środa, 27 listopada, 2024
Strona głównaWiadomościPolskaWniosek o uchylenie immunitetu Michałowi Wosiowi

Wniosek o uchylenie immunitetu Michałowi Wosiowi

Prokurator generalny Adam Bodnar przekazał we wtorek do marszałka Sejmu Szymona Hołowni wniosek o uchylenie immunitetu posłowi PiS Michałowi Wosiowi. Podstawą wniosku są ustalenia prokuratury dotyczące nieprawidłowości w wydatkowaniu pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości, m.in. 25 mln zł na zakup Pegasusa.

Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar podczas konferencji prasowej w siedzibie Ministerstwa Sprawiedliwości w Warszawie, 28 maja. Fot. PAP/Leszek Szymański

Michał Woś jest posłem PiS, w latach 2017-2018 był podsekretarzem stanu w MS upoważnionym przez ministra sprawiedliwości do wykonywania czynności dysponenta Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej – Funduszu Sprawiedliwości. Pociągnięcie posła do odpowiedzialności karnej możliwe jest po uprzednim uzyskaniu zgody Sejmu.

Bodnar, który o wniosku w sprawie immunitetu Wosia poinformował na konferencji wspólnej z szefem MSWiA i koordynatorem służb specjalnych Tomaszem Siemoniakiem, zaznaczył, że liczący 28 stron dokument został wystosowany na kanwie postępowania przygotowawczego prowadzonego przez zespół śledczy nr 2 Prokuratury Krajowej. Zespół ten bada nieprawidłowości w zarządzaniu i wydatkowaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości.

Podał też, że zarzuty stawiane Wosiowi dotyczą nadużycia funkcji przez funkcjonariusza publicznego (art. 231 kodeksu karnego), nadużycia zaufania (art. 296 kk) oraz wyrządzenia szkody majątkowej wielkich rozmiarów. „To czyny zagrożone karą od roku do lat 10 (pozbawienia wolności – PAP), czyli mamy tu zbieg przestępstw” – poinformował. „Cała rzecz dotyczy wydatkowania środków na zakup oprogramowania typu Pegasus ze środków Funduszu Sprawiedliwości, a także wydatkowania środków publicznych na zakup licencji na korzystanie z systemu Pegasus” – przekazał Bodnar.

Powiedział również, że wniosek prokuratora krajowego „bazuje na całym szeregu dowodów, które zostały zebrane”. Są to: zeznania świadków, materiały zebrane przez Najwyższą Izbę Kontroli, wyjaśnienia podejrzanego Tomasza Mraza, b. dyrektora departamentu FS w resorcie sprawiedliwości, ustalenia głównego rzecznika dyscypliny finansów publicznych i „cały szereg dokumentów, które zostały przeanalizowane przez prokuraturę”.

„Najzwyczajniej w świecie nie było podstaw prawnych do zakupu tego oprogramowania ze środków Funduszu Sprawiedliwości i tego dotyczy zarzut” – podkreślił Bodnar, zaznaczając też, że kolejne wnioski o uchylenie immunitetu są w przygotowaniu.

Bodnar dodał też, jeszcze we wtorek wieczorem MS upubliczni kompleksową analizę przepływów środków z Funduszu Sprawiedliwości do tych powiatów i gmin, z których kandydowali politycy związani z Suwerenną Polską.

Rzecznik Prokuratora Generalnego prok. Anna Adamiak poinformowała w komunikacie, że materiał dowodowy w tej sprawie uzasadnia podejrzenie, że Woś jako wiceszef MS „działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu z innymi ustalonymi osobami (…) nie dopełnił powierzonych mu obowiązków”. „Poprzez zawarcie z Szefem Centralnego Biura Antykorupcyjnego umowy o przekazanie Centralnemu Biuru Antykorupcyjnemu z tego Funduszu kwoty 25 000 000 złotych na zakup środków techniki specjalnej” – poinformowała prok. Adamiak.

„Wiedząc, iż ta służba specjalna nie spełniała warunków do uzyskania takiego wsparcia finansowego z tego źródła” – podkreśliła.

Ponadto Woś – jak podała – przekroczył swoje uprawnienia, polecając dyrektorowi Biura Administracyjno-Finansowego Ministerstwa Sprawiedliwości dokonanie wypłaty z Funduszu Sprawiedliwości na rzecz CBA łącznie 25 mln zł. Tym samym PK oceniła, że Woś naruszył art. 231 par. 1 i 2 kodeksu karnego w zbiegu z art. 296 par. 3 k.k. w związku z art. 11 par. 2 k.k.

Szef MSWiA i koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak, odnosząc się do tej sprawy, podkreślił, że grupa jednej partii i jednego środowiska w ramach obozu rządzącego, przejęła resort i w partyjny, dowolny sposób dysponowała środkami publicznymi. „Mamy do czynienia z aferą o gigantycznej skali (…). Nie słyszałem, żeby gdziekolwiek na świecie w ministerstwie sprawiedliwości działy się takie rzeczy” – ocenił.

„Wydaje się, że nawet koleżanki i koledzy z PiS dystansują się, mówiąc o tym, że Ministerstwem Sprawiedliwości zajmowała się Suwerenna, wcześniej Solidarna Polska” – dodał.

Siemoniak był też pytany o zapowiedzi lidera Suwerennej Polski, b. szefa MS Zbigniewa Ziobry dotyczące powołania zespołu parlamentarnego, aby wyjaśnić, dlaczego po objęciu przez Donalda Tuska rządów „kryminalno-korupcyjne sprawy bliskich jego ludzi są zamiatane pod dywan”. „Uważam, że wiarygodność takich zapowiedzi, wiarygodność takich działań jest absolutnie zerowa” – ocenił Siemoniak.

Prokuratura Krajowa, która prowadzi śledztwo dotyczące wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości, podała pod koniec marca, że postawiła w tej sprawie zarzuty siedmiu osobom. To m.in. byli i obecni urzędnicy MS, zajmujący się funduszem, którego głównym celem, w założeniu, jest pomoc ofiarom przestępstw. W związku ze śledztwem w kilkudziesięciu miejscach w kraju ABW wraz z prokuratorami przeprowadziła przeszukania, m.in. w domu b. szefa MS Zbigniewa Ziobry.

Prokurator Krajowy Dariusz Korneluk poinformował wówczas, że w związku ze sprawą Funduszu Sprawiedliwości trwają analizy pod kątem przygotowania wniosków o uchylenie immunitetu politykom.

nno/akar iżu/mchom/mrr/wus/PAP

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najpopularniejsze

Ostatnio dodane

- Advertisment -