Niekwestionowana gwiazda polskiej sceny i ekranu – Anna Dymna – doczekała się książki, która pokazuje ją w ciekawy sposób. Przybliża artystkę zniewalającą urodą, desperacko walczącą o pokrzywdzonych przez los, a także i damę potrafiącą przeklinać…
„Dymna” autorstwa Elżbiety Baniewicz ukazała się niedawno nakładem wydawnictwa „Marginesy”. Bohaterka publikacji swoim życiem i osobowością dostarcza materiału na wiele tomów, ale i te 500 stron wystarcza, by doznać wrażeń, z przewagą podziwu. Jaka jest Anna Dymna, wypowiedzieli się też ludzie ze świata artystycznego, np.:
Grzegorz Turnau: „Nie ma Dymnej bez ognia. Podziwiam Anię i pożar serc, który wznieca”.
Sonia Bohosiewicz: „Nikt nie klnie tak pięknie jak Dymna!”.
Janusz Majewski: „Prawdziwa Barbara Radziwiłłówna na pewno nie była taka piękna i seksowna jak Ania!”.
Powszechnie Dymna kojarzona jest z filmami „Sami swoi”, „Nie ma mocnych”, „Kochaj albo rzuć”, „Trędowata”, również z serialem „Królowa Bona” i paroma nowszymi. Mało kto wie, że Dymna debiutowała w 1969 r. teatralną rolą Isi i Chochoła w „Weselu”Wyspiańskiego. Zagrała ponad sto ról teatralnych i filmowych. Jej talent i urok to nie wszystko, uwagę mocno przyciągają społeczne zasługi gwiazdy. Dymna to wielki, szlachetny człowiek niosący pomoc najsłabszym.
W 1999 r. rozpoczęła współpracę z Fundacją im. Brata Alberta i jej prezesem ks. T. Isakowiczem-Zaleskim, pomagając m.in. przy realizacjach inscenizacji Teatrzyku „Radwanek”, którego aktorami są osoby niepełnosprawne intelektualnie, mieszkańcy schroniska w podkrakowskich w Radwanowicach. W 2003 r. założyła Fundację „Mimo Wszystko”, która pomaga wielu osobom chorym i niepełnosprawnym w całej Polsce, a także koordynuje pracę wolontariuszy.
Aktorka była trzykrotnie zamężna. Ma syna. To Michał Szota urodzony w 1985 r. Ukończył filmoznawstwo, ale pracuje jako muzyk – jest gitarzystą improwizującym.
H.K.