W rankingach rzadkich, ale przyszłościowych i dobrze płatnych, zawodów jest tzw. perfumiarz. Nie chodzi jednak o sprzedawcę zapachów ani osobę je testującą czy promującą. To raczej kreator.
Zawód perfumiarza przez wielu bywa mylony z senselierem. To jednak dwie różne profesje. Senselier zajmuje się testowaniem zapachów. Senselierzy często zatrudniani są przez sieci produkujące perfumy do oceny stworzonych kompozycji pod kątem potencjału sprzedażowego.
Perfumiarz to osoba, która jest twórcą konkretnych kompozycji zapachowych – nie tylko ekskluzywnych perfum, ale także zapachów do domu czy samochodu. Perfumiarze odpowiadają za dobranie poszczególnych nut i ich połączenie w taki sposób, aby wyszedł unikalny aromat mający szansę stać się hitem.
Wielu słynnych perfumiarzy nie posiada wykształcenia chemicznego czy biologicznego, chociaż to zdecydowanie ułatwia pracę i bywa warunkiem zatrudniania przez niektóre koncerny. W Polsce praktyczna nauka zawodu trwa 3 lata i jest prowadzona przez jedną z firm.
Przyszli perfumiarze pierwszy rok nauki mają przeznaczony na tworzenie prostych kompozycji kwiatowych, w drugim roku nauka obejmuje bardziej złożone kompozycje, np. orientalne kolońskie. Trzeci rok to już eksperymenty z własnymi kompozycjami inspirowanymi światowymi trendami perfumiarstwa.
Dobry zmysł węchu to podstawa sukcesu w tej branży. Perfumiarz musi także wykazywać chęć rozwoju, obserwować światowe trendy. Potrzebna jest też duża wyobraźnia i fantazja. Coraz trudniej opracować unikalną kompozycję, która urzeknie odbiorców, ponieważ na rynku dostępnych jest tysiące różnych połączeń. Na świecie zawód perfumiarza nie jest tak niszowy, w Polsce póki co tak. Można tez amatorsko, na własne potrzeby, kreować wymarzone wonie, korzystając wpierw z warsztatów zapachowych.
Kompozycje woni opracowywane są od tysięcy lat. Najpierw zajmowali się tym kapłani, aptekarze, perfumiarze-rzemieślnicy. Zmieniła to rewolucja przemysłowa na przełomie XVIII i XIX w.
Halina Kossak