Przedstawiciele PZPN-u przez kilka dni obserwowali w Garfield w stanie New Jersey młodych piłkarzy polskiego pochodzenia, mieszkających na stałe w USA i Kanadzie. Działali w ramach programu „Talent Pro North America”.
– To była pierwsza edycja na terenie Ameryki Północnej. Wszystko zaczyna się zazębiać, dzięki polonijnym działaczom, rodzicom chłopców oraz naszej federacji. Wcześniej organizowaliśmy obozy pod hasłem „Gramy dla Polski” – powiedział PAP Sebastian Mila, asystent Michała Probierza, trenera reprezentacji Polski.
W obozie wzięło udział 35 chłopców, w tym czterech bramkarzy. – Mamy grupę skautów, którzy na co dzień oglądają tych piłkarzy i pracują z nimi. Część z tych chłopców jest częścią projektu „Gramy dla Polski” i brali udział w obozach w naszym kraju – powiedział Marcin Dorna, dyrektor sportowy PZPN.
Obserwacja zawodników z USA i Kanady przynosi efekty. Kilku z nich zostanie wkrótce powołanych do młodzieżowych reprezentacji Polski. – Kilka zawodniczek z USA jest blisko wyjazdu na mistrzostwa świata do lat 17 – zdradził Dorna.
Dyrektor sportowy PZPN-u, który kadrę U’17 doprowadził do 3. miejsca w mistrzostwach Europy kadrę U17, nie ma jednej, uniwersalnej rady dla młodych piłkarzy.
– Analizując przykłady wstecz, widzę, że zawodnicy, którzy ciężko pracują, niezależnie od talentu, rozwijają się dynamicznie. Każdy ma szanse na sukces, kto potraktuje poważnie zdanie: „Talent, to dopiero sygnał, aby rozpocząć pracę” – podkreślił Dorna.
tom