17 marca br. w sali balowej Polskiego Domu w Filadelfii odbyły się uroczyste obchody jubileuszu 100-lecia Polskiego Uniwersytetu Ludowego w Filadelfii. Nastąpiło oficjalne powitanie gości. Obchody zainaugurowane zostały sesją historyczną, podczas której dr Janusz Romański, prezes PUL-u przedstawił 100-letnią historię tej zasłużonej instytucji. Dr Józef Rzeźnik prezes honorowy wygłosił temat „Spojrzenie na przyszłość PUL-u”. Wystąpili także zaproszeni przedstawiciele organizacji polonijnych. Następnie uhonorowane zostały Dyplomami Uznania osoby szczególnie zasłużone dla PUL-u. Zgodnie z tradycją odbył się elegancki, polonijny bankiet. O uroczystości Jubileuszu, 100-letniej działalności PUL-u oraz rozwojowych planach tej instytucji „Biały Orzeł” rozmawia z dr. Januszem Romańskim, prezesem Polskiego Uniwersytetu Ludowego w Filadelfii.
„Biały Orzeł”: Jubileusze zawsze są okazją do refleksji, a zwłaszcza tak doniosłe, jak 100-lecie istnienia. Czy idee i programowe założenia, które legły u podstaw założenia PUL-u, nadal są aktualne i znajdują odzwierciedlenie w działalności uniwersytetu?
Dr Janusz Romański, prezydent PUL: Jubileusz 100-lecia jest niepowtarzalną okazją, aby dokonać takiego podsumowania, jak również zastanowić się nad dalszą drogą rozwoju tej edukacyjnej instytucji w Ameryce. Na przestrzeni lat Uniwersytet sprawdził się jako idea, ponieważ już od stu lat promuje Polskę, polskie tradycje narodowe, jednoczy Polonię wokół języka polskiego i pozwala na możliwie szeroki zakres edukacji Polonii amerykańskiej.
Co na przestrzeni lat się zmieniło, jeśli chodzi o działalność PUL-u?
Przede wszystkim zmieniły się formy prowadzenia działalności informacyjnej. Wprowadziliśmy zmianę w formacie wykładów poprzez zastosowanie sprzętu audiowizualnego, korzystamy z Internetu, przekazujemy informacje drogą e-mailową. W PUL-u są to stosunkowo nowe elementy. Oczywiście musimy się dostosować do wymogów współczesnych czasów, więc i nasza tematyka stara się być zbliżoną do aktualnych zainteresowań Polonii, dotyczących aktualnych spraw związanych z Polską i jej rozwojem. Zasadnicze tematy jednak nie uległy zmianie, np. medycyna, historia Polski, religia, osiągnięcia wybitnych Polaków – te tematy zawsze były i są nadal aktualne i cieszą się dużym powodzeniem do dzisiaj.
Co roku w ramach PUL-u odbywa się szereg ciekawych wykładów o dość zróżnicowanej tematyce. Jakie są kryteria doboru prelegentów?
Staramy się zawsze dotrzeć do osób, które mają wyrobioną i wysoką pozycję wśród Polonii amerykańskiej. Zależy nam, aby prelegentami były osoby, które mogą zaoferować ciekawy temat naszym słuchaczom. Są wśród nich osoby, które prezentują bardzo interesującą tematykę, prowadzą badania naukowe oraz mają w swoim dorobku zawodowym liczne publikacje. Do takich właśnie prelegentów staramy się docierać, przekonujemy ich, żeby przyjechali do Filadelfii, do Polskiego Domu, który nadmienię przy okazji, że ma aż 119 lat, czyli jest nieco starszy od Polskiego Uniwersytetu Ludowego. Temu podejściu zawdzięczamy wysoki merytoryczny poziom wykładów, które odbywają się na forum PUL-u.
Jak wygląda zainteresowanie tymi wykładami Polonii w ostatnich latach? Jest mniej więcej stałe, zwiększa się, czy może się zmniejsza?
