8 czerwca br. w Muzeum Polskim w Chicago otwarto wystawę prac polskich artystów z prywatnej kolekcji śp. Elżbiety i Krzysztofa Krawczyńskich z Atlanty. Liczy prawie 50 wyjątkowych grafik najważniejszych nazwisk polskiej klasyki z lat 70., 80. i 90. XX wieku, m.in. Jana Młodożeńca, Stasysa Eidrgieviciusa, Rafała Olbińskiego, a także jedną tkaninę Zofii Butrymowicz. Kolekcja zostanie w stolicy amerykańskiej Polonii na stałe…
Państwo Elżbieta i Krzysztof Krawczyńscy – już jako doktorzy medycyny – przybyli do Atlanty w 1986 roku. Od samego początku angażowali się w wolnym czasie w życie lokalnej Polonii. Pani Elżbieta założyła w Lawrenceville Polski Apostolat Katolicki im. św. Jana Pawła II, w którym od 30 już lat odprawiana jest msza święta w języku polskim. Wniosła ogromny wkład w powstanie i działalność Polskiego Klubu oraz Towarzystwa Chopinowskiego w Atlancie. Zainicjowała też popularny, nie tylko wśród Polaków, Festiwal Pierogów.
Obydwoje zginęli 28 stycznia 2016 roku w tragicznym wypadku samochodowym, a po wzruszającym pożegnaniu w Atlancie Ich ciała zostały złożone w rodzinnym grobie na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie.
Ludzie renesansu
Przez całe swe życie Państwo Krawczyńscy byli mecenasami polskiej sztuki. Zgromadzili imponujący zbiór ponad 60 grafik, m.in. Olbińskiego, Skurczewskiego, Dwurnika, Tarasina, Stasysa i innych znanych nazwisk polskiej grafiki XX wieku.
– Parę miesięcy po odejściu rodziców zastanawialiśmy się, jak Ich uhonorować i uczcić, ale też przechować pamięć i przywiązanie do Polski – mówi w rozmowie z „Białym Orłem” Anna Krawczyńska–Paré, córka Elżbiety i Krzysztofa Krawczyńskich, która z zawodu również jest lekarzem. – Ostatecznie wybór padł na Muzeum Polskie w Chicago – jedną z najstarszych placówek etnicznych w Ameryce, które Państwo Krawczyńscy wielokrotnie odwiedzali.
– Chicago to takie miejsce, z którym wszyscy Polacy w kraju, jak i w Ameryce, mają kontakt emocjonalny i historyczny. To centralne miejsce Polonii w Ameryce, gdzie łatwo też dojechać – tłumaczy Pani Krawczyńska-Pare.
Dużą rolę w przekazaniu części prac do Chicago odegrała dr Ewa Radwańska – przyjaciółka śp. Elżbiety i Krzysztofa Krawczyńskich, jeszcze z czasów studiów na medycynie w Warszawie. – To właśnie ona nawiązała kontakt z Muzeum Polskim w Chicago. Jego dyrektor zarządzająca Małgorzata Kot oraz prezes Ryszard Owsiany byli bardzo otwarci, dumni i zaszczyceni, że wybraliśmy ich placówkę. Dzięki temu udało się uhonorować pamięć moich rodziców, Ich renesansowe zainteresowania medyczno-artystyczne, jak również kontynuować powiązania mojej rodziny z polskością, polską kulturą i polską historią – mówi córka śp. Państwa Krawczyńskich.
Dialog
Do Muzeum Polskiego w Chicago trafiła większa część zbiorów Państwa Krawczyńskich – ponad 40 grafik oraz jedna tkanina, wykonana przez zmarłą 20 lat temu znaną polską tkaczkę Zofię Butrymowicz. Zostaną tu już na stałe.
– Na jednej ścianie widnieją prace z kolekcji naszego muzeum, głównie z donacji z 1968 roku, kiedy to z okazji 1000-lecia państwa polskiego rząd PRL podarował około 20 obrazów i 40 grafik cenionych artystów polskich. Przechodzi ona w kolekcję Państwa Krawczyńskich, która zajmuje 2 ściany. Całość tworzy bardzo ciekawy dialog – mówi w rozmowie z „Białym Orłem” kustosz wystawy Julita Siegel.
W oficjalnym otwarciu kolekcji Państwa Krawczyńskich – 8 czerwca 2019 roku – udział wzięło 120 osób. Obecni byli m.in. przedstawiciele Konsulatu RP w Chicago, konsul Małgorzata Bąk-Guzik, członkowie Związku Lekarzy Polskich w Ameryce, jak również przedstawiciele Polonii w Atlancie. Prezes muzeum Ryszard Owsiany podziękował Annie Krawczyńskiej-Paré za przekazanie prac na rzecz placówki, zaś prof. dr Ewa Radwańska wspominała śp. Państwa Krawczyńskich i ich zamiłowanie do kultury. Z kolei prof. Witold Rużyłło – przyjaciel Elżbiety i Krzysztofa Krawczyńskich z lat studiów na Akademii Medycznej i świadek na Ich ślubie, który przyjechał do Chicago na otwarcie kolekcji z Warszawy – ze wzruszeniem mówił o łączącej ich przyjaźni, związkach medycznych i dużym zainteresowaniu sztuką.
Chopin łączy
Podczas otwarcia wystawy z recitalem fortepianowym wystąpiła Eliza Folkert. Córka prezeski Towarzystwa Chopinowskiego w Atlancie Doroty Lato-Folkert i pianisty Piotra Folkerta zagrała trzy preludia oraz I Scherzo Chopina. – W środkowej części tego utworu jest piękna część napisana na temacie polskiej kolędy „Lulajże Jezuniu”. To dla Polaków bardzo wyjątkowy utwór, dlatego uznałam, że będzie to najlepszy wybór na tę okazję – tłumaczy dobór repertuaru młoda pianistka, która bardzo dobrze znała Państwa Krawczyńskich. – Ich śmierć bardzo nas wszystkich uderzyła. Bardzo chciałam dla nich zagrać, ponieważ oni zmienili moje życie. To byli niesamowici ludzie – dodaje wzruszona.
Rodziny Folkertów oraz Krawczyńskich znały się przez około 20 lat. – Można powiedzieć, że córki pani Doroty – Eliza i Emilia – były wnuczkami dla moich rodziców. Dorastały piekąc mazurki, malując jajka i rozmawiając z nimi o sztuce, podobnie zresztą jak i moje dwie, dorosłe już córki – mówi pani Anna Krawczyńska-Paré, która po śmierci rodziców powołała do życia Fundusz Elżbiety i Krzysztofa Krawczyńskich. Sponsoruje on w imieniu Towarzystwa Chopinowskiego stypendium dla wybranych studentów fortepianu w postaci pobytu w Paryżu i Valdemossie.
– Eliza też tam była. Jest nową, młodą gwiazdą, która naszym zdaniem daleko zajdzie. Jej recital w Chicago był uhonorowaniem kogoś, kto był dla niej bardzo bliski, poprzez muzykę, która była dla moich rodziców bardzo ważna. Zagrała wspaniale. Jesteśmy z niej dumni i wdzięczni, że przyjechała – dodaje pani Anna.
Arkadiusz Rogowski
Wystawę kolekcji śp. Elżbiety i Krzysztofa Krawczyńskich można zobaczyć w Muzeum Polskim w Chicago (984 North Milwaukee Avenue).