W ofercie niemieckiego domu aukcyjnego Grisebach odnaleziono akwarelę Wassilego Kandinskiego „Kompozycja”. Obraz został skradziony ze zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie w 1984 r. Dzieło odnaleziono w wyniku monitoringu zagranicznego rynku dzieł sztuki, jednak pomimo działań podjętych przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Ambasadę RP w Berlinie zostało wystawione na aukcję… i sprzedane.
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zwróciło się do berlińskiego domu aukcyjnego o wycofanie akwareli z aukcji, co umożliwiłoby jej dokładne oględziny oraz dalsze działanie w sprawie. Przesłana została również szczegółowa dokumentacja dot. skradzionej akwareli. Jak podkreślają pracownicy ministerstwa, do dzisiaj na odwrocie akwareli zachowała się pieczęć Muzeum Narodowego w Warszawie, która jednoznacznie wskazuje na jej pochodzenie.
Pomimo tak jednoznacznego stanowiska resortu kultury oraz działań Ambasady RP w Berlinie dom aukcyjny Grisebach zdecydował o sprzedaży akwareli Wassiliego Kandinskiego. Do sprzedaży doszło 1 grudnia. Jak poinformowała ambasada RP w Niemczech, nabywca akwareli zapłacił za nią 310 tys. euro.
„Niemiecki dom aukcyjny zachował się jak zwykły paser: sprzedał Kandinskiego, mimo że wiedział, że pochodzi z kradzieży z polskiego muzeum…” – napisał na Twitterze tuż po aukcji wzburzony sytuacją minister kultury Piotr Gliński. MKiDN wydało również oficjalny komunikat w tej sprawie, w którym napisano, że „powszechna znajomość historii obrazu oraz zachowane oznaczenia własnościowe Muzeum Narodowego w Warszawie wskazują, że jakakolwiek jego sprzedaż po momencie kradzieży nie może być uznana za działanie w dobrej wierze”.
MKiDN zapowiada podjęcie dalszych działań, by sprzedaż została uznana za bezprawną i by obraz wrócił tam, gdzie jego miejsce.
WEM