Jak chyba w każdej działalności, są „góry i doliny”. W swoim czasie mieliśmy bardzo wysoką frekwencję, która dochodziła do liczby ponad stu uczestników, potem to się zmieniało, zmniejszała się też liczba aktywnych słuchaczy. Dzisiaj jesteśmy na poziomie 40-50 osób regularnie uczestniczących w wykładach PUL-u. Złożyły się na to dwie przyczyny: po pierwsze: wpływ internetu i mediów społecznościowych wypełniają lukę, jeśli chodzi potrzeby Polonii na kontakty towarzyskie, a po drugie istnieją łatwo dostępne źródła uzyskania informacji jak: Google, Facebook, Twitter, E-gazety i inne. Część osób w ten sposób zaspokaja swoje zapotrzebowanie na wiedzę.
Ostatnio w programie pojawiły się wykłady w języku angielskim. Czy jest to wyjście naprzeciw potrzebom młodszej Polonii lub Polonii drugiego, trzeciego pokolenia w Ameryce?
Chcielibyśmy, aby nasza działalność skierowana była do jak najszerszego kręgu Polonii amerykańskiej, dlatego zapraszamy też profesorów, lekarzy, specjalistów polskiego pochodzenia, którzy z różnych względów nie posługują się biegle językiem polskim i wtedy wykłady odbywają się w języku angielskim. Również motywowane jest to tym, że część Polonii, która przychodzi na wykłady, woli słuchać prelekcji w języku angielskim, gdyż wtedy przekaz informacji jest dla nich bardziej zrozumiały. Na pewno będziemy się starali kontynuować ten trend, aby dotrzeć do polonijnej młodzieży i zainteresować ich proponowaną ofertą tematyczną PUL-u.
A czy brane jest pod uwagę wprowadzenie do programu wykładów o tematyce polskiej, np. dotyczących polskiej historii, polityki, adresowanych do Amerykanów?
Chętnie byśmy to zrobili, ale to jest kwestia zdobycia kompetentnych prelegentów, którzy byliby zarówno dostępni i chętni do wygłoszenia prelekcji, jak i potrafiliby taki temat prawidłowo przedstawić. To nie jest prosta sprawa, ale na pewno ten aspekt będzie rozważany na kolejnych posiedzeniach zarządu Polskiego Uniwersytetu Ludowego.
Gdzie można znaleźć informacje o bieżących wykładach?
Na witrynie Domu Polskiego w Filadelfii, PA, www.polishhome.com, który zrzesza kilkanaście organizacji polonijnych, w tym PUL, jedna z zakładek portalu jest dedykowana Polskiemu Uniwersytetowi Ludowemu i jego działalności. Ponadto jesteśmy na etapie budowy własnej strony internetowej, na której będą dostępne wszelkie informacje. Mamy też swój profil na Facebooku, tam również zamieszczamy informacje o wykładach, aby dotrzeć do szerszego grona Polonii. Wysyłamy również wiele e-maili we współpracy z Fundacją Kościuszkowską, Polish Heritage Society, Galerią Druch, SWAP-em, ogólnie szacujemy, że o każdym wykładzie dowiaduje się około 400–450 osób.
Jak wygląda współpraca PUL z innymi organizacjami polonijnymi lub amerykańskimi?
Współpracujemy z polonijnymi organizacjami zrzeszonymi w ramach Polskiego Domu w Filadelfii, jak i z instytucjami z Nowego Jorku, m.in. z Instytutem im. Józefa Piłsudskiego w Ameryce. Współpracujemy z Polskim Instytutem Naukowym, z jednej strony starając się uczestniczyć w ich działalności, a jednocześnie zapraszając też prelegentów do nas. Współpracujemy także z Polish Heritage Society w Filadelfii, z filadelfijskim oddziałem Fundacji Kościuszkowskiej, ze Stowarzyszeniem Weteranów Armii Polskiej w Ameryce, z którego, co warto podkreślić, na obchody 100-lecia przybyła dziesięcioosobowa delegacja. Docenić należy fakt, że niektórzy słuchacze PULu uważali za swój patriotyczny obowiązek uczestniczyć w obchodach Jubileuszu 100-lecia. Staramy się też współpracować z kołami polskich studentów na lokalnych uniwersytetach – Villanova University, Drexel University, Widener University. Studenci z tych uczelni są przez nas regularnie zapraszani na wykłady i chcielibyśmy, żeby w większym stopniu uczestniczyli w działalności. PUL uczestniczy także w programie polonijnym Rady Konsultacyjnej przy Konsulacie Generalnym RP w Nowym Jorku.
