1 punkt procentowy). Odmienne zdanie w tej kwestii ma tylko 4 proc. ankietowanych, o 1 punkt więcej niż w czerwcu 2020 roku. Różnice te mieszczą się w granicach błędu pomiaru” – wskazano.

Autorzy badania zwrócili natomiast uwagę, że od czerwca 2020 roku odsetek badanych, którzy obawiają się, iż mogą stać się ofiarami przestępstwa, wzrósł o pięć punktów procentowych – z 36 proc. do 41 proc. obecnie i jest najwyższy od pięciu lat.

„Przybyło głównie respondentów deklarujących raczej umiarkowane niż silne poczucie zagrożenia. Nieco ponad jedna trzecia ankietowanych obawia się, +choć nie tak bardzo+, iż może stać się ofiarą przestępstwa (37 proc. – wzrost o 4 punkty procentowe), a czterech na stu badanych bardzo się tego obawia (4 proc. – wzrost o jeden punkt). Do niepełna trzech piątych zmniejszył się natomiast odsetek ankietowanych, którzy nie żywią tego typu obaw (57 proc. – spadek o 5 punktów procentowych)” – czytamy w komentarzu do badania.

Jak podkreślono, obawy o osobiste zagrożenie przestępczością rzadziej wyrażają mężczyźni – 62 proc. z nich nie obawia się, że może stać się ofiarą przestępstwa, a także ludzie młodzi, badani z wykształceniem zasadniczym zawodowym, a spośród grup społeczno-zawodowych – robotnicy wykwalifikowani oraz osoby pracujące na własny rachunek.

Z kolei poczucie osobistego zagrożenia przestępczością częściej jest udziałem kobiet, osób starszych, ale także badanych w wieku pomiędzy 18. a 24. rokiem życia, czy respondentów oceniających swoje warunki materialne jako złe, mieszkańców miast średniej wielkości oraz największych aglomeracji, a spośród grup społeczno-zawodowych – robotników niewykwalifikowanych oraz uczniów i studentów.

Ponad połowa Polaków (53 proc.) boi się, że ktoś z najbliższej rodziny stanie się ofiarą przestępstwa, natomiast 45 proc. nie żywi takich obaw.

„Proporcje te są niemal dokładnie odwrotne, niż obserwowaliśmy to jeszcze rok temu. Wówczas wśród badanych wyraźnie przeważały osoby nieobawiające się, iż ktoś z ich bliskich padnie ofiarą przestępstwa. W ciągu ostatniego roku odsetek ankietowanych odczuwających tego rodzaju zagrożenie wzrósł o 8 punktów procentowych” – wskazano. Dodano również, że liczba respondentów, którym rzadziej towarzyszy lęk o bliskich w związku z zagrożeniem przestępczością, zmniejszyła się o 7 punktów procentowych.

Podwyższona troska o bezpieczeństwo członków rodziny częściej towarzyszy kobietom (57 proc.) niż mężczyznom (48 proc.). Częściej o bezpieczeństwo bliskich obawiają się mieszkańcy miast średniej wielkości (od 20 tys. do 100 tys. mieszkańców – 57 proc.), a zwłaszcza dużych ośrodków miejskich – od 100 tys. do 500 tys. – i największych, ponadpółmilionowych aglomeracji (po 61 proc. deklaracji). Rzadziej obawy tego rodzaju dotyczą mieszkańców małych miasteczek (do 20 tys. – 43 proc.) oraz wsi (47 proc.).

Szczególnie duże poczucie zagrożenia ich bliskich deklarują badani oceniający swoje warunki materialne jako złe (66 proc.), a spośród grup społeczno-zawodowych – uczniowie i studenci (65 proc.), gospodynie domowe (66 proc.) oraz rolnicy (59 proc.).

Z badania wynika też, że co dziesiąty ankietowany w ciągu ostatnich pięciu lat padł ofiarą kradzieży. Jest to spadek o 1 punkt procentowy w stosunku do ubiegłorocznych deklaracji. Odsetek badanych, którym włamano się do domu, mieszkania lub jakiegokolwiek innego pomieszczenia, tak jak rok temu sięga 5 proc. Umyślnego zranienia lub pobicia doświadczyło w ciągu ostatnich pięciu lat 2 proc. respondentów, a jeden na stu ankietowanych został napadnięty i obrabowany – to spadek deklaracji o 1 punkt procentowy w stosunku do 2020 roku.

W komentarzu do badania zaznaczono, że nie przybyło też badanych, którzy deklarowaliby, iż padli ofiarą innych niż wymienione w pytaniu przestępstw – takich jak np. wyłudzenia, oszustwa internetowe, mobbing czy ataki agresji. „Tak jak rok temu, do tej grupy zalicza się obecnie czterech na stu respondentów (4 proc.)” – wskazano.

Zaznaczono ponadto, że relatywnie najczęściej ofiarą któregoś z przestępstw padali mieszkańcy największych aglomeracji, liczących ponad 500 tys. mieszkańców – 28 proc. z nich zadeklarowało doświadczenie przynajmniej jednego rodzaju przestępstwa. Częściej byli to ponadto uczniowie i studenci (40 proc.) lub osoby bezrobotne (33 proc.). Nieco rzadziej ofiarami przestępstw, według własnych deklaracji, byli respondenci w ogóle nieuczestniczący w praktykach religijnych (25 proc.), o najwyższych dochodach per capita w rodzinie – powyżej 3000 zł (23 proc.), pracujący na własny rachunek (22 proc.), a także przedstawiciele kadry kierowniczej i specjalistów z wyższym wykształceniem (21 proc.) oraz respondenci deklarujący lewicowe poglądy polityczne (20 proc.).

Badanie przeprowadzono 6–16 maja 2021 r. w ramach procedury Mied-mode na reprezentatywnej imiennej próbie 1163 pełnoletnich mieszkańców Polski, wylosowanej z rejestru PESEL. Każdy respondent wybierał samodzielnie jedną z metod badania: 54,8 proc. wybrało wywiad bezpośredni z udziałem ankietera (metoda CAPI), 30,0 proc. – wywiad telefoniczny po skontaktowaniu się z ankieterem CBOS (CATI), 15,2 proc. – samodzielne wypełnienie ankiety internetowej (CAWI). We wszystkich trzech przypadkach ankieta miała taki sam zestaw pytań i strukturę.

Marcin Chomiuk/PAP

spot_img

Najpopularniejsze

Ostatnio dodane

- Advertisment -