„The Great Gatsby Night” to hasło, które towarzyszyło jesiennej dobroczynnej akcji Children’s Smile Foundation. Bal charytatywny, podczas którego królowały kreacje i ubiory z lat 20. i 30. ubiegłego wieku, odbył się w sobotę, 28 października, w sali bankietowej Princess Manor na Greenpoincie.
Impreza zorganizowana w stylu, jaki znamy z powieści Francisa Scotta Fitzgeralda lub filmu Jacka Claytona czy też Bazy Luhrmanna o perypetiach Wielkiego Gatsby’ego, przyciągnęła na bal 130 gości, którzy strojami wpisali się w klimat epoki. Na balu królowały stylowe sukienki i garnitury, perłowa biżuteria, cekiny, pióropusze, kapelusze, długie rękawiczki, opaski na włosach, kamizelki, szelki, muszki, cygara i długie lufki z papierosami oraz inne gadżety charakterystyczne dla okresu art-deco.
Cel charytatywnej akcji
– W imieniu Children’s Smile Foundation chciałabym wyrazić najgłębszą wdzięczność za ogromne wsparcie i hojne datki na rzecz pomocy dzieciom podczas balu The Great Gatsby Night – stwierdziła po zakończeniu charytatywnej imprezy Joanna Gwóźdź, prezes polonijnej fundacji, która od 24 lat pomaga chorym i najbardziej potrzebującym dzieciom. – Umożliwimy im zakup lekarstw potrzebnych do walki z chorobą oraz zapewnimy dostęp do programów rehabilitacyjnych i zabiegów poprawiających jakość ich życia – wyjaśniła szefowa Children’s Smile Foundation. Dodała, że misja tej fundacji jest prosta, ale zarazem głęboka: „Chcemy sprawić, by żadne dziecko nie walczyło samotnie. Staramy się otoczyć je miłością i wyposażyć w narzędzia potrzebne do pokonania rzeczy niewyobrażalnych”.
– Dzisiejszy wieczór to nie tylko spotkanie towarzyskie, ale światełko nadziei dla dzieci, które stoją w obliczu najciemniejszych chwil swojego krótkiego życia – stwierdziła prezes Children’s Smile Foundation w części oficjalnej balu, zwracając się do jego uczestników. – Tak jak światło pojedynczej świecy może oświetlić cały pokój, tak nasze wspólne wysiłki mogą przynieść ciepło i pocieszenie tym, którzy toczą bitwy daleko wykraczające poza ich młody wiek – dodała. Przybliżyła też sytuację kilkorga dzieci (Dorotki Muzalewskiej, Marysi Żmudy, Nicole i Masona Pachowiczów, Franka Rudaka i Leo Hemonda), które w tym roku otrzymały pomoc finansową i jednocześnie na ich przykładzie pokazała różne problemy, z jakimi się muszą mierzyć. A to był tylko mały procent tych, którzy są podopiecznymi Children’s Smile Foundation. Każdego miesiąca zgłasza się do niej od kilku do kilkunastu rodzin z prośbą o wsparcie, dlatego też fundacja cały czas, na różne sposoby i poprzez różne akcje, stara się zdobywać fundusze potrzebne do niesienia pomocy.
Wystąpienie konsula generalnego
W części oficjalnej głos zabrał także konsul generalny RP w Nowym Jorku Adrian Kubicki, który wygłosił bardzo ciekawe przemówienie. Wspominał w nim o swojej współpracy z Fundacją Dzieci Niczyje, w której działał podczas studiów w Polsce. Organizacja ta pomagała dzieciom, które żyły w ubóstwie, były wykorzystywane i doznawały różnej przemocy. – Bardzo często nie uświadamiamy sobie, co spotyka dzieci i jaka jest skala nieszczęść, których doświadczają – podkreślił konsul generalny. Dodał, że dotyczy to zarówno tych rejonów, w których toczą się różne konflikty zbrojne, jak również państw bogatych i najbardziej rozwiniętych.
– W Ameryce więcej niż co dziesiąte dziecko żyje w ubóstwie. Według danych statystycznych w zeszłym roku było to 12.5 procent. Z kolei w Polsce w skrajnym ubóstwie, czyli takim, w którym istnieje realne zagrożenie życia, żyje prawie 350 tys. dzieci – zaznaczył Adrian Kubicki. Konsul generalny podziękował za pomoc, jaką potrzebującym i chorym dzieciom okazuje Children’s Smile Foundation. Ciepłe słowa skierował również w stronę osób wspierających jej działania, podkreślając, że każdy datek w tak szczytnym celu, jakim jest pomoc chorym i potrzebującym dzieciom, niezależnie czy jest to 5, 10, 100 czy 1000 dolarów, ma ogromne znaczenie dla ich życia i codziennego funkcjonowania. Zachęcał uczestników do hojności, a fundacji życzył jak najlepszego, a nawet rekordowego, wyniku finansowego charytatywnej akcji. Wyraził też nadzieję, że bal odbywający się pod hasłem „The Great Gatsby Night” będzie bardzo udany i pozostanie na długo w pamięci jego uczestników… i tak chyba będzie, bowiem wszyscy świetnie się bawili, a parkiet – przy muzyce prezentowanej przez DJ Janusza – był wypełniony do ostatniego miejsca praktyczne przez cały wieczór.
Goście i sponsorzy
Podczas balu przeprowadzono loterię fantową, w której można było wygrać nagrody ufundowane m.in. przez: Aptekę Markową i restaurację Amber Steak House z Greenpointu, zabiegi SPA w Williamsburg Facial & Waxing Studio, kosz z kwiatami i niespodziankami z Rosehip Social Florist na Williamsburgu, kosz „zdrowotny” z Pewexu na Ridgewood, usługi w salonie Opulence Glamour Skin Clinic na Middle Village, a także Apple Watch ufundowany przez Szkołę Języka i Kultury Polskiej im. św. Jana Pawła II na Maspeth oraz iPad ufundowany przez Radę Dyrektorów Children’s Smile Foundation. Loteria przyniosła organizatorom prawie 4350 dolarów. Były także książki i albumy autorstwa ks. Ryszarda Kopra, które były kapelan fundacji przekazał z dedykacjami dla uczestników balu. Mógł je otrzymać każdy chętny po złożeniu dowolnej donacji; w sumie uzyskano kolejnych 215 dolarów.
Wśród gości honorowych, prócz wspomnianego już konsula generalnego Adriana Kubickiego, byli również m.in.: przedstawiciele Rady Dyrektorów i Komisji Nadzorczej Polsko-Słowiańskiej Federalnej Unii Kredytowej: Małgorzata Czajkowska, Leszek Wojtkowski, Mariusz Śniarowski i Leon Fuks. Pojawili się również członkowie Komitetu Głównego Parady Pułaskiego – Emilia i Dawid Kopalowie oraz członkowie zarządu Pulaski Association of Business and Professional Men: Bogdan Bachorowski, Krzysztof Kwapisiewicz i Andrzej Natkaniec. Organizatorów balu, prócz prezes Joanny Gwóźdź, reprezentowali: Beata Jakubowska, Agata Leszczyńska, Romana Narożnik, Krzysztof Rostek, Mariusz Śniarowski, Nicholas Kaponyas, Wojciech Maślanka oraz kapelan i zarazem proboszcz parafii św. Stanisława Kostki na Greenpoincie ks. Grzegorz Markulak. Pojawił się również były kapelan fundacji ks. Ryszard Koper. Nie brakowało także wiernych przyjaciół i sympatyków Children’s Smile Foundation.
PR Children’s Smile Foundation