Utrzymujemy również kontakty z Polską, szczególnie z Akademią Polonijną w Częstochowie. Bywamy tam na konferencjach, jesteśmy zapraszani na inaugurację roku akademickiego i na organizowany co roku, festiwal polonijny, jesteśmy też bardzo mile widziani i współpracujemy z ojcami Paulinami tutaj, w Amerykańskiej Częstochowie w Doylestown, PA. Ofiarowane dary, które przekazaliśmy, są wyeksponowane w muzeum sanktuarium w Amerykańskiej Częstochowie. Współdziałamy także z Paulinami w Polsce, w Częstochowie, naszym przyjacielem jest m.in. znany Paulin o. Eustachy Rakoczy, który podczas wieczornych apeli jasnogórskich zawsze modli się w intencji Polonii w USA, w tym PUL-u.
Obchody 100-lecia PUL-u były okazją do uhonorowania osób i instytucji, które na przestrzeni lat wspierały Polski Uniwersytet Ludowy.
Dyplomami Uznania wyróżniliśmy osoby szczególnie zasłużone dla PUL-u, słuchaczy którzy mogli się wykazać co najmniej 25-letnią działalnością w tej instytucji. Wyróżniliśmy też konsula generalnego Macieja Golubiewskiego, dr Iwonę Korga, prezesa Instytutu Piłsudskiego w Nowym Jorku. W ten sposób chcieliśmy podziękować tym osobom za długoletnie wsparcie i zaangażowanie na rzecz PUL-u.
Proszę opowiedzieć pokrótce o uroczystościach jubileuszowych, które miały miejsce 17 marca br. Jakie były najważniejsze momenty tych obchodów?
Mieliśmy zaszczyt i przyjemność gościć Konsula Generalnego RP w Nowym Jorku Macieja Golubiewskiego. Obecna była także dr Iwona Korga, prezes i dyrektor wykonawczy Instytutu Józefa Piłsudskiego. W obchodach udział wzięli też wszyscy prezesi organizacji polonijnych z Filadelfii. Obecnych było też wielu zasłużonych słuchaczy Polskiego Uniwersytetu Ludowego, którym wręczyliśmy wspomniane wcześniej Dyplomy Uznania PUL-u – za ich wytrwałość i za okazywane permanentnie finansowe wsparcie. PUL działa wyłącznie w oparciu o dobrowolne składki, nie mamy formalnego członkostwa, nasza działalność jest oparta na dobrowolnych, corocznych donacjach.
PUL świętuje 100-lecie, ale w tym roku, o ile się nie mylę, jest jeszcze jedna rocznica – 10-lecia Pana pracy jako prezesa PUL. Czy jest coś, z czego jest Pan szczególnie dumny, jeśli chodzi o tę dekadę Pana kierownictwa?
