PO nie poprze projektu PiS ws. powołania komisji weryfikacyjnej ds. polityki energetycznej, bo to będzie tylko spektakl. Czekamy na odmrożenie w Sejmie naszej propozycji dotyczącej powołania komisji śledczej – powiedział w środę poseł KO, były szef PO Grzegorz Schetyna.
Schetyna pytany był w środę w RMF FM, czy – według niego – powstanie proponowana przez polityków PiS komisja weryfikacyjna ds. polityki energetycznej.
„Myślę, że zrobią wszystko, by ją powołać; oni – czyli PiS. Tak naprawdę, żeby zorganizować takie igrzyska, odsunąć, oderwać uwagę od tych najważniejszych rzeczy” – odpowiedział polityk Platformy. Według niego intencja PiS dotycząca powołania komisji „nie jest czysta”.
Pytany, czy PO poprze powołanie takiej komisji, jako że Platforma złożyła wcześniej wniosek o powołanie komisji śledczej dotyczącej polityki energetycznej, Schetyna odparł, że wniosek KO „dobrze się czuje w zamrażarce, został tam włożony przez marszałek (Sejmu Elżbietę) Witek”. „I wymyślają, kombinują coś, by po prostu to przykryć. Komisja weryfikacyjna oczywiście niczego nie da, będzie tylko spektaklem” – dodał.
Dopytywany, czy Platforma poprze powołanie komisji weryfikacyjnej, polityk PO, odparł, że nie. „Nie, mamy swój projekt komisji śledczej i będziemy czekać, by został odmrożony” – powiedział.
„My nie mamy żadnych tajemnic” – podkreślił Schetyna.
W październiku klub KO złożył wniosek o powołanie komisji śledczej ds. do zbadania prawidłowości, legalności oraz celowości działań podejmowanych przez organy i instytucje publiczne w celu zapobiegania i przeciwdziałania wpływom zagranicznych służb specjalnych na politykę energetyczną Polski w okresie od 1 lipca 2013 r. do 20 października 2022 r., a także zaniechań w zakresie wykrycia tychże wpływów w drugiej połowie października.
W poniedziałek premier Mateusz Morawiecki i prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedzieli przedstawienie projektu ustawy i powołanie komisji weryfikacyjnej w sprawie zbadania rosyjskich wpływów na bezpieczeństwo Polski w latach 2007-2022. Premier powiedział, że „należy zweryfikować wpływ rosyjskiej polityki, biznesu i agentów na bezpieczeństwo wewnętrzne i energetyczne Polski”.
Według informacji PiS, Państwowa Komisja ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022 miałaby się składać z 9 członków powoływanych i odwoływanych przez Sejm RP. Komisja ma analizować m.in. czynności urzędowe, tworzenie, powielanie, udostępnianie informacji osobom trzecim; wpływanie na treść decyzji administracyjnych; wydawanie szkodliwych decyzji; składanie oświadczeń woli w imieniu organu władzy publicznej lub spółki; zawieranie umów czy dysponowanie środkami publicznymi lub spółki.
Decyzje, które mogłaby podejmować komisja, to: uchylenie decyzji administracyjnej wydanej w wyniku wpływów rosyjskich, wydanie zakazu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi do 10 lat oraz cofnięcie i zakaz poświadczania bezpieczeństwa na 10 lat.
Sylwia Dąbkowska-Pożyczka/PAP