Skończyła się budowa kliniki „Budzik” dla dorosłych przy Szpitalu Bródnowskim w Warszawie – poinformowała szefowa inicjującej jej powstanie fundacji „Akogo?” aktorka Ewa Błaszczyk. Podała, że w dziecięcej klinice „Budzik” wybudziło się właśnie setne dziecko.
Otwierając budynek, szefowa „Akogo” dziękowała wszystkim, którzy przyczynili się do tego, by pojawiła się nowa placówka – darczyńcom i osobom, które sprzyjały jej powstaniu. Podkreśliła, że teraz przychodzi czas, by zająć się pracą naukowo-badawczą.
„W tej chwili światowe badania naukowe kierują się bardzo na mózg i centralny system nerwowy, więc jeśli uda się coś zrobić, będzie to miało znaczenie nie tylko dla śpiączki, ale też wszystkich chorób degeneracyjnych mózgu” – zaznaczyła.
„Mam nadzieję, że wyniki będą piękne. W tej chwili w +Budziku+ dziecięcym wybudziło się właśnie setne dziecko” – powiedziała podczas uroczystości.
Część pieniędzy – 44 mln zł – na klinikę pochodziła z Funduszu Sprawiedliwości. Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro powiedział podczas czwartkowego otwarcia, że jest przekonany, że kwota przeznaczona z Funduszu trafiła pod najlepszy adres i w najlepsze ręce.
Przypomniał, że nie wszyscy zgadzali się, by pieniądze, które wcześniej trafiały wyłącznie na pomoc ofiarom przestępstw – psychologiczną czy prawną – były przekazywane również na tego rodzaju przedsięwzięcia.
„Aby komuś można było nieść pomoc prawną czy psychologiczną, trzeba go najpierw wybudzić czy uratować mu życie” – mówił Ziobro.
Przypomniał, że pieniądze trafiają też m.in. do straży pożarnej na zakup nożyc pneumatycznych do otwierania zmiażdżonych pojazdów, by uratować i dać szansę na życie poszkodowanym w wypadkach.
„W sensie symbolicznym środki, które pochodzą od skazanych, będą służyły dobru w najbardziej dosłownym tego słowa sensie i znaczeniu” – ocenił podczas otwarcia.
Podkreślił, że ludzie tu pracujący i najnowocześniejszy sprzęt, w który została wyposażona klinika, będą nieść nadzieję rodzinom tych, których najbliżsi padli ofiarą przestępstw czy zdarzeń losowych powodujących śpiączkę.
Aleksander Główczewski, Ilona Pecka/PAP