Stołeczna Policja apeluje, aby w czasie, gdy na zewnątrz temperatury spadają poniżej zera, nie być biernym na zagrożenia związane z wychłodzeniem organizmu i zgłaszać przypadki osób zagrożonych wyziębieniem – przekazał PAP podkomisarz Rafał Rutkowski.
Przypomniał on, że na wychłodzenie organizmu są szczególnie narażeni bezdomni, osoby starsze i osoby nietrzeźwe przebywające na dworze.
„Jeśli widzimy takiego człowieka, nie wahajmy się zadzwonić na numer alarmowy, aby powiadomić o tym funkcjonariuszy. Każde takie zgłoszenie jest natychmiast sprawdzane” – podkreślił. Dodał, że zgłoszenia możemy też przekazać za pomocą Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa albo dowolnemu patrolowi Policji.
Stołeczna Policja informuje, że okres zimowy to czas, kiedy patrole zwracają szczególną uwagę na miejsca, gdzie mogą szukać schronienia i nocować bezdomni. Są to zazwyczaj pustostany, ogródki działkowe, altanki.
„Każdego roku monitorujemy sytuację tych osób, sami oferujemy pomoc każdemu, kto jej potrzebuje – odnajdując takie osoby zawsze proponujemy przewiezienie ich do ośrodków, w których jest ciepło, gdzie mogą zjeść ciepły posiłek i przespać się w normalnych warunkach” – zwrócił uwagę podkomisarz Rutkowski.
Policja przypomina też, że jednym z najczęstszych, a zarazem najbardziej mylnych mitów jest ten, że na rozgrzewkę najlepszy jest alkohol. To nieprawda. Faktycznie przez chwilę osoba pijąca czuje ciepło, to jednak za chwilę jej organizm jest jeszcze bardziej narażony na wyziębienie.
„Dużym niebezpieczeństwem jest wychodzenie na zewnątrz będąc pod wpływem alkoholu. Wystarczy chwila nieuwagi, śliska, nierówna nawierzchnia i można się potknąć, wywrócić i nie mieć siły się podnieść. Wtedy o tragedię nietrudno” – wskazał podkomisarz Rutkowski.
Dodał, że z tego powodu nie należy przechodzić obojętnie obok osób po alkoholu podczas silnych mrozów, gdyż człowiek nietrzeźwy zdecydowanie szybciej traci ciepło.
Łukasz Pawłowski/PAP