Udało nam się utrzymać Uniwersytet, mimo pojawiających się problemów organizacyjnych i finansowych, uzyskaliśmy też pewną liczbę nowych członków. Mogę przypisać sobie wprowadzenie do działalności PUL nowej technologii: Internetu, mediów społecznościowych, informacji i komunikacji prowadzonej drogą e-mailową. To jest zasługa zarządu ostatniej kadencji. Jednak ja wraz ze swoją małżonką Małgorzatą Romańską działamy w PUL o wiele dłużej, już od 30 lat. Dobrze znamy potrzeby i możliwości PUL-u i staramy się na różnych frontach promować działalność Uniwersytetu. Z okazji 100-lecia wydaliśmy bardzo ciekawą książkę pamiątkową- Pamiętnik, zawierającą listy gratulacyjne, różnego rodzaju wpisy, życzenia, dowodzące, że jest wciąż wiele osób żywotnie zainteresowanych dalszym istnieniem i działaniem tej amerykańsko – polskiej instytucji edukacyjnej, jaką jest PUL. Życzenia i gratulacje otrzymaliśmy m.in. od Konsula Generalnego Macieja Golubiewskiego, dr Iwony Korgo – prezesa Instytutu Piłsudskiego, o. Paulina Krzysztofa Wieliczko, sekretarza generalnego Fundacji Jana Pawła II w Rzymie, od pani Bożeny Duda z oddziału Fundacji Jana Pawła II w Waszyngtonie, oraz od pani Bożeny Pawłowskiej- Kalinowskiej z fundacji Jana Pawła II z Kanady, listy gratulacyjne otrzymaliśmy także od Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej Pl 12 i 81, Polish Heritage Society, Fundacji Kościuszkowskiej w Filadelfii, od dr Doroty Andraki, prezes Centrali Polskich Szkół Dokształcających w Ameryce. Od Marcina Bolca, redaktora naczelnego „Białego Orła”, Andrzeja Józefa Dąbrowskiego, redaktora Kuriera Plus, znanego eseisty. Wszystkie życzenia zostały zebrane i wydrukowane. Zebraliśmy w książce pamiątkowej zestaw wszystkich tematów wykładów, jakie odbyły się na przestrzeni 100 lat. Chcieliśmy utrwalić i udokumentować historię PUL-u. Każdy z uczestników obchodów jubileuszowych otrzymał wspomniane wydawnictwo na pamiątkę.
Jakie są plany, pomysły na dalszy rozwój PUL?
Zastanawiamy się obecnie nad wydaniem z okazji 100-lecia wydawnictwa – monografii, którą moglibyśmy propagować. wśród Polonii amerykańskiej. Chcielibyśmy też, aby powstał film, który mógłby być rozpowszechniany wśród szkół języka polskiego i innych organizacji polonijnych. Liczymy też na to, że jeśli nasza strona internetowa będzie działać w pełnym zakresie i będziemy bardziej aktywni w mediach społecznościowych, to uda nam się dotrzeć do szerszego grona odbiorców. Staramy się dbać o relacje z naszymi słuchaczami, członkami, organizacjami, które są nam przychylne i liczymy, że również ta przychylność pozwoli nam iść dalej. Życzliwość ludzi jest niezwykle pomocnym elementem w działalności, co mogliśmy odczuć chociażby przy okazji obchodów 100-lecia PUL, na które przybyło aż 120 osób. Moją ambicją jest też znalezienie następców, którzy wnieśliby do PUL nową energię, nowe pomysły. Chciałbym przy tej okazji podkreślić, że zarówno nasze dotychczasowe osiągnięcia, jak i sukces uroczystości jubileuszowych są w dużej mierze zasługą skarbnika PUL-u, Małgorzaty Romańskiej – dzięki jej pracy i ofiarności mamy wystarczająco dużo funduszy, aby pokryć nasze potrzeby, takie jak wynajem lokalu, opłata prelegentów, zwrot kosztów przejazdu, opłaty za prowadzenie strony internetowej itp. To nie byłoby możliwe, gdyby nie operatywność skarbnika. Nie mogę pominąć inne osoby dr Aleksandrę Ziolkowską-Boehm, prof. Mirona Wolnickiego, Edwarda Masternaka i dr Józefa Rzeźnika prezesa honorowego. Liczę na pomoc naszych współpracowników dr Małgorzatę i Jana Zaleskich.
Jak Pan ocenia szanse na przetrwanie Polskiego Uniwersytetu Ludowego w takiej formie, w jakiej obecnie funkcjonuje, w ciągu kolejnych stu – lub więcej – lat?
Trudno jest mi odpowiedzieć na to pytanie w sposób autorytatywny. Z pewnością stwierdzę, że Polski Uniwersytet Ludowy będzie nadal działał i się rozwijał. Podkreślić należy, że PUL ma jedną, bardzo istotną zaletę. Oprócz tego, że jest to instytucja edukacyjna, wiele osób postrzega PUL jako instytucję patriotyczną. I dopóki wśród Polonii będą osoby uczuciowo zaangażowane w sprawy Polski, w polski język i historię, w tradycje narodowe i ich kultywację, jak i zaangażowanie w ideę podtrzymania polskich wartości i języka polskiego w Stanach Zjednoczonych, to Uniwersytet ma szansę przetrwania. Mimo wzlotów i upadków ten element zawsze był dominujący, tyle jeśli chodzi o czynniki determinujące dalsze istnienie PUL-u. W ciągu minionych lat powstawało wiele organizacji polonijnych, nie były otwarte na zmiany i na nowych członków, nie potrafiły zaadaptować się do zmian – i te organizacje nie przetrwały. Mam nadzieję, że to nie stanie się z PUL-em.
