Dla wielu ludzi kupno własnego domu to część spełnionego amerykańskiego marzenia. Jednak własna nieruchomość to nie tylko radość z jej posiadania, ale także ogromny wkład pracy, do której zaliczane są remonty. Nie wszystkie można przeprowadzić na własną rękę, tylko trzeba zatrudnić specjalistów remontowo-budowlanych. Takie prace, niestety nierzadko, wiążą się z wypadkami. Dlatego każdy właściciel budynku musi wykupić korzystną polisę ubezpieczeniową, która go ochroni przed skutkami wypadków i awarii. Skąd jednak mieć pewność, że zachwalana przez przedstawiciela ubezpieczalni polisa jest rzeczywiście dobra?
– Uczulam moich klientów, aby całość dokładnie czytali, a zwłaszcza tzw. „fine print”, czyli to, co jest napisane drobnym drukiem. Zanim ponad 20 lat temu otworzyłem kancelarię prawną na Greenpoincie, przez ponad 30 lat pracowałem w ubezpieczalniach jako licencjonowany broker ubezpieczeniowy i licencjonowany niezależny rzeczoznawca/dochodzeniowiec (independent adjuster i investigator). Dzięki temu doświadczeniu doradzę każdemu, kto ma wątpliwości i brak wiedzy, jaka polisa będzie dla niego odpowiednia na tyle, żeby pokrywała jak najwięcej szkód, do których mogłoby dojść w razie ewentualnych awarii i wypadków, co w przyszłości pomoże uniknąć kłopotów – mówi adwokat Andrzej Kamiński, który od prawie 50 lat służy polonijnej społeczności.
Mecenas Kamiński wciąż posiada aktualne licencje stanowe jako Property and Casualty Insurance Broker (broker ubezpieczeń majątkowych i osobowych) oraz Independent Insurance Adjuster (niezależny rzeczoznawcza ubezpieczeniowy).
Kto jest odpowiedzialny za wypadki
Skuteczna polisa jest bardzo ważna, bo właściciele budynków mieszkalnych często są odpowiedzialni za wypadki, do których dochodzi na ich posesjach.
– Dlatego zawsze podkreślam, aby przed rozpoczęciem prac remontowych dokładnie przeczytać całą umowę, a od zatrudnianych wykonawców wymagać odpowiedniego ubezpieczenia, o które wcześniej należy zapytać. W umówię podpisywanej z wykonawcą właściciel domu czy posesji musi być wymieniony jako dodatkowy ubezpieczony (additional insured). Powinien otrzymać od wykonawcy Contractual Indemnity Agreement (umowna umowa o zabezpieczeniu). Taka umowa zobowiązuje wykonawcę do pokrycia szkód lub strat poniesionych w razie wypadku czy awarii oraz chroni właściciela budynku przed wypłatą odszkodowania ewentualnemu poszkodowanemu – mówi adwokat.
– Tylko wtedy unikniemy poważnych kosztów w razie wypadku na terenie naszego domu czy posesji. W skrócie: należy zawrzeć umowę, która definiuje odpowiedzialność wykonawcy za wypadki i wymaga pokrycia przez głównego wykonawcę. Jest to ważne zabezpieczenie dla właściciela budynku w przypadku wypadków lub szkód spowodowanych przez wykonawcę lub jego pracowników – tłumaczy adwokat Kamiński.
Mecenas przytacza przykład jednego ze swoich klientów, właściciela kilkurodzinnej kamienicy na Greenpoincie.
– Był bardzo sfrustrowany, bo zatrudnił polskiego wykonawcę do remontu domu i doszło do wypadku, w którym ucierpiał jeden z robotników. Mój klient był świadomy tego, że może się coś takiego wydarzyć, ale był przekonany, że ma tak dobre ubezpieczenie, że nie musi martwić się o żadne koszty odszkodowania. Tymczasem okazało się zupełnie inaczej. I nie miało znaczenia, że wypadek, do którego doszło, prawdopodobnie był winą pracowników. Podczas renowacji budynku jeden z pracowników rzekomo upadł i doznał urazu nogi – opowiada mecenas.
Właściciel domu otrzymał pismo od prawnika drugiej strony, według którego to właśnie on osobiście będzie musiał wypłacić odszkodowanie.
– Pierwszy błąd, który mój klient popełnił, był taki, że z wykonawcą prac remontowych nie podpisał umowy i nie zapytał go o rodzaj posiadanego ubezpieczenia. Przeanalizowałem dokładnie polisę klienta i faktycznie okazało się, że nie miała ona pokrycia na wypadek, w którym ucierpiałby pracownik wykonujący renowacje. Tak samo było z polisą wykonawcy, bo ten konkretny wypadek wymagał osobnej polisy pokrywającej wypadki pracowników. Udało mi się potwierdzić, że wszystkie kroki zostały poprawnie wykonane – czyli wysłanie pism do ubezpieczalni, odpowiedź od nich, że faktycznie nie pokrywają takich wypadków itd. Mój klient powinien był sprawdzić polisę wykonawcy i upewnić się, że jeżeli dojdzie do jakiegoś wypadku podczas prac, to odpowiedzialny za to będzie wykonawca, a nie mój klient jako właściciel domu – tłumaczy Andrzej Kamiński.
