Prezydent Andrzej Duda podpisał w piątek obszerną reformę Kodeksu karnego m.in. zaostrzającą kary za najcięższe przestępstwa, wprowadzającą tzw. bezwzględne dożywocie oraz konfiskatę aut pijanych kierowców – poinformowała Kancelaria Prezydenta.
Nowelizacja Kodeksu karnego trafiła do prezydenta w połowie listopada po tym, jak Sejm odrzucił weto Senatu ws. tych przepisów. Wcześniej Sejm przyjął te przepisy na początku lipca br.
Jak przypomniała KPRP zasadniczo w nowelizacji przewidziano trzymiesięczną vacatio legis – z wyłączeniem niektórych przepisów, np. przepisów dotyczących obligatoryjnego przepadku pojazdu mechanicznego albo jego równowartości – które wejdą w życie po upływie roku od dnia ogłoszenia ustawy.
„Czekaliśmy na awans z grupy na Mundialu 36 lat, a na prawdziwą, leżącą w interesie publicznym reformę Kodeksu karnego 24 lata! I ten drugi sukces jest znacznie ważniejszy! Szanowny Panie Prezydencie serdecznie dziękujemy!” – napisał na Twitterze kilkanaście minut po informacji o podpisaniu ustawy wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł.
W ramach reformy m.in. podnoszona jest górna granica kary pozbawienia wolności z 15 do 30 lat przy jednoczesnej likwidacji osobnej kary 25 lat więzienia. Wydłużono okres przedawnienia zbrodni zabójstwa z 30 do 40 lat. Z 25 do 30 lat przedłużono zaś okres, po którym skazani na dożywocie mogą ubiegać się o warunkowe zwolnienie.
Wprowadzana jest także kara dożywotniego pozbawienia wolności bez możliwości warunkowego zwolnienia. „Będzie mogła zostać orzeczona (…) za czyn popełniony po wcześniejszym prawomocnym skazaniu na dożywotnie pozbawienie wolności albo pozbawienie wolności na co najmniej 20 lat” – wyjaśniał resort sprawiedliwości.
Kara taka – jak informowało MS – będzie mogła być orzeczona także, jeżeli „charakter i okoliczności czynu oraz postępowanie i charakter sprawcy wskazują, iż jego pozostawanie na wolności spowoduje trwałe niebezpieczeństwo dla życia, zdrowia, wolności lub wolności seksualnej innych osób”.
Nowela wprowadza też nowy typ przestępstwa – przyjęcie zlecenia zabójstwa oraz kary za przygotowanie do zabójstwa.
Wprowadzono również zaostrzenie kar za przestępstwa o charakterze seksualnym i pedofilię. Kara od 5 do 30 lat więzienia albo dożywocie będzie grozić za zgwałcenie ze szczególnym okrucieństwem, gdy obecnie do 15 lat więzienia. „Natomiast za zgwałcenie z następstwem w postaci śmierci ofiary grozić będzie od 8 do 30 lat więzienia lub dożywocie, gdy obecnie od dwóch do 12 lat więzienia” – informowało MS.
W przepisach znalazły się nowe typy kwalifikowane zgwałceń, np. na kobiecie ciężarnej, z posługiwaniem się bronią palną czy z utrwalaniem obrazu i dźwięku tego czynu. Obecnie za te czyny grozi od 2 do 12 lat pozbawienia wolności, a będzie – od 3 do 20 lat więzienia.
Przewidziano podwyższenie z 12 do 15 lat więzienia górnej granicy kary za rozbój, do 20 lat – za rozbój z użyciem broni. Z kolei górna granica kary za umyślne spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu wzrośnie z 15 do 20 lat więzienia.
Nowelizacja zakłada też m.in. konfiskatę pojazdu prowadzonego przez pijanego kierowcę lub równowartości takiego pojazdu. „Nietrzeźwy kierowca, który będzie miał nie mniej niż 1,5 promila alkoholu we krwi, straci samochód, niezależnie od tego, czy spowodował wypadek drogowy. Policja tymczasowo zajmie jego auto na okres do siedmiu dni, następnie prokurator orzeknie zabezpieczenie tego mienia, a sąd obligatoryjnie orzeknie przepadek pojazdu” – wyjaśniało MS.
