niedziela, 24 listopada, 2024

Samotność w święta

Czas świąt mocno kojarzymy ze spotkaniami rodzinnymi. Ciężko więc mają ci, którzy z racji sytuacji życiowej zmuszeni są spędzać Boże Narodzenie czy Nowy Rok w pojedynkę. Smutku doświadczają również osoby mające rodziny, ale z racji odległości lub obowiązków pozostające od nich tysiące kilometrów. Jak poradzić sobie psychicznie w takich sytuacjach?

W święta samotność doskwiera bardziej niż w inne dni, dlatego warto wcześniej zaplanować, jak ciekawie zagospodarować sobie ten czas. Fot. Archiwum WEM

Każdy przypadek jest inny i nie ma jednej recepty. Najciężej bywa tym, którzy utracili kogoś na zawsze z powodu śmierci lub są świeżo po rozwodzie czy doznali dużego zawodu uczuciowego. Jeśli w takich sytuacjach ludzie nie mają przy sobie kogoś bliskiego – dzieci, rodziców, rodzeństwa, prawdziwych przyjaciół – mogą popadać w depresję, która w czasie świąt szczególnie daje o sobie znać. Ludzie z otoczenia powinni dostrzec potrzebę pomocy, ale nie zawsze tak bywa, bo i nie każdy przeżywający ból rozstania czy straty ujawnia to. A czasem warto zasygnalizować komuś w porę, co się czuje i potrzebuje.

Razem lepiej?

Perspektywa samotnych świąt przeraża i za wszelką cenę chciałoby się tego uniknąć. Pamiętajmy, że w podobnej sytuacji mogą być także inni – ktoś z sąsiedztwa, pracy lub poznany w wielu innych okolicznościach. Dlatego nie zamykajmy się na ludzi i nie wstydźmy zapytać o ich świąteczne plany, przyznając się równocześnie do swoich obaw i smutku. To ułatwia zdjąć maski pozornej dzielności i zadowolenia wielu ludziom będącym w trudnej sytuacji, a wstydzącym przyznać się do tego.

Jeśli ta opcja nie sprawdzi się, powiedzmy o swojej sytuacji zaprzyjaźnionej osobie, która ma rodzinę. Być może zechce zaprosić nas na część świąt. Nie postrzegajmy tego jako litości czy upokorzenia. Nasza obecność może wnieść wiele dobrego do danego grona osób, zwłaszcza jeśli zadbamy o budowanie miłego nastroju i włączymy się do przygotowań świątecznych. W większości domów zgodnie z tradycją zostawia się wolne nakrycie dla gościa. Dla jednych to umowna fikcja, dla innych rzeczywista gotowość goszczenia bliźniego, radość płynąca z tego.

Wolontariat

Na czas świąt można też zaangażować się w działalność społeczną na rzecz innych. Wiele organizacji potrzebuje wolontariuszy i wsparcia. Takie działania mogą pomagać innym i jednocześnie sprawiać, że sami poczujemy się bardziej potrzebni, spełnieni. W placówkach opiekuńczych dla dzieci lub ludzi leciwych, w szpitalach czy hospicjach mile widziana jest bezinteresowna pomoc, opieka. Tego typu placówki potrzebują również akcentów świąt, a personel w wolne dni pracuje w zredukowanym składzie. Podopiecznym brakuje towarzystwa. Jeśli więc ktoś czuje się psychicznie na siłach wybrać do takich placówek i uzgodni to z wyprzedzeniem, otrzymując formalne pozwolenie, może przeżyć dużo wzruszeń, dając komuś radość i mając spełnienie z tego powodu.

Świąteczne wyjazdy

Zorganizowanie sobie na czas świąt atrakcyjnego wyjazdu jest również sposobem na dobry nastrój. Trzeba jednak liczyć się z tym, że sama zmiana miejsca nie gwarantuje radości, gdy nie ma się z kim rozmawiać czy zasiąść do stołu. Dlatego dobrze byłoby uwzględnić wyjazd dla pasjonatów z danej dziedziny (sportu, sztuki), którzy łatwo nawiązują nić porozumienia, bo wspólne pasje ich integrują. Są też wczasy dla samotnych, którzy mają zapewnioną integrację. To doskonała okazja do poznania nowych osób. Kontakty mogą procentować w przyszłości.

Z nadzieją w przyszłość

Warto też zauważyć, że wiele rodzin czy par spędzających wspólne święta wcale nie doświadcza prawdziwej miłości czy spokoju. W szczęśliwych z pozoru domach dochodzi do kłótni, pretensji, frustracji, bo nawet w bożonarodzeniowym okresie ujawniają się różnice światopoglądowe, inne podejście do tradycji i przyjemności. Samotni nie są zmuszeni do wielu ustępstw i kompromisów, mogą robić to, co sami zdecydują i lubią: ciekawy film, książka, długa telefoniczna rozmowa, spacer i fotografowanie pięknie udekorowanych miejsc, karmienie ptaków…

Mimo niedogodności sytuacji nie pielęgnujmy żalu czy smutku, bo będzie narastał. Nie miejmy wielkich pretensji do tych, którzy wyjechali lub nas nie zaprosili. Święta to czas wybaczania. Bądźmy dzielni. W tym roku jest tak, a za rok będzie lepiej. Trzeba żyć nadzieją, nie poprzestawać na wspomnieniach i smutkach wynikających z sytuacji. Wskrzeszając w sobie iskry radości i snując plany, dokładamy cegiełkę do lepszego jutra i poprawy zdrowia.

Halina Kossak

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Najpopularniejsze

Ostatnio dodane

- Advertisment -