Doświadczenie pozwoliło znaleźć błędy
Klient mecenasa był załamany. Przecież wykupił polisę w dobrej wierze, mówił agentowi, że czasami wynajmuje firmy do prac remontowych i przy podpisywaniu był pewien, że nic złego nie może go spotkać.
Jednak dzięki doświadczeniu, jakie posiada mecenas Kamiński, sprawę udało się zakończyć pomyślnie dla jego klienta.
– Ponieważ sam wiele lat przepracowałem jako broker, dokładnie wiem, na czym się skupiać i jak szukać luk w polisach. W tym konkretnym przypadku chodziło o opóźnienie. Bo składanie wniosków, pozwów i innych pism oraz odpowiadanie na nie, musi być dokonane w odpowiednim czasie. Dlatego zadałem szereg pytań mojemu klientowi – kiedy otrzymał pismo z sądu, kiedy powiadomił swojego brokera, kiedy broker powiadomił ubezpieczalnię i wiele innych. I wtedy okazało się, że ubezpieczalnia nie dotrzymała stosownych terminów na powiadomienie – tłumaczy mecenas.
Mecenas Kamiński wystosował do ubezpieczalni pismo argumentując, że jego klient nie jest odpowiedzialny za wypłatę odszkodowania dla poszkodowanego, bo niestety powiadomiono go o tym po ustalonym terminie.
– Ubezpieczalnia zaczęła się tłumaczyć i podawać przyczyny dlaczego tak się stało, ale nic im to nie dało i kiedy wniosek został złożony do sądu, zgodzili się pokryć szkody wynikłe przez wypadek. To oszczędziło mojemu klientowi przynajmniej pół miliona dolarów, które musiałby wypłacić z własnej kieszeni. Nie miał takich pieniędzy i myślał już o sprzedaży domu – mówi mecenas.
Skorzystaj z porady znawcy polis
Mecenas Kamiński, pomimo że jest licencjonowanym brokerem ubezpieczeniowym od 1995 roku i co roku przedłuża licencję, teraz nie sprzedaje ubezpieczeń.
– Czytając warunki polisy widzę rzeczy, które nie są oczywiste dla kogoś, kto nie ma doświadczenia. Dlatego jestem w stanie wydać swoją opinię, którą polisę ma wykupić osoba prosząca mnie o radę. I należy pamiętać, że niekoniecznie tańsza polisa będzie gorsza od tej najdroższej. Na dom najlepiej wykupić polisę na minimum milion dolarów i dokładnie sprawdzić, jakie szkody pokrywa, samemu określić, czego my potrzebujemy – mówi mecenas.
Dobór polisy zależy też od kompetencji brokera.
– Zanim zdecydujemy się na zakup polisy, dobrze jest sprawdzić u kogo chcemy ją nabyć. Ważne jest jak długo agent pracuje w biznesie ubezpieczeniowym i tu nikogo nie zaskoczę stwierdzeniem, że im ktoś dłużej to robi, tym mniej błędów popełnia. Ważna też jest komunikacja – czy agent będzie dostępny w razie pytań i problemów, czy tylko podpisze z nami umowę, a potem przekaże nas dalej. Zdarza się, że brokerzy sprzedają polisy, których sami nie rozumieją. Dlatego warto zapytać, czy sam posiada polisę zwaną „Errors and Omissions Policy”, bo to w razie czego nie narazi nas na straty, dlatego że sam broker jest chroniony przed roszczeniami związanymi z błędami, zaniechaniami, złym doradztwem lub niedopełnieniem obowiązków – tłumaczy Andrzej Kamiński.
Pamiętajmy, że dobre ubezpieczenie chroni nas przed stratami, ale przy jego wyborze najlepiej skonsultować się z doświadczonym specjalistą.
Adwokat Andrzej Kamiński
Mecenas Andrzej Kamiński zapewnia poradę i reprezentację zgodne z jego doświadczeniem. Jest adwokatem z licencją na stany Nowy Jork i New Jersey oraz w sądach federalnych w Eastern District of New York. Od ponad 20 lat prowadzi własną kancelarię na Greenpoincie. Należy do Amerykańskiego Stowarzyszenia Prawników Procesowych. Dodatkowo posiada stanowe licencje: Real Estate Broker, Insurance Broker oraz Independent Insurance Adjuster/Investigator.
Jako długoletni społeczny działacz polonijny mecenas Kamiński posiada szerokie doświadczenie w różnych radach dyrektorów, w których zasiadał w przeciągu swojej kariery, m.in.: w Radzie Dyrektorów P&SFUK, jako narodowy dyrektor i obecnie prezes w Kongresie Polonii Amerykańskiej Oddział Dolny Nowy Jork, współprzewodniczący Komitetu Dzieci Chrześcijańskich Ofiar Holocaustu. Jest też członkiem wielu organizacji polonijnych: Ligi Morskiej w Ameryce, Pulaski Professional i Businessmen Association. Wspiera działalność Fundacji Kościuszkowskiej.
Adwokat Andrzej Kamiński
110 Greenpoint Avenue
Brooklyn, N.Y. 11222
(718) 389-0450
E-mail: kaminskiny@aol.com
Zastrzegamy, że ten artykuł nie stanowi porady prawnej, lecz jedynie ogólną informację. Nie należy opierać się wyłącznie na zawartości artykułu przy podejmowaniu decyzji prawnych, lecz zawsze należy skonsultować się z prawnikiem.