„Jeżeli nie będzie wypadku, lecz prowadzenie w stanie nietrzeźwości (przekracza 0,5 promila – PAP) – sąd będzie mógł odstąpić od orzeczenia przepadku w szczególnych okolicznościach” – wskazywał resort. Dodawał, że auta będą konfiskowane również sprawcom wypadków, którzy mieli powyżej 0,5 promila, popełniającym takie przestępstwo po raz kolejny lub powodujących wypadek.
Na mocy innej ze zmian podwyższono – z 500 do 800 zł – kwotę, od której kradzież przestaje być wykroczeniem a staje się przestępstwem. „Aktualizujemy przepis w prawie karnym, bo prawo musi się rozwijać, jak całe otoczenie społeczne, to jest dostosowanie do zmian zachodzących w relacjach nabywczych w zakresie minimalnego wynagrodzenia” – argumentował podczas prac nad zmianami wiceminister Warchoł.
„Ustawa przewiduje rozszerzenie możliwości karania nieletnich sprawców, którzy ukończyli 15 lat, jak dorosłych – rozszerzenie to obejmuje kwalifikowane typy zabójstwa oraz zgwałcenie w typie podstawowym i zgwałcenie kwalifikowane przez następstwo w postaci śmierci pokrzywdzonego” – poinformowano zaś w komunikacie KPRP. Dodano, że zmiana umożliwia też karanie na zasadach określonych w Kodeksie karnym nieletniego, który po ukończeniu 14 lat, a przed ukończeniem 15 lat, jest sprawcą zabójstwa kwalifikowanego.
O zawetowanie tej ustawy apelowała ostatnio do prezydenta część środowisk prawniczych; w apelu podpisanym przez 173 karnistów oceniano m.in., że „ustawa ta cofa polskie prawo karne do czasów PRL-u”. O zastosowanie weta zwracała się też do prezydenta m.in. Naczelna Rada Adwokacka. Prezes NRA mec. Przemysław Rosati oceniał, że ustawa opiera się na trzech fałszywych fundamentach: populizmu penalnego, nadmiernej kazuistyki oraz nonszalancji wobec skutków społecznych i ekonomicznych przyjętego rozwiązania.
„Trzeba sobie zadać pytanie, jaką chcemy mieć politykę karną. Czy taką, która gwarantuje bezpieczeństwo naszym dzieciom, czy taką, która daje szansę brutalnym mordercom pedofilom” – odpowiadał na zarzuty minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Wcześniej zaznaczał, w kontekście uchwalenia tej nowelizacji, że walczył „o tę złą wiadomość dla przestępców, a dobrą dla ogromnej większości naszych rodaków, można powiedzieć, przez okrągłe 25 lat”. Gdy Senat odrzucał te przepisy w sierpniu oceniał zaś, że „kolejny raz mamy do czynienia z frontem obrony przestępców”.
To drugie podejście do wprowadzenia w życie tej reformy. Bardzo zbliżoną ustawę Sejm uchwalił już w 2019 r. Prace w Sejmie trwały wówczas dwa dni. Przede wszystkim ze względu na procedurę ustawodawczą prezydent Duda skierował wówczas – przed podpisaniem – tę reformę do Trybunału Konstytucyjnego.
W lipcu 2020 r. TK orzekł, że nowelizacja z 2019 r. jest niekonstytucyjna, bo jej projekt był procedowany w niewłaściwym trybie i bez zachowania wymaganych terminów. Wtedy MS zapowiedziało złożenie nowego projektu reformującego politykę karną.
Ten nowy projekt rząd przyjął na początku lutego, zaś Sejm rozpoczął nad nim prace w początkach marca br.
Marcin Jabłoński/PAP