Czy zechciałby Pan zachęcić Czytelników „Białego Orła” do większego zainteresowania się działalnością Polskiego Uniwersytetu Ludowego oraz do uczestnictwa w wykładach?
Jesteśmy otwarci i zapraszamy wszystkich. Staramy się rozpropagować nasz program wśród jak najszerszego grona Polonii amerykańskiej. Mam nadzieję, że część z tych osób zainteresuje się naszą działalnością i tym, co mamy do zaoferowania. Liczymy na wsparcie „Białego Orła” również. Zapraszamy.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Joanna Szybiak
Kartka z historii
Powstanie PUL-u było ściśle związane z działalnością Związku Polskich Socjalistów oddziału nr 5 w Filadelfii. Na zebraniu oddziału PPS w sierpniu 1918 roku postanowiono utworzyć w Filadelfii instytucję oświatowo-odczytową. W styczniu 1919 roku wygłoszony został pierwszy wykład na forum PUL-u, którego autorem był Jan Kozakiewicz – redaktor „Robotnika Polskiego”, gazety wydawanej w Nowym Jorku. Temat wykładu dotyczył praw emigrantów w pracy. Wykład odbył się w Sali Domu Litewskiego przy Allegheny Avenue w dzielnicy Port Richmond w Filadelfii. Po kilku miesiącach działania PUL osiągnął liczbę ponad 200 członków. Do roku 1928 PUL prowadził regularną działalność odczytową, organizując także liczne spotkania towarzyskie, zabawy i imprezy kulturalne. Kryzys ekonomiczny w USA, w roku 1928 spowodował przerwanie działalności odczytowej PUL-u.
Okres II wojny światowej był trudnym czasem dla Polski i dla Polonii. Jednak w grudniu 1949 roku, na polonijnym Opłatku, powstała myśl o reaktywacji. Po trudnych latach przestoju PUL zaczął znów działać. Na siedzibę PUL-u wybrano Dom Polski w Filadelfii.
Lata następne to okres wystąpień wielu ciekawych prelegentów i prezentacji szeregu atrakcyjnych tematów, Frekwencja na wykładach była wysoka. Na początku lat 70. funkcję sekretarza objął inż. Włodzimierz Denkowski, niezwykle utalentowany organizator, pełen twórczych pomysłów i idei. Dzięki niemu PUL miał zaszczyt goszczenia wielu wybitnych polityków, ludzi nauki, kultury i sztuki, m.in. gen. Bora-Komorowskiego, historyka prof. Piotra Wandycza, publicystę Jana Nowaka Jeziorańskiego, wybitnego i zasłużonego działacza Polonii amerykańskiej Władysława Zachariasiewicza, redaktora polonijnej gazety „Nowy Dziennik” Bolesława Wierzbiańskiego, komendanta naczelnego Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej- Hieronima Wyszyńskiego, kolejnych ambasadorów i konsulów RP.
W roku 1986 funkcję prezesa PUL-u objął dr inż. Józef Rzeźnik. W roku 2009 nastąpiła zmiana na stanowisku prezesa PUL-u, które objął znany działacz Polonii USA dr Janusz Romański. Funkcję skarbnika objęła małżonka dr Małgorzata Romańska. W tym czasie dokonano zakupu projektora, laptopa, ekranu i bezprzewodowego mikrofonu. Z inicjatywy prezesa dr. Romańskiego wprowadzono prezentację tematów w formacie Power Point. Wprowadzono polonijne wyróżnienie – Dyplom Uznania PUL-u. Spowodowało to znacznie większe zainteresowanie wykładami PUL-u.
Dr Janusz Romański, prezes PUL